Alaksandr Łukaszenka zajął pierwsze miejsce w rankingu łapówkarzy OCCRP, międzynarodowego konsorcjum badaczy i dziennikarzy śledczych. O palmę pierwszeństwa walczyło aż 1167 korupcjonistów z całego świata. To więc niemały „sukces” białoruskiego prezydenta.
Alaksandr Łukaszenka najlepszy wśród łapówkarzy
Jak napisano w komunikacie organizacji, Łukaszenka, „ostatni brutalny dyktator Europy”, otrzymał tytuł łapówkarza roku „za wszystko, co zrobił na rzecz zorganizowanej działalności przestępczej i korupcji”.
Kto głosował? Niestety tylko sześć osób – dziennikarze i badacze, którzy zajmują się monitorowaniem korupcji. O ten tytuł „starało się” 1167 osób. Po raz pierwszy jednak w ciągu dekady decyzja jurorów była jednomyślna.
Białoruskiego polityka wyróżniono za wspieranie oligarchów, zmuszenie do lądowania na lotnisku w Mińsku samolotu Ryanair, na pokładzie, którego znajdował się opozycyjny aktywista, wywołanie kryzysu granicznego z UE przez zwabienie do kraju tysięcy uchodźców, promowanie dezinformacji i fake newsów na temat koronawirusa.
Jurorzy dodali, że Łukaszenka „wykorzystał przestępcze i korupcyjne powiązania państwa do nasilenia masowej migracji, prowadząc do desperacji, przemocy i ogromnego okrucieństwa”.
Dodano także, że prezydent Białorusi kpi sobie z międzynarodowej krytyki. „Wydaje się być równie obojętny na cierpienia własnych obywateli, co zdesperowanych migrantów, w tym dzieci” – napisali jurorzy.
Wśród kandydatów do tytułu „łapówkarza roku” byli też poprzedni prezydent Afganistanu Aszraf Ghani, rządzący Syrią Baszszar al-Asad, prezydent Turcji Recip Tayyip Erdogan i były kanclerz Austrii Sebastian Kurz.
OCCRP to Międzynarodowe centrum badania korupcji i przestępczości zorganizowanej, organizuje ranking łapówkarzy od 2012 r. Wśród „laureatów” są m.in. prezydenci: Azerbejdżanu – Ilham Alijew, Rosji – Władimir Putin, Wenezueli – Nikolas Maduro i Brazylii – Jair Bolsonaro.(PAP)