Jak zrobić podsumowanie domowych finansów na koniec roku?

Udostępnij

Koniec roku to zawsze czas podsumowań i planów na kolejne miesiące. Biorąc pod uwagę rekordową inflację w 2021 roku oraz osłabianie się polskiego złotego na rynku walutowym, część gospodarstw domowych na pewno będzie dużo na minusie względem zakładanego budżetu. Choć na oficjalne dane za 2021 rok musimy jeszcze poczekać, to według danych Głównego Urzędu Statystycznego, przeciętne miesięczne wydatki na 1 osobę w gospodarstwach domowych wyniosły w ubiegłym roku 1210 złotych. Niektórzy płacą więcej, ale zdarzają się i tacy, którzy płacą znacznie mniej.

Aby mieć świadomość jak miniony rok wypadł u nas pod kątem przychodów i wydatków, warto zrobić podsumowanie domowych finansów. Jednak w jakim sposób należy takie podsumowanie przeprowadzić? Oczywiście znacznie łatwiej jest, jeśli co miesiąc sumiennie prowadziliśmy budżet domowy. Jeżeli jednak tego nie robiliśmy, należy zadać sobie kilka kluczowych pytań i na ich podstawie wyciągnąć wnioski dotyczące naszych domowych finansów w minionych dwunastu miesiącach. Zacznijmy jednak od tej pierwszej opcji:

Przeanalizuj swój budżet domowy Napis "podsumowanie" wyświetlany na tablecie i wydruki z naszego budżetu domowego

Tutaj sprawa jest bardzo prosta. Regularnie prowadzony budżet domowy, zawierający spis wydatków i przychodów to zdecydowanie najlepsze, niezastąpione narzędzie zarządzania domowymi finansami. W tej sytuacji wystarczy wejść w daną aplikację, arkusz kalkulacyjny lub zajrzeć do naszych zapisów w zaszczycie – jeśli preferowaliśmy papierową formę prowadzenia budżetu domowego – i przed oczami będziemy mieli zestawienie naszych przychodów i wydatków z całego roku.

Jakie wnioski można wyciągnąć analizując swój budżet domowy?

Możemy więc miesiąc po miesiącu sprawdzać kiedy nasz budżet wychodził na plus a kiedy na minus, w którym momencie nasze wydatki wzrosły i jaka kategoria wydatków była za to odpowiedzialna oraz oczywiście sumując kwoty z każdego miesiąca, będziemy wiedzieć ile zaoszczędziliśmy lub nadprogramowo wydaliśmy w 2021 roku. Jeszcze lepiej wygląda nasza sytuacja, jeśli przed startem każdego miesiąca szacowaliśmy jaka będzie nasza wysokość wydatków na jego koniec – dziś na spokojnie możemy przeanalizować kiedy – i czy w ogóle – nasze założenia się zrealizowały.

Jak sami widzimy, budżet domowy oferuje nam wprost niesamowitą liczbę cennych danych do przeanalizowania dotyczącą naszych finansów osobistych. Jeśli więc do tej pory nie prowadziliśmy budżetu domowego, absolutnie warto spróbować. Naszym zdaniem – jako, że zbliża się już 1 stycznia – powinno to być jedno z głównych finansowych postanowień noworocznych Polaków na 2022. O tym, jak tego typu postanowienia tworzyć, a następnie konsekwentnie i sumiennie realizować można przeczytać tutaj.

Co w sytuacji, gdy budżet domowy nie funkcjonuje, jak należy?

Taki scenariusz oznacza finansowe tarapaty, z których nawet mogliśmy sobie nie zdawać sprawy. W tego typu sytuacji należy przejść do jeszcze bardziej rozbudowanych działań. W końcu w kolejnym roku chcemy w pełni uzdrowić swoje finanse, prawda?

Zacznij śledzić swoje wydatki na zakupy

W pierwszej kolejności skupmy się więc na wydatkach na zakupy, a nie tych stałych, comiesięcznych opłatach i rachunkach, które zawsze ponosimy w tej samej wysokości. Regularne, sumienne śledzenie i kontrolowanie wydatków na zakupy jest dodatkowym motywatorem, by… wydawać mniej. W końcu widzimy wtedy wszystkie nasze irracjonalne zakupy, których dokonaliśmy pod wpływem impulsu.

