Platforma Obywatelska przeżywa kryzys. Posłowie partii już otwarcie krytykują Borysa Budkę, który ich zdaniem nie radzi sobie z kierowaniem strukturami i całym ugrupowaniem. Kto więc powinien go zastąpić. Sprawą zajął się „Super Express”.
Platforma Obywatelska potrzebuje nowego lidera
Według 42 proc. badanych na czele PO powinien stanąć obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Tylko 21 proc. wskazało byłego premiera Donalda Tuska.
To jednak jeszcze nic. Tylko 4 proc. ankietowanych uważa, że obecny szef PO Borys Budka nadal powinien stać na czele ugrupowania. Takie dane uzyskał Instytut Badań Pollster, który przyjrzał się sprawie na zlecenie „Super Expressu”.
11 proc. widziałoby w roli szefa PO Radosława Sikorskiego. 9 proc. byłą kandydatkę na prezydenta Małgorzatę Kidawę-Błońską. Z kolei b. szef PO Grzegorz Schetyna cieszy się poparciem jedynie 5 proc. badanych. Odpowiedź „ktoś inny” wybrało 8 proc. badanych.
Sondaż przeprowadzono w dniach 19-20 maja na reprezentatywnej próbie 1013 dorosłych Polaków.
Co się dzieje w PO?
PO ma problemu wewnętrzne, które znajdują już jednak odbicie na zewnątrz. Z partii odchodzą jej członkowie, powoli sypie się też sama Koalicja Obywatelska, której rdzeniem jest Platforma. Do Polski 2050 Szymona Hołowni odeszła m.in. posłanka i była minister Joanna Mucha, poseł Mirosław Suchoń (Nowoczesna), posłanka Paulina Hening-Kloska (Nowoczesna) czy senator Jacek Bury.
Partia na dobre pogubiła się też światopoglądowo. W czasie głosowania nad Krajowym Programem Odbudowy (KPO) wstrzymała się od głosu, choć dotąd stara się uchodzić za najbardziej prounijne ugrupowanie w Sejmie.
Jednocześnie Rafał Trzaskowski stara się budować swój ruch Wspólna Polska, czym straszy władze PO, że niejako stanie na własnych nogach, już poza Platformą. Obecnie objeżdża kraj, spotykając się z osobami, które mogłyby dołączyć do jego nowej organizacji.
Czy nowe badanie skłoni prezydenta Warszawy do przejęcia sterów w PO? Przekonamy się zapewne wkrótce. Bez zdecydowanej inicjatywy ze strony elit partii, ta zapewne nadal będzie tracić w sondażach. Finałem może być marginalizacja i powtórzenie losów SLD, która to partia nie weszła nawet na czas jednej kadencji do Sejmu.