– Jeśli utrzyma się dynamika spadkowa trzeciej fali epidemii, to jest duża szansa na to, że w maju wrócimy do pełnej nauki stacjonarnej – powiedział właśnie szef MEiN Przemysław Czarnek.
Dzieci wrócą do szkół
Minister edukacji był w piątek gościem TVP Info. Mówił o tym, że dzieci już na dniach mogą wrócić do szkół. Powtórzył to na antenie Polskiego Radia.
– Ostatnie tygodnie napawały optymizmem, dlatego przez ostatnie tygodnie głosiłem tezę, że kwiecień jest tym miesiącem, w którym jest szansa przynajmniej na stopniowy powrót dzieci nauki stacjonarnej – powiedział. Potem ma być jeszcze lepiej „i maj będzie z kolei miesiącem, gdy do nauki stacjonarnej wrócą wszyscy. – Ale o tym, jak będzie dokładnie, jaki będzie harmonogram, będziemy decydować w najbliższych dniach – dodał.
Zapewnił, że przywrócenie pełnego systemu nauczania to jeden z priorytetów władz.
– Mogę przekazać informację, która jest od dawna taka sama. Zarówno panu premierowi, jak i panu ministrowi zdrowia, tak jak samo jak Ministerstwu Edukacji i Nauki, całemu rządowi, zależy, by uczniowie do nauki stacjonarnej wrócili jak najszybciej, jak to jest możliwe – podkreślił. – Widzimy, że trzecia fala powoli odpływa i dynamika spadkowa jest rzeczywiście mocniejsza, więc mamy wielką nadzieję, że właśnie w maju nastąpi powrót do nauki stacjonarnej wszystkich uczniów – dodał.
Szczegóły mamy poznać do kilku dni.
– W przyszłym tygodniu będziemy informować, co będzie w maju – zapowiedział szef MEiN.
Sytuacja na dzień dzisiejszy
„W 15 222 przedszkolach i placówkach wychowania przedszkolnego w piątek zajęcia odbywały się stacjonarnie” – poinformowało też MEiN, dodając, że chodzi o aż 99,7 proc. przedszkoli i placówek przedszkolnych. Jedynie 12 pracowało zdalnie, a 32 w trybie mieszanym.
Przypomnijmy, że o przejściu przedszkola lub placówki wychowania przedszkolnego na tryb pracy inny niż stacjonarny decyduje organ prowadzący, za zgodą sanepidu.
Wiele wskazuje też na to, że w maju rozpoczniemy dynamiczniejszy proces wychodzenia z lockdownu. Pytanie brzmi jednak, co stanie się jesienią. Czy czeka nas 4. fala zachorowań na COVID-19?