To trochę jak z wypisywaniem zjedzonych posiłków w czasie diety. Ułatwia to systematyczne obniżanie naszych comiesięcznych wydatków, ponieważ cały czas przypomina o samodzielnie narzuconych przez nas zasadach. Wiedza o tym, ile pieniędzy przeznaczamy na konkretne rzeczy, pomoże nam również w planowaniu naszego budżetu domowego oraz poprawie naszej finansowej sytuacji w 2022 roku.

Zbieraj i analizuj wszystkie paragony

Jeśli chcemy poważnie podejść do śledzenia wydatków i mieć pewność, że dokładnie będziemy wiedzieć na co wydajemy pieniądze, przez pewien czas każdego dnia powinniśmy zbierać wszelkie paragony, nawet jeśli opiewają na śmiesznie niskie kwoty. Następnie co wieczór (lub ewentualnie raz w tygodniu, jeśli brakuje nam czasu w dni robocze) zasiądźmy nad stosem tych rachunków, przypisując wartości z każdego z nich do odpowiednich kategorii: środki czystości, rozrywka, przekąski, hobby, ubrania, produkty spożywcze, etc.

Co bardzo ważne, choć kuszące byłoby ułatwienie sobie życia i dopisanie całej kwoty z paragonu, który otrzymaliśmy w sklepie do jednej kategorii, lepiej będzie podzielić wydatki na jak najbardziej szczegółowe kategorie. Dzięki temu zauważymy, na co rzeczywiście wydajemy najwięcej i będzie nam łatwiej zacząć oszczędzać pieniądze na tych właśnie produktach.

Przez jaki czas należy praktykować tego typu szczegółowe analizy? Tu nie ma konkretnej odpowiedzi – jest to kwestia indywidualna. Jeśli jesteśmy pewni, że wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski już po kilku tygodniach, spokojnie można zaprzestać takiego działania. Niektórzy ludzie praktykują jednak takie szczegółowe analizy zawsze co tydzień lub co miesiąc, ponieważ uważają, że tylko takie rozwiązanie zapewnia im skuteczne zapanowanie nad swoimi wydatkami.

Jak zrobić podsumowanie naszych finansów na koniec roku, gdy nie prowadzimy budżetu domowego? Kobieta trzyma kalkulator wyświetlający wartość 2022

Tutaj sytuacja jest zdecydowanie bardziej skomplikowana. Jak nietrudno się domyślić, trudno przeprowadzić analizę naszych domowych finansów analizując wszystkie wydatki z całego roku tylko na podstawie historii płatności w naszej bankowości internetowej. Na podstawie tych danych prawdopodobnie dowiemy się ile w 2021 roku wyniosły nasze przychody, lecz podsumowanie wydatków okaże się niezwykle trudnym zadaniem lub w ogóle nierealnym. W końcu część transakcji dokonanych kartą płatniczą lub kredytową może nie być odpowiednio opisana, zwłaszcza jeśli mowa o transakcjach online. Podobnie wygląda kwestia wypłacania pieniędzy z bankomatu i robienia zakupów za gotówkę.

Z tego powodu, pozostaje nam odpowiedzieć sobie na kilka pytań, które w pewien sposób umożliwią nam rzetelne – choć nie tak dokładne – podsumowanie domowych finansów na koniec roku. Pierwsze z nich brzmi:

Czy wystarczyło Ci pieniędzy na nieprzewidziane wydatki?

Odpowiedź na to pytanie pokazuje w jakim stopniu udało nam się zaplanować wydatki w minionych dwunastu miesiącach – bez prowadzenia budżetu domowego – i czy właściwie określiliśmy nasz fundusz awaryjny, czyli gotówkę odłożoną na czarną godzinę. Taki fundusz może stanowić zbudowana przez nas finansowa poduszka bezpieczeństwa, lecz może to być również osobna odłożona przez nas mniejsza kwota, na niespodziewane i jednorazowe, lecz konieczne, wydatki. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.

