Rok 2023 był niezwykle dynamicznym okresem, szczególnie w kontekście rynku nieruchomości i kredytów hipotecznych. Narastający się popyt na nieruchomości oraz dostępność nielimitowanego bezpiecznego kredytu wydają się być głównymi motorami tych dynamicznych zmian.
W perspektywie roku 2024 przewiduje się, że rynek nieruchomości stanie się bardziej stabilny niż w poprzednim roku. Niemniej jednak, prognozy są rozbieżne. Istnieją argumenty zarówno za kontynuacją wzrostu cen nieruchomości, jak i za ich stabilizacją, a nawet możliwymi korektami cen nieruchomości.
W najnowszym odcinku programu “Kawa z Ekspertem kredytowym” Piotr Ochnio, CEO Profesjonalne Finanse sprawdza, co może przynieść nam rok 2024 w kontekście celów związanych z posiadaniem nieruchomości na własny użytek lub na wynajem. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Jakie są argumenty za wzrostem cen nieruchomości w 2024 roku?
Po pierwsze, w Polsce nadal występuje ogromny popyt na nieruchomości. Deweloperzy w naszym kraju nie budują na tyle dużo mieszkań, aby zaspokoić potrzeby mieszkaniowe naszych rodaków. Lokali mieszkalnych w Polsce nadal jest więc za mało. Z tego powodu ceny nieruchomości po prostu nie mogą spaść.
Po drugie, należy pamiętać, że w 2023 roku weszliśmy w cykl obniżek stóp procentowych. Analitycy są zdania, że w kolejnych miesiącach stopy procentowe nadal będą spadały, gdyż inflacja maleje. A jak wiadomo, niższe stopy procentowe przekładają się na spadki wskaźników WIBOR i WIRON, co prowadzi do niższych rat kredytów, a także do wzrostu zdolności kredytowej Polaków.
Po trzecie, ekonomiści przewidują, że pensje i zarobki naszych rodaków wzrosną w 2024 roku średnio o 9% w stosunku do ubiegłego roku. Oznacza to, że nawet po uwzględnieniu inflacji, zarobki Polaków w tym roku realnie wzrosną, co również doprowadzi do wzrostu zdolności kredytowej w naszym kraju. Finalnie, analitycy prognozują, że zdolność kredytowa Polaków w 2024 roku będzie średnio o 20% wyższa od zdolności kredytowej w roku ubiegłym.
Warto też zauważyć, że w 2024 roku Unia Europejska będzie kontynuować politykę energetyczną narzucającą nowe normy energetyczne, które będą obowiązywać deweloperów. Aby spełnić te normy, deweloperzy muszą ponieść znacznie wyższe nakłady finansowe na budowę nieruchomości, niż do tej pory. Z tego powodu deweloperzy będą musieli podnieść ich ceny.
Eksperci spodziewają się również, że nowy rząd uruchomi nowe programy mieszkaniowe oraz socjalne, które doprowadzą do jeszcze większej stymulacji popytu na rynku nieruchomości, co także zaowocuje wzrostem ich cen.
Jakie są argumenty za spadkiem cen nieruchomości w 2024 roku?
Po pierwsze, jeśli nowy program, który ma wspierać kredytobiorców chcących kupić pierwsze mieszkanie – taki, jak “Bezpieczny Kredyt 2 procent” – nie zostanie uruchomiony, dojdzie do zapaści na rynku nieruchomości.
Co więcej, dziś już wiemy, że w pierwszym kwartale 2024 roku żaden program wspierający kredytobiorców chcących kupić pierwsze mieszkanie nie zostanie uruchomiony, co powinno doprowadzić do spowolnienia na rynku nieruchomości oraz na rynku kredytowym.
Eksperci są również zdania, że zakończenie wojny na Ukrainie, do którego oczywiście może dojść w 2024 roku, może doprowadziłoby do tego, że Ukraińcy powróciliby do swojego kraju, co zmniejszyłoby popyt na mieszkania w Polsce. Co więcej, wielu Ukraińców, którzy nabyli nieruchomości w Polsce w ostatnich latach, w takiej sytuacji by je wystawiło na sprzedaż.
Wzrost cen nieruchomości może również powstrzymać psychologiczna bariera wśród kupujących – już wkrótce coraz więcej osób może zacząć uznawać, że nieruchomości są po prostu zbyt drogie i zamiast zaciągać gigantyczne kredyty, będą się oni decydować na wynajem mieszkań.
Jak zatem widzimy, obecnie mamy więcej twardych argumentów za dalszym wzrostem cen nieruchomości w 2024 roku, niż za ich spadkiem spadkiem. Z tego powodu, bardziej prawdopodobne dziś jest, że mieszkania w Polsce w kolejnych miesiącach nadal będą drożeć.
Zapraszam do samodzielnego zapoznania się z całym nagraniem, znajduje się ono poniżej:
