W co dziś inwestować małe kwoty? Jak pomnożyć pieniądze w 2022?

Udostępnij

W inwestowaniu, tak jak w większości dziedzin życia, początki są najtrudniejsze. Wiele osób potrafi odłożyć sobie na ten cel niewielki kapitał, a następnie się zastanawia co najlepiej zrobić. W dobie rekordowej inflacji, z którą nasz kraj się dziś boryka trzymanie w gotówce oszczędności – nawet jeśli nie są one zbyt pokaźne – lub zamrażanie ich na kontach oszczędnościowych i lokatach, absolutnie nie jest skutecznym rozwiązaniem, ponieważ za rok ta kwota – nawet, gdy urośnie ona o skromne odsetki – będzie miała znacznie mniejszą siłę nabywczą.

Na jakich rynkach zatem warto się skupić, gdy mamy odłożone trzy- lub czterocyfrowe kwoty, co oznacza, że nie mamy możliwości inwestowania w nieruchomości na wynajem czy inną bardziej kapitałochłonne instrumenty? Kilka naszych propozycji na 2022 rok zaprezentujemy poniżej. Zacznijmy od:

Kontrakty CFD Inwestowanie w akcje spółki podczas nowej emisji

Rynek kontraktów CFD oferuje inwestowanie w takie instrumenty finansowe jak pary walutowe, indeksy giełdowe, akcje spółek, towary (metale szlachetne, gaz, ropa) czy kryptowaluty. Ich kurs naśladuje zmiany wybranego instrumentu bazowego. Są to kontrakty na różnice kursowe – zysk lub strata są zależne po jakiej cenie otworzyliśmy zlecenie a jaka jest obecnie. Mało tego, handlować w tym przypadku można zarówno na wzrost (pozycja kupna) jak i na spadek (pozycja sprzedaży) danego aktywa.

Dźwignia finansowa = niskie wymagania kapitałowe

Inną niewątpliwą zaletą kontraktów CFD jest wykorzystanie dźwigni finansowej. Oznacza to, że do przeprowadzenia transakcji wymagany jest tylko ułamek jej wartości. Dzięki temu każdy ruch na rynku oznacza znacznie większą zmianę kwoty przez nas zainwestowanej, niż gdybyśmy za te same pieniądze handlowali na realnym rynku. Na terenie Unii Europejskiej dźwignia finansowa u większości brokerów wynosi standardowo 1:30 na parach walutowych Forex oraz 1:20 na innych instrumentach (poza kryptowalutami, gdzie jest znacznie niższa).

Dla przykładu dźwignia 1:20, co oznacza, że wymagane jest posiadanie równowartości zaledwie 500 złotych by zawrzeć zlecenie o wartości 10 000 złotych i generować zyski, jakie byśmy osiągnęli nabywając dany instrument finansowy (na przykład akcje lub waluty) za tę drugą kwotę. Z tego powodu, za pomocą kontraktów CFD możemy na inwestowanie przeznaczać małe kwoty – często wystarcza do tego już nawet 100 lub 200 złotych. Kolejnym atutem kontraktów CFD jest płynność naszych środków, możemy błyskawicznie zamknąć nasze zlecenia i wypłacić kapitał.

Wiedza i doświadczenie kluczem do sukcesu

Należy jednak pamiętać, że spekulacja na rynku jest zajęciem skomplikowanym, wymagającym dużych nakładów czasu poświęconego na naukę i ćwiczenie, czyli nabieranie doświadczenia i uzyskiwanie wiedzy. Specyfikę każdego rynku trzeba dokładnie poznać i zrozumieć, ta metoda inwestowania nie jest dla nikogo, kto szuka drogi na skróty.

Kryptowaluty kryptowaluty

Bezdyskusyjnie cyfrowe monety stanowią unikalny instrument inwestycyjny. Nie jest żadną tajemnicą, iż większość kryptowalut potrafi odznaczać się wprost ekstremalnym poziomem zmienności. Z całą pewnością, specyfika tradingu na tym rynku znacząco się różni od handlu akcjami na giełdzie papierów wartościowych, dzięki czemu rynek kryptowalut cieszy się tak dużą popularnością wśród młodych inwestorów indywidualnych, którzy lokują na tym rynku niewielkie kwoty, w celu ich sprawnego pomnożenia.

Spektakularne wzrosty są na porządku dziennym

W efekcie nie jest żadną tajemnicą, że na kryptowalutach można szybko i wyjątkowo spektakularnie się wzbogacić. Jako przykład niech posłużą najgłośniejsze wzrosty altcoinów z ostatnich lat. Otóż w marcu 2020 roku cena uwielbianej przez internautów kryptowaluty Dogecoin (DOGE) wynosiła mniej niż 0,15 centa. Następnie jednak doszło do wielkiej hossy, która zakończyła się w 8 maja 2021 roku. Wtedy kurs DOGE osiągnął wartość 73,15 centa. W ciągu tych 14 miesięcy doszło zatem do wzrostu rzędu 48 767%.

Jeszcze bardziej spektakularnym przykładem jest rajd wzrostowy kryptowaluty Shiba Inu (SHIB), która początkowo została stworzona jako żart. 28 listopada 2020 roku była ona warta zaledwie 0,000000000056 USD. Następnie jednak doszło do wielkiej hossy. Kryptowaluta SHIB po prostu zaczęła zyskiwać wraz z wyżej opisanym wzrostem Dogecoina. Swoje historyczne maksimum osiągnęła 10 maja 2021 roku. Wtedy kurs Shiba Inu osiągnął wartość 0,00003791 USD. W ciągu przeszło pół roku kurs tej kryptowaluty wzrósł zatem o niewiarygodne 67 696 428%.

Akcje spółek dywidendowych

Spółki dywidendowe mogą zapewnić stabilny i pasywny dochód nawet w dobie wysokiej inflacji, nawet jeśli dysponujemy niewielkim kapitałem na ich zakup. Jednak to zagadnienie nie jest takie proste, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę, że inwestowanie nakierowane na dywidendy zakłada długi lub bardzo długi horyzont, wynoszący co najmniej kilka (a często kilkanaście) lat.

Na co zwrócić uwagę? Napis "dywidendy" w zeszycie

Należy także nie zapominać, że nie każda spółka dywidendowa będzie przynosić inwestorowi zyski. Podczas podejmowania decyzji inwestycyjnej trzeba więc zwrócić szczególną uwagę na ich kilka cech. Bezdyskusyjnie najważniejsza jest regularność dywidend.

Jeśli dana spółka w ostatnim okresie podzieliła się dużymi zyskami, lecz w poprzednich dwóch latach przynosiła straty, oznacza to, że nie jest ona stabilna. Warto więc skoncentrować się na spółkach posiadających długą historię wypłaty dywidendy. Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie znajdziemy jednak co najmniej kilkanaście spółek, które wypłacają je regularnie od minimum kilku lat.

Drugim bardzo ważnym czynnikiem, na podstawie którego wybieramy spółki dywidendowe warte zainwestowania, jest zachowanie ich kursu. Nie chcemy, by cena ich akcji spadała, przecież gdy tak się dzieje, wartość naszego portfela inwestycyjnego maleje i to pomimo wypłacanych przez te spółki dywidend. Z drugiej strony, gdy ich wartość mocno wzrasta i ich akcje stają się o wiele droższe, większość zysków najczęściej przeznaczają na rozwój, co odbija się na poziomie powyżej opisanej stopy. Dlatego należy przeanalizować sytuację na rynku i wybrać spółki, które oferują “złoty środek”, łącząc wszystkie te cechy.

Crowdinvesting

Equity crowdfunding, czyli crowdfunding udziałowy, nazywany także crowdinvestingiem, umożliwia każdej zainteresowanej osobie inwestowanie w spółki na wczesnym etapie rozwoju. Celem tej formy finansowania społecznościowego jest skojarzenie spółki poszukującej kapitału z inwestorem, który gotów jest owo wsparcie zapewnić. Na celowniku są inwestorzy indywidualni, do których kierowana jest oferta zakupu akcji w emisji publicznej, a wszystko to odbywa się na specjalnie do tego przygotowanej platformie crowdfundingu udziałowego.

Jak to działa? Crowdfunding

W ramach crowdinvestingu stajemy się udziałowcami (w przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością) lub akcjonariuszami (w przypadku spółki akcyjnej) i współwłaścicielami danego biznesu, licząc na to, że w przyszłości dana spółka odniesie duży sukces i zainwestowanie w nią zapewni nam ponadprzeciętną stopę zwrotu. Jeżeli jednak projekt poniesie klęskę, to najprawdopodobniej nie uda nam się odsprzedać nabytych papierów wartościowych i stracimy wszystko, co zainwestowaliśmy.

