Nureddin Nebati, minister finansów Turcji, zaapelował do obywateli, by ci wnosili pozwy przeciwko osobom komentującym spadek waluty ich kraju. Chodzi zwłaszcza o ekonomistów, którzy „wprowadzili ich w błąd”.
Turcja walczy z ekonomistami
Nebati oskarżył ekspertów komentujących inflację w kraju o prowadzenie „psychologicznej wojny”, której celem jest namawianie ludzi do zakupu złota i dolarów w celu zachowaniu wartości oszczędności.
„Pozwólmy inwestorowi, który został wprowadzony w błąd, pozwać tego, kto za to odpowiada” – powiedział w środę w rozmowie ze stacją CNN Turk.
Co ciekawe, wypowiedź polityka okazała się zapowiedzią zaskakującej decyzji tureckiego regulatora rynku bankowego. Urząd zaskarżył ponad 20 osób, w tym byłego prezesa banku centralnego Durmusa Yilmaza. Chodzi o ich komentarze dotyczące inflacji. Poinformował o tym dziennik „Daily Sabah”.
Powody inflacji
To dość histeryczne podejście do walki z inflacją. Zdaniem ekspertów problemem nie są jednak ekonomiści i ich opinie. Wartości tureckiej waluty spada w związku z m.in. nieskutecznymi metodami walki z inflacją rządu prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.
Erdogan twierdzi, że poprzez zwiększenie podaży pieniądza, które stosuje, chce zwiększyć krajowy eksport oraz poziom inwestycji w państwie. Przypomnijmy, że tak samo swoją politykę argumentował też prezes NBP Adam Glapiński.