Narodowy Bank Polski (NBP) zakończył cykl zacieśniania polityki pieniężnej i rozpoczyna nowy etap, który będzie charakteryzować się powrotem do luzowania, prognozują analitycy z ING Banku w najnowszym raporcie. Według ich aktualnych oczekiwań, w najbliższych miesiącach można spodziewać się obniżek stóp procentowych w naszym kraju.

Obniżki stóp NBP coraz bliżej

Prezes NBP, Adam Glapiński, w trakcie konferencji prasowej po lipcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP) wprost zasygnalizował, że bank centralny planuje przeprowadzić cięcie stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu Rady.

Dodatkowo, analitycy ING Banku przewidują kolejną obniżkę stóp w październiku. Łącznie w 2023 roku można spodziewać się więc spadku stóp procentowych o 50-75 punktów bazowych. Istnieje również możliwość wznowienia cyklu luzowania w 2024 roku.

Decyzja NBP wynika z prognozowanej spadkowej tendencji inflacji w najbliższych latach. W projekcjach bank centralny koncentruje się na latach 2023-2024, kiedy to inflacja ma kontynuować spadek. Jednak niektórzy eksperci zwracają uwagę, że istnieje ryzyko wzrostu cen po 2024 roku.

Inflacja musi spaść poniżej 10%

Prezes Glapiński wskazał, że pierwszym warunkiem dla obniżki stóp procentowych jest spadek inflacji CPI poniżej 10%. Prognozy wskazują, że ten warunek zostanie spełniony w sierpniu, a oficjalne dane zostaną opublikowane na początku września. Drugim warunkiem jest utrzymanie spadkowej tendencji inflacji w kierunku celu. Pomimo pewnych różnic w prognozach inflacji między ING Bankiem a NBP, interpretacja przedstawiona przez prezesa Glapińskiego wyraźnie sugeruje, że nie ma on obaw co do istotnych zagrożeń inflacyjnych.

– NBP przeprowadzi pierwszą obniżkę stóp procentowych o 25 punktów bazowych we wrześniu, a kolejne kroki będą stopniowe. Spodziewamy się także obniżki stóp w październiku, co w sumie da spadek o około 50-75 punktów bazowych w 2023 roku. Dalsze luzowanie polityki pieniężnej jest bardziej prawdopodobne w 2024 roku – napisano w raporcie ING.

Perspektywy inflacji są zgodne z prognozami NBP, jednak po roku 2024 eksperci ING widzą ryzyko wzrostu cen. Obecnie spadek inflacji bazowej w Polsce jest najwolniejszy w regionie.