Źródła energii, które są naturalne, bezpieczne dla środowiska i występują lokalnie w niewyczerpalnych pokładach, powinny budować niezależność energetyczną Polski. Wspólnie z rządowym programem budowy mocy jądrowych będą one w przyszłości decydowały o suwerenności energetycznej naszego państwa. Inwazja Rosji na Ukrainę już udowodniła, jak bardzo istotny jest to komponent bezpieczeństwa kraju.
Proces transformacji energetycznej naszego kraju przebiega jednak bardzo mozolnie. W tym tygodniu Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, stwierdziła, że podstawy polityki energetycznej zostały zachwiane i w konsekwencji konieczne jest ponowne przeanalizowanie naszego podejścia do transformacji klimatycznej.
Zupełnie inaczej wygląda pojęcie transformacji energetycznej w odniesieniu do polskiego społeczeństwa. Nasi rodacy udowodnili już, że mają pełną świadomość, iż nadszedł najwyższy czas na zmiany w tym obszarze. I co bardzo ważne – rozumieją, że im się to po prostu opłaca. Z tego powodu w Polsce tak prężnie rozwija się sektor fotowoltaiki.
Polskie społeczeństwo pokochało energię odnawialną 
We wrześniu 2021 roku w Polsce było zainstalowanych 705 tysięcy instalacji prosumenckich, we wrześniu 2022 roku było to już 1,15 miliona instalacji. Ponadto, moc zainstalowanych mikroinstalacji wyniosła na koniec sierpnia bieżącego roku 8,2 gigawata i była wyższa aż o 184,3% niż rok wcześniej.
Warto również dodać, że Polska w ubiegłym roku znalazła się na drugim miejscu pod względem przyrostu mocy zainstalowanej PV w Unii Europejskiej. Wyprzedziły nas tylko Niemcy.
Mało tego – dziś w sektorze odnawialnych źródeł energii fotowoltaika zajmuje pierwsze miejsce – z udziałem na poziomie 53%. Co istotne, po raz pierwszy w historii naszego kraju energia słoneczna wyprzedziła elektrownie wiatrowe w listopadzie ubiegłego roku i od tego momentu powiększa swoją przewagę na czele.
Wyprzedziliśmy założenia rządu o dekadę
Powyższe dane w dość oczywisty sposób ukazują zmianę świadomości społeczeństwa dotyczącą kwestii energetycznych. Polacy bardzo chętnie inwestują w odnawialne źródła energii. Wielki boom początkowo był spowodowany bardzo korzystnymi dotacjami, a obecnie głównie chęcią uniezależnienia się od wysokich cen energii.
W przyjętej zaledwie w lutym 2021 roku Polityce energetycznej Polski do 2040 roku zapisano, iż “ocenia się, że źródła fotowoltaiczne osiągną dojrzałość ekonomiczno-techniczną po 2022 roku. W 2030 moc zainstalowana może wynieść 5-7 gigawatów łącznie w mikroinstalacjach i w dużych instalacjach”.
Jak zatem widzimy próg ten został wyraźnie przekroczony – i to za pomocą samych mikroinstalacji znajdujących się na dachach polskich domów – już w 2022. Ponadto, zapowiedzi ministerstwa klimatu i środowiska mówią o dalszym wzroście udziału odnawialnych źródeł energii w polskim sektorze energetycznym. Dzisiejsze szacunki mówią, że w 2030 roku może to być już 50 gigawatów mocy.
Bez transformacji energetycznej społeczeństwa prąd byłby jeszcze droższy
Co więcej, przez to, że ponad milion Polaków zainwestowało w mikroinstalacje fotowoltaiczne, istotnie przyczynili się oni do zbijania cen energii elektrycznej w letnich szczytach zapotrzebowania odbiorców.
W czerwcu tego roku średnia cena energii o godzinie 13.00 wynosiła około 600 złotych za megawatogodzinę, podczas gdy jej hipotetyczna cena, w sytuacji gdyby mikroinstalacje fotowoltaiczne o mocy przekraczającej 8 gigawatów nie działały, wynosiłaby ponad 1200 PLN za megawatogodzinę.
Transformacja energetyczna społeczeństwa, a zużycie węgla
Ponadto, transformacja energetyczna polskiego społeczeństwa pozwala zaoszczędzić też ogromne ilości węgla. Tylko od stycznia do maja, dzięki mikroinstalacjom fotowoltaicznym, spaliliśmy w Polsce około 1,5 miliona ton węgla kamiennego mniej, a do końca roku zaoszczędzimy w ten sposób nawet 5 milionów ton.
Dzięki samym domowym instalacjom fotowoltaicznym uda się więc spalić w tym roku o około 40 tysięcy wagonów węgla mniej. To wszystko w sytuacji, gdy nasz kraj – i w zasadzie cała Unia Europejska – boryka się z kryzysem węglowym, a jego ceny na początku sezonu grzewczego (i w ostatnich miesiącach przed nim) sięgnęły astronomicznych rozmiarów.