PiS wygrałoby wybory, gdyby te odbyły się w najbliższym czasie. Zastanawia też spadek poparcia dla Polski 2050. To wyniki najnowszego sondażu IBRiS dla Onetu.
PiS wygrałoby wybory
Z sondażu IBRiS dla Onetu wynika, że na Prawo i Sprawiedliwość zagłosowałoby 33,5 proc. wyborców. To pewien spadek poparcia w stosunku do poprzedniego sondażu IBRiS. Wtedy poparcie dla partii wyniosło 34,9 proc.
Aż o 2,4 proc. spada poparcie dla Polski 2050. Na partię Szymona Hołowni chce zagłosować tylko 17,9 proc. ankietowanych. Goni ją Koalicja Obywatelska z wynikiem 16,1 proc. badanych. Oznacza to dwuprocentowy wzrost w stosunku do wcześniejszego sondażu. Możliwe, że elektorat Polski 2050 przechodzi teraz do KO.
Największy wzrost poparcia w stosunku do poprzedniego badania zanotowała Konfederacja. Teraz popiera ją aż 9,3 proc. respondentów. Co ciekawe, miesiąc wcześniej partia ta nie wchodziła w ogóle do Sejmu.
Na 5. miejscu znalazła się Lewica z wynikiem 8,3 proc. badanych (spadek poparcia o 0,1 proc.). Stawkę domyka PSL-Koalicja Polska z 5,4 proc. głosów wyborców (wzrost o 0,4 proc.).
Aż 9,5 proc. badanych nie wie, na kogo oddałoby swój głos.
Większość wyborców, pytana o to czy wzięłaby udział w wyborach, gdyby odbywały się w najbliższą niedzielę, odpowiedziała negatywnie. To aż 51,7 proc. badanych. Do urn poszłoby zaledwie 44,2 proc. potencjalnych wyborców. Niezdecydowanych w tej kwestii jest 4,1 proc. pytanych.
Tusk zatrzęsie sceną polityczną?
Możliwe, że skok poparcia dla KO to efekt plotek, które pojawiły się w ostatnim czasie, a które sygnalizują plany powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. Miałby on znów stanąć na czele PO.
O Polsce 2050 jest też ostatnio mniej w mediach. Do tego partia ogłosiła swój pierwszy pomysł gospodarczy – chce wprowadzić w naszym kraju gwarantowany dochód. Mogło się to nie spodobać części centrowego elektoratu.
PiS utrzymuje z kolei pozycję lidera, ale kryzys w koalicji Zjednoczonej Prawicy trwa. Nie jest jasne, czy ta w ogóle dotrwa do końca tej kadencji. Możliwe, że Jarosław Gowin i jego ludzie ostatecznie odejdą z koalicji, a tym samym konieczne mogą okazać się nowe wybory.