Prezydent Andrzej Duda ponownie ułaskawił dwóch posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości przebywają w zakładach karnych od 11 stycznia 2024.
„Akta wróciły dziś z Ministerstwa Sprawiedliwości z opinią negatywną prokuratora generalnego. Procedura została dopełniona. Postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są ułaskawieni” – zaznaczył prezydent.
Prokurator Generalny Adam Bodnar odradzał skorzystania z prawa łaski dla osadzonych
„Opinia Prokuratora Generalnego dzisiaj, po prawie dwóch tygodniach, została do mnie dostarczona. Ubolewam nad tym, że mimo moich apeli i wprost wyartykułowanych pisemnie wniosków, Prokurator Generalny nie zastosował normy z art. 568 Kpk – uprawnienia, które ma do tego, aby zawiesić wykonywanie kary” – powiedział prezydent.
„Mimo moich apeli, mimo coraz trudniejszej sytuacji zdrowotnej, w jakiej znalazł się pan minister Mariusz Kamiński, mimo trwającego strajku głodowego, mimo hospitalizacji pana ministra Mariusza Kamińskiego, Adam Bodnar tego nie zrobił. Ubolewam nad tym, panie ministrze. Z ludzkiego punktu widzenia jest to dla mnie niezrozumiałe, że nie umiał się pan zachować jako były Rzecznik Praw Obywatelskich i człowiek, który przez lata pracował w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Ubolewam, że nie było pana stać na ten ludzki gest” – powiedział prezydent.
Przypomnijmy, czego dotyczył proces Kamińskiego i Wąsika
W latach 2005-2007 w Polsce władzę sprawowała koalicja partii Prawo i Sprawiedliwość, Liga Polskich Rodzin oraz Samoobrona. W tym czasie Mariusz Kamiński był szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a z kolei Maciej Wąsik miał stanowisko jego zastępcy.
Wówczas Centralne Biuro Antykorupcyjne zorganizowało akcję, która miała na celu zdyskredytowanie ówczesnego wicepremiera Andrzeja Leppera oferując mu przez szwajcarskiego biznesmena „pożyczki”, która miała być łapówką na odrolnienie gruntów na Mazurach, stąd nazwa „afera gruntowa”.
Zaplanowanej akcji nie udało się przeprowadzić, a jeszcze okazało się, że Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik i także ich współpracownicy dopuścili się przestępstwa. Dlatego też Prokuratora Rejonowa w Rzeszowie postawiła panom zarzuty przekroczenia uprawnień oraz popełnienia przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów. W prowokacji tej doszło bowiem do nadużycia władzy – podrabianie dokumentów, m.in. podpis wójta Gminy Mrągowo. Dodatkowo, nie mając dowodów, że lider Samoobrony Andrzej Lepper bierze łapówki – szef CBW i jego zastępca utworzyli sytuację, w której ówczesny wicepremier Lepper rzekomo miał wziąć łapówkę. Mało tego, w całej akcji użyto podsłuchów wobec Andrzeja Leppera.