Nadchodzi koniec roku kalendarzowego. Jest to ostatni moment na wykonanie rachunku zysków i strat z giełdy oraz na zastanowienie się nad przeprowadzeniem optymalizacji podatkowej.
Istnieje bowiem w tym zakresie rozwiązanie, które potrafi obniżyć podatek od dochodów kapitałowych. O jakim sposobie tutaj mowa? Przekonamy się poniżej:
Rozliczenie zarobku z giełdy, czyli podatek od zysków kapitałowych 
Niestety, osiąganie zysków na giełdzie jest w naszym kraju opodatkowane. Za każdą zrealizowaną inwestycję należy odprowadzić podatek od zysków kapitałowych potocznie nazywany podatkiem Belki.
Wprowadzono go w 2002 roku, a jego pomysłodawcą był ówczesny minister finansów – Marek Belka, stąd nazwa potoczna. Pierwotnie stawka podatku wynosiła 20%, a jego przedmiotem były wyłącznie zyski tylko z oszczędności w bankach, takich jak depozyty i lokaty.
Dwa lata później obniżono go do 19%, lecz objęto nim także dochody kapitałowe pochodzące z odmiennych form inwestycji. Tak też zostało do dziś. Co ważne podatek płaci się tylko od osiągniętego zysku, a nie od całej zainwestowanej kwoty.
PIT-38
Jak rozlicza się podatek od zysków kapitałowych? należy samodzielnie wykazać zysk lub stratę w specjalnym zeznaniu podatkowym, jakim jest PIT-38. Dotyczy to każdej osoby, która w danym roku uzyskuje dochody z inwestowania na giełdzie, czyli zbywania papierów wartościowych, pochodnych instrumentów finansowych lub kryptowalut.
PIT-38 można rozliczyć na podstawie formularza PIT-8C, które wysyłają biura maklerskie z siedzibą na terytorium Polski. Jeśli korzystamy z więcej niż jednego, to od każdego otrzymamy taki formularz. Na jego podstawie możemy obliczyć nasz bilans działań na giełdzie. Jeśli wyjdzie dodatni, należy odprowadzić od zysku podatek Belki.
Jednak, jak zostało już wspomniane we wstępie, kwotę ulegającego opodatkowaniu zysku można pod koniec roku w wielu przypadkach zoptymalizować. Z pomocą przychodzi nam bowiem wtedy zaksięgowanie straty.
Na czym polega zaksięgowanie straty na giełdzie?
Najpierw należy zrozumieć w jaki sposób następuje zaksięgowanie dochodu lub straty z tytułu zbycia papieru. O tym, czy inwestor ma zysk czy stratę, decyduje moment zamknięcia transakcji.
W rozliczeniach podatkowych nie ma znaczenia moment zakupu. Czyli akcje zakupione w 2018 czy nawet w 2008 roku a sprzedane podczas najbliższej sesji, będą rozliczane w deklaracji podatkowej za 2022 rok.
Co istotne, zysk osiągnięty w danym roku jest pomniejszany o transakcje stratne. Jeśli zatem w tym roku zrealizowaliśmy transakcje, które przyniosły na 25 tysięcy złotych zysku, oraz stratne o wartości 10 tysięcy PLN, to nasz dochód wyniesie 15 tysięcy złotych.
I właśnie od tej kwoty będziemy zobowiązani w najbliższym rozliczeniu podatkowym odprowadzić podatek od zysków kapitałowych, zwany podatkiem Belki. Suma podatku z tego tytułu wyniesie 19% z 15 tysięcy złotych, czyli 2850 PLN.
Rozliczenie straty
Co jednak bardzo istotne, straty można rozliczyć maksymalnie aż do pięciu lat wstecz i że w jednym roku odliczenie straty nie może przekroczyć połowy jej wartości, a także nie może być wyższe, niż wysokość deklarowanego dochodu.
Oznacza to, iż jeśli w ostatnich trzech latach mieliśmy 20 000 tysięcy złotych straty, a w tym roku zarobiliśmy 15 tysięcy PLN, to mamy prawo do odliczenia maksymalnie 10 tysięcy złotych – czyli zapłacimy de facto podatek zaledwie od 5 tysięcy PLN.
Jeżeli zaś, przy identycznej wysokości straty z ostatnich lat, w tym roku odnotowaliśmy tylko 9 tysięcy złotych zysku, to maksymalnie możemy odliczyć właśnie 9 tysięcy PLN. I w takim przypadku nie zapłacimy ani złotówki podatku Belki za 2022 rok.
Zaksięgowanie straty się opłaca
Z powyższego płynie oczywisty wniosek – jeśli w tym roku do tej pory odnotowaliśmy zysk przekraczający połowę naszych strat z ostatnich pięciu lat, możemy go zmniejszyć, jeśli w portfelu inwestycyjnym posiadamy inne pozycje, które są aktualnie na minusie.
Warto pamiętać, że w tym samym czasie, w którym sprzedajemy akcje ze stratą, możemy otworzyć analogiczną transakcję kupna akcji tej samej spółki po identycznej lub bardzo zbliżonej cenie, o ile oczywiście uznajemy, że w przyszłości ich kurs będzie rósł i przyniesie nam zyski.
W efekcie, skład naszego portfela zasadniczo się nie zmieni, jednak zaksięgowana strata z pozycji zamkniętych na minusie obniży podatek od zysków, które osiągnęliśmy.
Do kiedy można przeprowadzić optymalizację?
Na zaksięgowanie strat należy się zdecydować stosunkowo szybko, gdyż ostatnim dniem, który pozwala na jej dokonanie jest środa 28 grudnia. W czwartek i piątek sesje na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie oczywiście się odbędą, lecz rozliczenie transakcji odbywa się w systemie T+2, czyli wymaga dwóch dni sesyjnych.
Oznacza to, że transakcja przeprowadzona w czwartek zostanie rozliczona już w przyszłym roku. W przypadku instrumentów pochodnych (kontrakty terminowe, opcje, CFD) ostatni dzień na optymalizację podatkową wypada nieco później – w piątek 30 grudnia.