W rozmowie z allebiznes.pl ekonomista Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR) Marek Tatała tłumaczy, że w najbliższych latach mogą czekać nas podwyżki podatków.
Socjal, za który zapłacimy
Od 2015 r. PiS prowadzi dość hojną politykę socjalną. Partia wprowadziła nowe podatki, ale VAT i dochodowy pozostały na swoich poziomach. Teraz może się to jednak zmienić.
– Wygrana Andrzeja Dudy oznacza kontynuację polityki gospodarczej PiS z ostatnich pięciu lat, w tym utrzymanie, a także wzmocnienie wielu złych rozwiązań. Z jednej strony to mało efektywne wydatki socjalne, które choć kosztowne, to nie realizują zakładanych celów. Przykładowo program 500+ na każde dziecko nie poprawia sytuacji demograficznej, a inne cele programu można by zrealizować za około 1/8 jego kosztów. Z drugiej strony możemy spodziewać się wyższych obciążeń podatkowych, potrzebnych do realizacji obietnic socjalnych i zasypywania deficytu, który wzrośnie w okresie epidemii COVID-19 – mówi Tatała.
Jak na razie jednak – pomimo epidemii COVID-19 – rząd nie wycofuje się ze swoich programów socjalnych. Ponoć jednak jesteśmy blisko zakończenia tego typu hojności władzy.
– W końcu przyjdzie czas na zapłacenie rachunków i może to oznaczać wyższe obciążenia podatkowe. Wydaje się, że PiS w sytuacjach kryzysowych będzie bardziej skłonny do podnoszenia podatków niż do obniżania wydatków – tłumaczy ekonomista.
Kto za to zapłaci?
Jak dodaje, to „przedsiębiorcy i inni podatnicy” mogą zostać zmuszeni do wzięcia na siebie ciężaru ratowania budżetu państwa. Do tego jego zdaniem niedawny sukces wyborczy Andrzeja Dudy może tylko pogorszyć sytuację.
– Gospodarka i myślenie o długofalowym rozwoju nigdy nie była priorytetem Prezydenta Dudy i obawiam, że tak pozostanie. W kampanii obecnego Prezydenta dużo większy nacisk kładziono na temat LGBT niż na to jakie warunki są potrzebne do tego, aby Polska szybciej dogoniła wciąż bogatsze od nas kraje Zachodu – tłumaczy ekspert.
Czy jednak inny wynik wyborów prezydenckich coś zmieniłby w tej sprawie?
– Nie stawiałbym jednak znaku równości – w mniej złym programie PO stawiany jest m.in. większy akcent na związki pomiędzy różnymi świadczeniami o pozostawaniem na rynku pracy – dodaje.
Źródło: allebiznes.pl