Mill Games jest spółką joint venture skupioną na rumuńskim rynku gamedev. Jej założycielami są warszawskie wydawnictwo Movie Games oraz INC Investments & Consulting. O bieżącej strategii spółki oraz przyszłych premierach studia, Marcin Podlacki porozmawiał z Dariuszem Waisem – Prezesem Zarządu Mill Games. Nagranie dostępne jest na kanale Comparic Rynki, a najważniejsze informacje z niego zostaną przedstawione poniżej:
Rozmowa z Dariuszem Waisem – Prezesem Zarządu Mill Games
Czym zajmuje się Mill Games?
To spółka joint venture założona przez Movie Games oraz Grupę INC. Jej bieżącym zadaniem jest wyszukiwanie zdolnych projektów i zespołów w Rumunii oraz poznawanie tego perspektywicznego rynku. Następnie Mill Games ma wybrać projekty, które chce wesprzeć i je realizować.
Skąd wziął się pomysł na działanie w na rynku rumuńskim?
Po pierwsze dlatego, że ma on bardzo duży potencjał, a polska scena gamingowa jest już ogromnie konkurencyjna. Po drugie Grupa INC posiada status autoryzowanego doradcy w tym kraju i na giełdzie w Bukareszcie. Spółka pragnie więc wykorzystać zasoby i koneksje, które posiada.
Na ten moment na rynku rumuńskim swoje studio posiada dużo globalnych korporacji gamingowych, jak Ubisoft czy Electronic Arts. Oznacza to, że w tym kraju jest wielu wykwalifikowanych specjalistów. Mill Games zamierza aktywizować tych ludzi, aby zakładali swoje firmy lub własne projekty realizowali samodzielnie, a nie w ramach współpracy z korporacją.
Czy Mill Games posiada oddział w Rumunii czy na ten moment współpraca odbywa się wyłącznie zdalnie?
Mill Games na ten moment korzysta wyłącznie z pracy zdalnej, pandemia uniemożliwia aktywne działanie stacjonarne w Rumunii na dzień dzisiejszy.
Jak postrzegany jest polski gamedev w Rumunii?
Nasz kraj ma spory kredyt zaufania w Rumunii, jeśli chodzi o sektor gamingowy. Polski gamedev uchodzi za wzór w tym kraju, jest on nawet lepiej postrzegany pod względem współpracy niż odpowiedniki z dalekiego zachodu.
Jak wygląda aktualna struktura zatrudnienia w Mill Games? Czy spółka otrzymuje wsparcie merytoryczne od Movie Games i INC?
Zatrudnione są na ten moment dwie osoby wspierane przez senior producenta z Movie Games. W planach jest jeszcze pozyskanie game dewelopera z rynku rumuńskiego. Jeśli chodzi o wsparcie merytoryczne, marketingowe czy wydawnicze, to Movie Games oferuje taki cały pełny pakiet i aktywnie wspiera Mill Games, jeśli chodzi o te aspekty. Natomiast celem spółki jest oczywiście budowanie własnego zespołu i uniezależnianie się od tej współpracy w przyszłości.
Czy są prowadzone już rozmowy na temat kolejnych projektów?
Jak najbardziej, prowadzone jest wiele rozmów z różnymi rumuńskimi zespołami w tej chwili. Dwie są już na bardzo zaawansowanym etapie. Jeden projekt dotyczy turowej gry RPG osadzonej w klimatach fantasy. Drugi to projekt survivalowy, lecz on jest obecnie zapasowy. Celem jest podpisanie umów na realizację sześciu zdywersyfikowanych projektów w ciągu dwóch lat.
Jaki jest pierwszy podpisany projekt Mill Games?
Wystartowała realizacja izometrycznego, taktycznego horroru, który mechanikami odwołuje się do takich tytułów, jak Shadow Tactics czy Desperados, natomiast osadzony jest w ciekawej niszy – to horror science fiction. Podobnej gry więc jeszcze nie było.
Jakiś czas temu CI Games próbowało swoich sił na rynku rumuńskim, lecz nie osiągnęło tam sukcesu. Dlaczego spółce Mill Games ma się ta sztuka udać?
CI Games miało inny model działania. Otworzyło biuro, które realizowało własne projekty. Mill Games celuje w większą dywersyfikację i wspieranie projektów na różne sposoby.
Mill Games zostało założone w drugiej połowie 2020 roku. Jak Dariusz Wais ocenia pierwsze trzy kwartały działalności spółki z perspektywy celów zakładanych przez spółkę?
Pierwsze dwa kwartały były czysto organizacyjne. Natomiast po uruchomieniu projektu, dużym sukcesem było pojawienie się w listopadzie na największej rumuńskiej konferencji gamedevowej – DevPlay. Efektem tej obecności jest właśnie pierwsza podpisana umowa. Pierwsze trzy kwartały działalności były więc intensywne i udało się zrealizować niemal wszystkie założenia – pod koniec minionego roku nie udało się tylko podpisać jednej umowy, która była już bardzo blisko finalizacji.
Czy Mill Games zamierza w najbliższym czasie otworzyć się na inwestorów i pozyskać dodatkowy kapitał?
Jak najbardziej, rozważane są różne formy finansowania, które spółka chciałaby zrealizować w przyszłym roku.
Czy tempo wzrostu rynku gamingowego w Polsce i w Rumunii powinno być podobne czy może być różne?
Polski rynek jest o wiele dojrzalszy, jego przychody są trzy razy większe, a 80% przychodów rumuńskich realizują zachodnie korporacje. Tak więc potencjał w Rumunii jest o wiele większy.
Zapraszam do samodzielnego obejrzenia nagrania z rozmowy, które dostępne jest pod tym linkiem: