– Jeśli czwarta fala pandemii będzie poważnym zagrożeniem, to nie wykluczamy dalej idących kroków – zapowiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Dowiedzieliśmy się, że rząd rozważa obowiązkowe szczepienia dla pracowników służby zdrowia.
Morawiecki: restrykcje dla niezaszczepionych?
Morawiecki w czasie konferencji prasowej w Gdańsku był pytany o to, jak rząd przygotowuje się do czwartej fali COVID-19.
– W najbliższych dniach będziemy wypracowywać koncepcje – stwierdził. – Jeśli nadal będzie taka sytuacja, że czwarta fala pandemii będzie bardzo poważnym zagrożeniem, to nie wykluczamy dalej idących kroków – dodał.
Dowiedzieliśmy się, że rząd rozważa szczepienia medyków i pielęgniarek.
– Służba zdrowia w szczególności powinna być uodporniona na Covid-19, bo to nasi lekarze, pielęgniarki, ale nie tylko, bo też diagności, laboranci, służą pacjentom, obywatelom. Obywatel przychodząc do szpitala, czy do placówki zdrowia musi mieć względną pewność, że nie zostanie zakażony – powiedział szef rządu.
Dodał jednak, że ok. 90 proc. lekarzy jest już zaszczepionych. Powiedział też, że wysoki współczynnik szczepień dotyczy także pracowników innych specjalności w służbie zdrowia.
Wariant francuski
Przypomnijmy, że np. Francja wprowadza u siebie restrykcje, które uderzą w osoby niezaszczepione.
Zgromadzenie Narodowe przegłosowało właśnie nową ustawę antycovidową. I tak teraz np. obowiązek szczepień został rozszerzony na pracowników służby zdrowia, strażaków i specjalistów/opiekunów pracujących z osobami starszymi. Certyfikat sanitarny będzie też od początku sierpnia obowiązywał w kawiarniach i restauracjach. Już od 21 lipca trzeba pokazywać dokument w miejscach, w których zgromadzi się ponad 50 osób, tj. m.in. w kinach, teatrach, muzeach i halach sportowych.
Do tego ustawa przewiduje obowiązkową izolację chorych na COVID-19. Rząd wprowadził także poprawki mające na celu uniknięcie utraty dochodów przez pracowników izolowanych z powodu zakażenia.
W praktyce nowe prawo powoduje, że niezaszczepieni nie będą mogli we Francji korzystać z części usług publicznych.
W podobnym kierunku mogą pójść Niemcy. Helge Braun, szef Urzędu Kanclerza Federalnego Niemiec, powiedział w mediach, że jeśli w kraju nie zaszczepi się więcej osób, liczba nowych przypadków koronawirusa może wzrosnąć w ciągu około 2 miesięcy do aż 100 tys. dziennie. To zaś, jak twierdzi, sprawi, że niezaszczepieni nie będą mogli korzystać ze wszystkich praw.