Fani kina po pandemii nie mogą chyba doczekać się dużych premier i seansów z super-bohaterami. Pokazuje to sukces trailera „Spider-Man. Bez drogi do domu”. W przeciągu zaledwie 24 godzin zwiastun odtworzono na całym świecie aż 355,5 miliona razy.
Spider-Man z rekordem
Premiera filmu ma mieć miejsce 17 grudnia 2021 roku (to data polskiej premiery). Przez 24 h od pierwszej emisji sam trailer w sieci obejrzano ponad 355 mln razy. To więcej niż zapowiedź produkcji „Avengers: Endgame – Koniec gry” (trailer w pierwszej dobie odtworzono 289 milionów razy), która to domykała wieloletnią fazę filmów Marvela.
Film „Spider-Man: No Way Home” został wyreżyserowany przez Jona Wattsa. W rolach głównych zobaczymy Toma Hollanda, Jacoba Batalona i znaną z serialu „Euforia” Zendayę. Możliwe, że właśnie odtwórcy głównych ról – idole nastolatków – sprawili, że trailer odniósł tak wielki sukces. Do tego dochodzi fenomen samego Spider-Mana, który od lat jest jedną z topowych postaci w świecie komiksów i filmów.
Warto dodać, że „Spider-Man: No Way Home” stanowi 3. część nowej serii o człowieku-pająku, w której w rolę tytułowego herosa wciela się Holland.
Kina po pandemii
Kina powoli wracają do normalnego działania po pandemii COVID-19. Problem tkwi w tym, że np. „Black Widow” – inna produkcja ze świata Marvela – nie odniosła dużego sukcesu komercyjnego. Porażką okazał się nawet „Tenet” Christophera Nolana.
Nie jest jasne, czy kolejne super-produkcje zmienią powyższy stan rzeczy. Kina wiele obiecują sobie po „Diunie”, ekranizacji bestsellerowej powieści science-fiction.
W kinach można obecnie oglądać też „Legion samobójców”, którego akcja także dzieje się w świecie super-bohaterów (w tym konkretnym przypadku – super-złoczyńców). Film też nie odniósł spodziewanego sukcesu.
W tym roku na dużym ekranie zobaczymy też m.in. „Venom 2: Carnage”, kontynuację „Venoma”, „Shang-Chi i legendę dziesięciu pierścieni”, kolejny film ze stajni Marvela, czy horror „Wcielenie”. Z pewnością hitem okaże się kolejna odsłona przygód Jamesa Bonda – „Nie czas umierać”. Premiera tego ostatniego filmu była już parokrotnie przekładana przez pandemię. Przez pewien czas mówiło się nawet, że produkcja trafi od razu na Netflixa lub inny portal streamingowy.