Sukces czy porażka? – nowy Avatar budzi mieszane uczucia

399
Postać z filmu Avatar

Niezwykle długo wyczekiwany “Avatar: Istota wody” zadebiutował w kinach w miniony piątek, 16 grudnia. Jak nietrudno się domyślić, ta gorąca premiera sporo namieszała w świecie kina. Trudno jednak na razie powiedzieć, czy mamy do czynienia z sukcesem czy może jednak porażką.

Druga część Avatara zarobiła w weekend znacznie mniej niż przewidywali branżowi eksperci. Mieszane uczucia film wywołuje także wśród odbiorców – o ile sama publiczność jest nim z reguły zachwycona, tak przedstawiciele branży filmowej już niekoniecznie.

“Avatar: Istota wody” z rozczarowującym wynikiem w weekend otwarcia Cosplay Avatar

“Avatar: Istota wody” zadebiutował w kinach w miniony piątek. Branżowi eksperci szacowali, że film może zarobić w weekend otwarcia 525 milionów dolarów, z czego z samych Stanów Zjednoczonych miało pochodzić nawet 175 milionów dolarów.

Piąte najlepsze otwarcie w USA

Prognozy te jednak znacząco odbiegały od rzeczywistości. Okazuje się bowiem, że najnowsza produkcja Jamesa Camerona zarobiła w miniony weekend w USA “jedynie” 134 miliony dolarów.

Jest to dopiero piąte najlepsze otwarcie w 2022 roku. Lepsze notowały “Doktor Strange w multiwersum obłędu” (187,4 miliona USD), “Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” (181,3 miliona USD), “Jurassic World: Dominion” (145,1 miliona USD) oraz “Thor: miłość i grom” (144,2 miliona USD).

Jedenaste najlepsze globalne otwarcie w historii

Na pozostałych rynkach “Avatar: Istota wody” zarobił 301 milionów dolarów, lecz wynik ten pochodzi również z krajów, w których film wyświetlany był od środy. Co istotne, jest to drugi najwyższy wynik ostatnich trzech lat, tuż po otwarciu “Spider-Man: Bez drogi do domu” z 2021 roku (340 milionów USD).

“Avatar: Istota wody” zarobił więc globalnie 434,5 miliona dolarów, co jest dopiero jedenastym najlepszym wynikiem weekendu otwarcia w historii. W ostatnich trzech latach to trzecie najlepsze otwarcie, tuż po “Spider-Manie: Bez drogi do domu” (600 milionów USD) i “Doktorze Strange’u w multiwersum obłędu” (442 miliony USD).

Rozczarowanie czy pierwszy krok do wielkiego sukcesu?

Biorąc pod uwagę, że budżet filmu wyniósł według niektórych źródeł nawet 460 milionów dolarów, można uznać wynik otwarcia, zarówno z Ameryki, jak i globalnie, za rozczarowujący.

Warto jednak pamiętać, że “Avatar: Istota wody” trwa ponad trzy godziny, co ogranicza liczbę seansów kinowych. Dlatego jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie aby wyrokować, czy produkcja stanie się kasowym hitem, czy też wielką porażką.

Są jednak pewne powody do świętowania przez Disneya i 20th Century Studios. Najnowsza produkcja Jamesa Camerona zanotowała bowiem o 57 milionów dolarów lepszy wynik, niż pierwszy “Avatar” w weekend otwarcia (77 milionów dolarów, było to dopiero szóste najlepsze otwarcie 2009 roku).

A mowa tu przecież o najbardziej dochodowym filmie w historii. Jest to również drugie najlepsze otwarcie na amerykańskim rynku dla kontynuacji oryginalnego filmu.

“Avatar: Istota wody” zachwyca widzów, lecz nie przekonuje krytyków

Nie ma żadnych wątpliwości, że “Avatar” stał się nie tylko gigantycznym hitem, ale i wprost symbolem nowatorskiego kina. Nie było w nim sztuczności obrazu i ruchu postaci, na które narzekali sceptycy cyfrowej postprodukcji.

Oczekiwanie na jego drugą część ciągnęło się jednak niewiarygodnie długo. Po spektakularnym sukcesie pierwszej części z 2009 roku kolejne miały się ukazywać w kilkuletnich odstępach.

Ostatecznie czekaliśmy aż 13 lat, w czasie których James Cameron dopracowywał scenariusz z czwórką współautorów, a potem eksperymentował z podwodnymi zdjęciami, przymierzając się do nagrań w Rowie Mariańskim, budując plany zdjęciowe w specjalnych basenach. W międzyczasie żaden film w technologii 3D nie pobił “Avatara” ani pod względem popularności, ani jakości.

W miniony piątek widzowie w końcu mogli ruszyć do kin by ponownie w technologii 3D zanurzyć się w magiczny świat stworzony przez Jamesa Camerona. Jak nietrudno się domyślić, po tak długim czasie wszyscy mieli ogromne oczekiwania. Czy ostatecznie film zachwycił jednak tak bardzo, jak jego pierwsza część?

Słaby wynik na Metacriticu, imponująca ocena na IMDB Avatar, Pandora

Wydaje się, że nie. “Avatar: Istota wody” otrzymał od krytyków mieszane recenzje. Na portalu Metacritic jego średnia z 65 recenzji napisanych przez przedstawicieli branży wyniosła zaledwie 65 punktów na 100. W efekcie, film plasuje się dopiero na 233. miejscu najwyżej ocenianych przez krytyków produkcji 2022 roku.

Jednocześnie wydaje się, że widzowie, którzy w ostatnich dniach wybrali się na “Avatara: Istotę wody” mają zupełnie inne wrażenia. Średnia z ponad 69 tysięcy ocen widzów na portalu IMDB wynosi w tej chwili 8,1 na 10. Dzięki temu, najnowsza produkcja Jamesa Camerona jest trzecim najwyżej ocenianym filmem 2022 roku – wyprzedza ją tylko “Top Gun: Maverick” i “Wszystko wszędzie naraz”.

Podsumowując, dziś jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie by stwierdzić czy“Avatar: Istota wody” odniósł sukces i okazał się prawdziwym hitem, czy może jednak należy go traktować w kategorii rozczarowania.

Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że pod względem wizualnym dostajemy dzieło jeszcze doskonalsze niż pierwowzór, a sama historia – choć już niekoniecznie nowatorska – w pełni zachwyca i wzrusza niejednego widza.

Już wkrótce następne trzy części Avatara?

Co więcej, czekają nas kolejne części tej opowieści o niebieskich istotach. 2024 roku ma się ukazać trzeci Avatar, w 2026 – czwarty, a dwa lata później – piąty.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments