Choć wielu z nas odetchnęło już z ulgą i uznało, że pandemia COVID-19 jest już za nami, nowe wiadomości z Wielkiej Brytanii sprawiają, że możemy znowu się bać. Indyjski wariant koronawirusa odpowiada tam już za ponad połowę wszystkich nowych zakażeń. Chorują jednak osoby, które nie zaszczepiły się przeciwko wirusowi.
Indyjski wariant COVID-19 pokona Wielką Brytanię?
Z informacji rządowej agencji Public Health England (PHE) wynika, że w UK wykryto już 6959 przypadków indyjskiego COVID-19. W ubiegłym tygodniu było to 3535.
– Najnowsze szacunki mówią, że ponad połowa, a potencjalnie nawet trzy czwarte wszystkich nowych przypadków to indyjski wariant. Kiedy ustalaliśmy naszą mapę drogową (znoszenia restrykcji), zawsze spodziewaliśmy się wzrostu liczby przypadków. Musimy pozostać czujni – powiedział brytyjski minister zdrowia Matt Hancock.
Najwięcej nowych przypadków COVID-19 notuje się obecnie w rejonach miast takich jak Bolton, Bedford, Blackburn i Darwen. Wykryto tam odpowiednio 1354, 366 i 361 przypadków indyjskiego wariantu.
Pocieszać może jednak to, że według PHE, większość z zakażonych osób nie była wcześniej zaszczepiona.
W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby odnotowano 3542 nowych zakażeń COVID-19. To najwięcej do 12 kwietnia. Zmarło 10 osób.
Prof. Horban pociesza
Z kolei prof. Andrzej Horban był wczoraj gościem na antenie Radia ZET. Główny doradca premiera ds. walki z COVID-19 stwierdził, że nie powinno się jeszcze ogłaszać końca pandemii.
– To bardzo trudne pytanie i jeszcze trudniejsza decyzja. Mamy jasną świadomość, że jeśli nie zaszczepimy odpowiedniej grupy osób, to prawie jak w banku mamy następną falę epidemii na jesieni – powiedział, dodając, że „jeśli nie zaszczepimy wszystkich osób powyżej 60 roku życia, to będziemy mogli się spodziewać powrotu fali COVID-19
Kiedy więc powrócimy do normalności? Możliwe, że jesienią.
– Jest mało prawdopodobne, żeby odwołać stan epidemii w czerwcu, ale jest bardzo prawdopodobne, że mamy bardzo duże szanse wrócić do prawie normalności – powiedział prof. Horban, dodając, że „nie ma żadnego powodu do zniesienia stanu epidemii”. – Poczekajmy do jesieni. Nie spieszmy się – zaznaczył ekspert.