Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) opublikowało najnowszy odczyt Wskaźnika Dobrobytu (WD) odzwierciedlającego ekonomiczną kondycję polskiego społeczeństwa. Z raportu tego wynika, że wartość wskaźnika wzrosła we wrześniu br. o kolejne 0,5 punktu w stosunku do wartości sprzed miesiąca. Na uwagę zasługuje fakt, iż był to już szósty z kolei miesiąc wzrostu tego wskaźnika. Nie oznacza to jednak, że Polacy mają powody do świętowania.
Wskaźnik Dobrobytu wyraźnie poniżej swojej średniej
Choć Wskaźnik Dobrobytu wzrósł we wrześniu br. już po raz szósty z rzędu, eksperci Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych zwracają uwagę, że wzrost ten był „jak do tej pory najsłabszy” spośród wszystkich obserwowanych w poprzednich miesiącach. Ponadto, obecne wartości wskaźnika znajdują się na poziomie niższym o 7,5 punktu od swej 10-letniej średniej.
Podstawowym czynnikiem, który zadecydował o poprawie kondycji ekonomicznej Polek i Polaków w ostatnim czasie była niższa inflacja oraz wzrost realnych wynagrodzeń o około 1,5 proc. w stosunku do tego samego miesiąca roku ubiegłego.
Przypomnijmy bowiem, że podczas gdy inflacja, czyli dynamika wzrostu cen konsumpcyjnych spowolniła w minionym miesiącu do 10,1 proc., przeciętne miesięczne wynagrodzenia wzrosły aż 11,9 proc.
Partnerem portalu Portfel Polaka jest Plantwear S.A., polski producent zegarków i biżuterii, oferujący najwyższej jakości produkty wykonane z naturalnych surowców: drewna i kamieni szlachetnych. Odkryj piękno i unikalność modowych dodatków.
Na tym pozytywne informacje się jednak kończą. W kierunku spadku Wskaźnika Dobrobytu oddziałują bowiem dane dotyczące sytuacji na rynku pracy, wyrażone liczbą zatrudnionych w przedsiębiorstwach. Od ponad roku wielkość zatrudnienia oscyluję wszak wokół zbliżonych do siebie wartości, gdyż przedsiębiorcy powstrzymują się od zwiększania zatrudnienia.
– Jest to konsekwencja systematycznie rosnących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej a zwłaszcza rosnących kosztów pracy – wskazują ekonomiści BIEC.
Dostrzegają oni także, że dominujące przepływy, jakie ostatnio obserwujemy na rynku pracy to głównie zmiana miejsca zatrudnienia części pracowników w celu uzyskania wyższego wynagrodzenia. Fakt ten sprawia, że wobec braków kadrowych, pracodawcy poniekąd zmuszani są do oferowania podwyżek w obawie przed utratą pracownika na rzecz konkurencji. To tłumaczy relatywnie wysoką dynamikę wzrostu wynagrodzeń.
