Czy czeka nas dwucyfrowa inflacja?

Udostępnij

O nowych pomysłach wyborczych PiS pisaliśmy wczoraj. Wizja rekordowego podnoszenia płacy minimalnej została już skrytykowana przez opozycję. Co jednak sądzą o niej ekonomiści? Czy grozi nam dwucyfrowa inflacja?

Eksperci także nie pozostawiają na pomysłach partii rządzącej suchej nitki. Sugerują, że są one oparte na myśleniu życzeniowym i kompletnym niezrozumieniu tego, jak działa rynek.

„Jesteśmy zdeterminowani do budowania gospodarki wysokich pensji. (…) Chcemy zakończyć rozdział w najnowszej historii Polski pt. kraj niskich pensji i taniej siły roboczej”

– to ambitny plan Mateusza Morawieckiego. Problem polega jednak na tym, że w wyniku tego typu eksperymentów może dojść do sporego skoku inflacji. Jeśli dodamy do tego niedawne słowa szefa NBP, Adama Glapińskiego, który powiedział, że w 2020 r. ceny prawdopodobnie będą rosnąć (jakby ten proces już się nie zaczął!), zaczyna być groźnie…

Efekt dobrodziejstwa rządu

– Małe firmy mogą masowo bankrutować. Dla nich wynagrodzenia pracowników są znaczącym składnikiem kosztów działalności. Część się uratuje, ale dlatego, że przerzucą koszty na konsumentów, co oznacza wyższe ceny na półkach. Efektem będzie przyspieszenie inflacji – tłumaczy na Money.pl Piotr Kuczyński.

Już teraz zaś inflacja jest najwyższa od 2012 r., czyli od czasu, gdy w gospodarce był odczuwany jeszcze poprzedni kryzys finansowy. Tym razem w tle mamy jeszcze pierwszą od ponad dekady obniżkę stóp procentowych prze FED, która – zgodnie ze słowami bankierów – ma wpisywać się w nową politykę i innych banków centralnych. Nie jest wykluczone, że także NBP podejmie taką decyzję.

Co się wtedy wydarzy? Z jednej strony produkty mogą zacząć drożej z powodu wyższych kosztów prowadzenia działalności. Jednocześnie jednak niższe stopy procentowe z reguły osłabiają kurs waluty – w tym wypadku złotego – i zwiększają cyrkulację pieniądza w gospodarce. Efektem – przynajmniej zgodnie z teorią – wręcz musi być rosnąca inflacja.

Wyścig z Niemcami?

Politycy partii rządzącej sugerują, że chcą stanąć w szranki z zachodnimi gospodarkami. Czy więc w końcu przegonimy Niemcy?

– Ekonomicznie niemożliwe. Równie ciekawe, jak mówienie, że będziemy mieli w Polsce śródziemnomorskie kurorty. Pensje minimalne w górę? Tak, ale będą zjedzone przez inflację – powiedział Money.pl ekonomista prof. Witold Orłowski.

Budowanie raju na ziemi przez rządy tego typu rozwiązaniami, jakie proponuje PiS, nie jest dobre dla rynku i raczej nie skończy się optymistycznym scenariuszem, jaki snują dziś liderzy ugrupowania rządzącego. Chyba wchodzimy w okres, w którym wypada zacząć zaopatrywać się w złoto, obce waluty, a może nawet Bitcoiny.

Jacek Walewski
Jacek Walewski
Redaktor naczelny serwisu PortfelPolaka.pl. Pasjonat gospodarki i przemian, jakie w niej zachodzą. Publicysta oraz promotor walut cyfrowych i technologii blockchain.

Najnowsze

Zobacz również