Końcówka listopada i początek grudnia przyniosły korektę powyborczego wzrostu cen paliw w Polsce. Mimo wszystko, za benzynę na stacjach płacimy dziś niewiele mniej niż w grudniu ubiegłego roku. Wyraźnie tańszy niż 12 miesięcy temu jest za to olej napędowy.
Ile dziś zapłacimy za benzynę i olej napędowy? 
Dziś za litr benzyny Pb 95 zapłacimy średnio już 6.42 PLN. W przypadku Pb 98 musimy liczyć się z przeciętnym wydatkiem rzędu 6.99 PLN. Mało tego – okazuje się, że ceny oleju napędowego coraz wyraźniej wyprzedzają koszt benzyny Pb 95. Kierowcy aut z silnikiem Diesla za 1 litr paliwa muszą bowiem dziś zapłacić średnio 6.61 PLN.
Oznacza to, że w ciągu ostatniego tygodnia ceny benzyny spadły średnio o 5 groszy za litr, a oleju napędowego – o 3 grosze. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku autogazu. On również przez ostatnie 7 dni potaniał o 3 grosze. W tej chwili płacimy za niego średnio 2.99 PLN.
Warto też zauważyć, że benzynę Pb95 tankujemy teraz średnio tylko o 10 groszy za litr taniej niż rok temu. Z kolei autogaz przez ostatnie 12 miesięcy podrożał przeciętnie o 3 grosze za litr.
Wyraźnie tańszy – aż o 1.09 PLN za litr – niż przed rokiem jest jedynie olej napędowy, którego ceny jesienią 2022 roku osiągnęły rekordowo wysokie poziomy przekraczające 8 złotych za litr.
Paliwo wciąż znacznie droższe niż przed wyborami
Warto przypomnieć, że przez ostatnie tygodnie przed wyborami parlamentarnymi Orlen sztucznie zaniżał hurtowe ceny paliw, plasując je nawet o 20% poniżej średniej dla krajów Unii Europejskiej.
Po wyborach parlamentarnych, które miały miejsce w niedzielę 15 października, stawki w płockiej rafinerii zaczęły szybko rosnąć. Jeszcze w powyborczy poniedziałek Orlen oferował benzynę Eurosuper 95 i olej napędowy po około 5,85 PLN za litr po doliczeniu podatku VAT.
W kolejnych dniach rozpoczęły się drastyczne podwyżki cen paliw. Warto zauważyć, że odbywały się one w kompletnym oderwaniu od cen światowych, które w październiku były niższe niż we wrześniu.
Proces dostosowania cen na polskim rynku do poziomów europejskich zakończył się jednak w pierwszej połowie listopada. Nie był on jednak aż tak bolesny, jak przewidywali eksperci. Nie sprawdziły się bowiem prognozy analityków wieszczące nieuchronny wzrost cen do okolic 7 złotych za litr.
Co dalej z cenami paliw?
Na świecie mamy obecnie do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym, który w Europie zamienił się już w recesję. Maleje zatem globalne zapotrzebowanie na paliwa. Notowania ropy naftowej spadają, nie zważając na kolejne ograniczenie wydobycia przez kartel OPEC.
Kontrakty terminowe na benzynę w Nowym Jorku jeszcze w połowie listopada były notowane najniżej od grudnia ubiegłego roku. Co więcej, od czwartku mamy do czynienia z kolejną falą spadków na rynku ropy naftowej. Dodatkowo doszło do wyraźnego umocnienia się złotego względem dolara.
Dzięki temu cenniki w Orlenie nie musiały być rewidowane aż tak gwałtownie. Dziś płocka rafineria oferuje benzynę Eurosuper 95 po 4775 złotych za metr sześcienny netto, czyli około 5,87 PLN za litr po doliczeniu 23% VAT (akcyza i inne podatki są już wliczone w cenę hurtową). To najniższa cena hurtowa od 18 października. Z tego powodu możemy się spodziewać się istotnych obniżek cen detalicznych w najbliższych dniach.
Z kolei olej napędowy w dzisiejszym cenniku Orlenu figuruje po 5055 złotych za metr sześcienny netto, czyli około. 6,23 PLN za litr po doliczeniu podatku VAT. Utrzymanie (lub dalszy spadek) takiej stawki pozwalałby zatem oczekiwać niższych cen oleju napędowego także przy dystrybutorach.