Nieprzewidziane zdarzenia związane z dodatkowymi kosztami to choćby awaria sprzętów elektronicznych czy naprawa usterek w samochodzie. Nie należy do nich jednak zaliczać kosztów, które można było zaplanować ze sporym wyprzedzeniem. Analiza nieprzewidzianych wydatków z kończącego się roku pozwala również na weryfikację kluczowych założeń. Oznacza to, że dzięki temu będziemy wiedzieć czy nasz tegoroczny fundusz awaryjny był odpowiedniej wielkości i czy nie należy go powiększyć w przyszłym roku.

Drugie pytanie brzmi:

Czy w niektórych momentach w roku brakowało Ci pieniędzy?

Jeśli zdarzały się miesiące, w których nasze przychody nie okazywały się wystarczające do pokrycia bieżących wydatków i musieliśmy posiłkować się kartami kredytowymi lub środkami odłożonymi w ramach finansowej poduszki bezpieczeństwa lub funduszu awaryjnego, jest to jasny sygnał ostrzegawczy, że nasz system zarządzania domowymi finansami po prostu się nie sprawdza.

Jako że – jak już wspomnieliśmy powyżej – w tej sytuacji trudno jest nam przeanalizować nasze wydatki z całego roku i pogrupować je do poszczególnych kategorii, aby przekonać się na co przeznaczyliśmy zbyt dużo pieniędzy, jedynym sposobem na usprawnienie naszego zarządzania finansami jest rozpoczęcie prowadzenia budżetu domowego, a także natychmiastowe wprowadzenie działań, o których była mowa powyżej, czyli śledzenia wydatków zakupowych i przypisania każdej kwoty ze wszystkich paragonów do odpowiedniej kategorii.

Ostatnie pytanie brzmi:

Ile udało Ci się zaoszczędzić w ubiegłym roku?

Tutaj sprawa jest prosta. Wystarczy zalogować się do bankowości elektronicznej, zobaczyć jaka kwota widniała na naszym koncie tuż przed otrzymaniem styczniowej pensji dwanaście miesięcy temu, a jaka widnieje dziś. Oczywiście należy od niej odjąć wszystkie zobowiązania finansowe, które powstały w ciągu tego roku. Mowa tutaj o zaległościach do spłaty na kartach kredytowych, zakupach na raty czy ewentualnych zaciągniętych pożyczkach krótkoterminowych.

Czy kwota – oczywiście przyjmująca wartość dodatnią – którą otrzymaliśmy, nas satysfakcjonuje? Czy odpowiada naszym planom dotyczącym oszczędzania, które zakładaliśmy dwanaście miesięcy temu? Może w styczniu zrobiliśmy postanowienie noworoczne, że w tym roku zamierzamy zaoszczędzić daną kwotę?

Jeśli odpowiedź na te pytania jest twierdząca, mamy pełne prawo dojść do wniosku, że odpowiednio zarządzamy swoimi finansami domowymi i powinniśmy być z siebie zadowoleni. Jednak zawsze może być lepiej, prawda? Mężczyzna i żarówka z napisem "końcowe wnioski"

Aby zaoszczędzona kwota w kolejnym roku okazała się jeszcze wyższa, warto już teraz zacząć prowadzić swój budżet domowy. na podstawie miesięcznych przychodów i wydatków z ostatnich miesięcy będziemy w stanie określić, ile jesteśmy w stanie zaoszczędzić każdego miesiąca już teraz, a co więcej, możemy sobie z góry wyznaczyć cele dotyczące tego, co chcemy poprawić. Uważamy, że w przyszłym roku możemy odłożyć większą kwotę? Budżet domowy nam w tym pomoże. Co więcej, na początku będziemy widzieć czy planowana przez nas kwota do zaoszczędzenia jest realna do osiągnięcia przy obecnej strukturze wydatków, czy jednak będziemy musieli poszukać sposobów na ich ograniczenie. Prowadzenie budżetu domowego z całą pewnością przyniesie nam same korzyści.

Jakub Bandura
Jakub Bandura
Redaktor portalu PortfelPolaka.pl. Wiedzę z zakresu rynków finansowych i inwestowania zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta statystyki oraz analizy technicznej instrumentów finansowych.

Najnowsze

Zobacz również