Nowy sondaż wyborczy IBRiS, który został wykonany dla Onetu, pokazuje, jak ostatnie wydarzenia wpływają na popularność partii politycznych. Okazuje się, że PiS nadal pozostaje liderem.
PiS liderem
Kryzys graniczny związany z uchodźcami z Iraku i Afganistanu pomaga PiS-owi odzyskiwać poparcie. Na partię Kaczyńskiego zagłosowałoby dziś 36,6 proc. obywateli, czyli o 3 p. proc. więcej, niż przy poprzednim takim badaniu.
Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z 23,1 proc. poparciem. Oznacza to jednak spadek o 3,1 p. proc.
Podium zamyka Polska 2050. Ugrupowanie Szymona Hołowni może pochwalić się wynikiem 11,5 proc. To i tak mało, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że jeszcze niedawno partia ta była drugą siłą polityczną.
Kolejna jest Lewica. Na nią głos chce oddać 8 proc.
Do Sejmu weszłaby jeszcze Konfederacja. Na egzotyczny sojusz liberałów i narodowców chce zagłosować 8 proc. obywateli. To o 2,6 p. proc. więcej, niż podczas poprzedniego sondażu.
Na PSL-Koalicję Polską zagłosowałoby tylko 4,4 proc. głosów. To za mało, by mieć swoich posłów w Sejmie.
Zdania wciąż nie ma 8,4 proc. respondentów.
Badanie zostało przeprowadzone przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS dla Onetu na próbie 1100 osób w dniach 03-04.09.2021 metodą CATI (wywiady kwestionariuszowe wspomagane komputerowo).
Wpływ ostatnich wydarzeń na popularność partii
Powrót Donalda Tuska na fotel szefa PO obudził w członkach tej partii nadzieję na zwycięstwo z PiS. Niestety nowy-stary lider chyba szybko stracił dawny zapał. Całej KO brakuje też programu, który porwały wyborców – czegoś na kształt odpowiedzi na Polski Ład PiS-u.
Sytuacji nie poprawiają internetowe czy medialne utarczki pomiędzy znanymi osobami, które należą do szeroko pojętego obozu opozycji. Widać to na przykładzie poniższych tweetów:
Nie, to jest skutek braku silnego sprzeciwu opozycji na łamanie praw człowieka przez PiS i próby ukrycia bezprawia stanem wyjątkowym. Wygrywa ten kto ma narrację, milczenie w tym przypadku nie jest złotem. A ile procent spadło PiS dzięki Pańskim tweetom?
— Franek Sterczewski (@f_sterczewski) September 6, 2021
Z pewnością kontrowersje wzbudziły ostatnie zachowania posłów opozycji na granicy. I tak np. Franciszek Sterczewski próbował przekroczyć granicę polsko-białoruską, by dostać się do koczujących na terenie Białorusi uchodźców. Jego zachowanie przez wielu zostało uznane za infantylne i wręcz niebezpieczne dla bezpieczeństwa kraju.
Wielu spekuluje, że jeśli PiS utrzyma trend wzrostowy dot. swojego poparcia, może wiosną ogłosić nowe wybory do parlamentu.