Gdzie inwestować i jakie kwoty wchodzą w grę?

Aby nabyć akcje lub udziały spółek przeprowadzających emisje w ramach crowdinvestingu, należy zajrzeć na witryny platform crowdfundingu udziałowego i zapoznać się z aktualnie przeprowadzanymi emisjami lub projektami, które ruszą niebawem. W chwili pisania tego tekstu platformy crowdinvestingowe przeprowadzające najwięcej emisji w naszym kraju to Crowdway, Beesfund, CrowdConnect i FindFunds.

Zazwyczaj do takiej inwestycji nie potrzebujemy większych zasobów kapitałowych – ceny akcji emitentów z reguły nie przekraczają kilkudziesięciu złotych, a to przecież do nas należy decyzja jak wiele chcemy ich nabyć.

Obligacje skarbowe indeksowane inflacją

Na koniec czas na zdecydowanie najbezpieczniejszą inwestycję długoterminową , przeznaczoną dla tych, którym zależy by ich oszczędności po prostu nie traciły swojej siły nabywczej. W przypadku obligacji skarbowych chodzi o ochronę , a nie pomnażanie kapitału – tutaj nie osiągniemy gigantycznych zysków, siła nabywcza naszych oszczędności powinna być jednak zabezpieczona.

Charakterystyka obligacji skarbowych obligacje skarbowe

Obligacja skarbowa to dłużny papier wartościowy emitowany przez rząd. Są one jednym z podstawowych instrumentów dłużnych będących przedmiotem obrotu na światowych rynkach finansowych. W Polsce obligacje skarbowe emituje Ministerstwo Finansów. Minister Finansów pożycza więc od nabywcy obligacji określoną sumę pieniędzy i zobowiązuje się ją zwrócić wraz z należnymi odsetkami (wykupić obligacje) w określonym czasie. Za zobowiązania wynikające z tytułu emisji skarbowych papierów wartościowych Skarb Państwa odpowiada całym swoim majątkiem.

Wspomniana odpowiedzialność ma formę odpowiedzialności finansowej, której skutki ujmuje się w ustawie budżetowej. Przychody uzyskane ze sprzedaży obligacji są przeznaczone na finansowanie deficytu budżetu państwa. Termin do zapadalności obligacji skarbowych jest z reguły dłuższy niż 1 rok, choć zdarzają się wyjątki i emisje papierów dłużnych o bardzo krótkim terminie – nawet wynoszącym zaledwie 3 miesiące.

Oprocentowanie i ryzyko inwestycyjne

Obligacje skarbu państwa indeksowane inflacją polegają one na tym, że państwo pożycza od nas pieniądze, zobowiązując się okresowo wypłacać jedynie odsetki, a pełny środków dopiero po ustalonym czasie. W Polsce mamy dziś czteroletnie, sześcioletnie, dziesięcioletnie i dwunastoletnie obligacje indeksowane inflacją. Aktualnie ich oprocentowanie wynosi od 3,3% do 4% w pierwszym roku odsetkowym, natomiast w kolejnych latach sumy od 1% do 1,75% oraz wartości wskaźnika inflacji. Oczywiście, im dłuższy okres, tym wyższe.

Co bardzo ważne, choć te papiery wartościowe teoretycznie w pełni chronią przed inflacją, to jednak należy pamiętać, iż jest ona wyliczana za miniony rok. Jeśli więc w danym roku nastąpi gwałtowny skok inflacji, obligacje skarbowe niestety nie zdołają nas przed nim uratować.

Nie zmienia to jednak faktu, że procentowa wartość zysku z reguły znajduje się ponad wskaźnikiem inflacji, dlatego stanowią one naprawdę dobrą i przede wszystkim bezpieczną inwestycję długoterminową. I co bardzo ważne, nie wymagają one dużych nakładów kapitału na inwestycje. Obligacje skarbowe indeksowane inflacją może nabyć w zasadzie każda osoba fizyczna, a minimalna kwota inwestycji wynosi zaledwie 100 złotych.

Jakub Bandura
Jakub Bandura
Redaktor portalu PortfelPolaka.pl. Wiedzę z zakresu rynków finansowych i inwestowania zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta statystyki oraz analizy technicznej instrumentów finansowych.

Najnowsze

Zobacz również