To już niemal pewne. W ciągu kilku najbliższych lat ludzkość wzbogaci się o flotę pierwszych w XXI wieku nowych samolotów pasażerskich oferujących podróżowanie po całej planecie z prędkościami naddźwiękowymi. Dzięki temu loty z Unii Europejskiej do Nowego Jorku powinny zostać skrócone o połowę.
W technologicznym, hipersonicznym wyścigu biorą udział w tej chwili dwa mocarstwa – Stany Zjednoczone i Chiny. Kraje te co jakiś czas chwalą się postępami w swoich pracach nad tymi maszynami. Pierwsze loty turystyczne chińską maszyną mają się odbyć już w 2025 roku, a amerykańską niecałe dwanaście miesięcy później. Czym charakteryzują się te projekty? Kto ostatecznie wygra ten wyścig?
Amerykański samolot Boom Supersonic Overture 
W czerwcu ubiegłego roku United Airlines, jako pierwsze amerykańskie linie lotnicze, ogłosiły podpisanie umowy z firmą Boom Supersonic z Denver, która wzbogaci ich globalną flotę o 15 samolotów Boom Supersonic Overture, a także o wspólną inicjatywę na rzecz zrównoważonego rozwoju. Był to pierwszy wielki krok w stronę powrotu prędkości naddźwiękowych samolotów do lotnictwa. Umowa zawiera również opcje na dodatkowych 35 samolotów.
Co więcej, w kolejnych miesiącach ubiegłego roku, firma pozyskała także zobowiązania na zakup kolejnych 30 maszyn Boom Supersonic Overture. Tym razem od Japan Airlines i Virgin Group.
Młoda firma Boom rozpoczęła już testy prototypu swojej maszyny. Nazwała go XB-1. Kadłub samolotu został zaprojektowany pod kątem wydajności aerodynamicznej przy dużych prędkościach. Do napędzania maszyny mają służyć trzy silniki General Electric J85-15.
Dane techniczne i osiągi
Maszyna będzie mogła startować z dowolnego lotniska i niemal od razu rozpędzić się do maksymalnej prędkości, bez obawy o huk spowodowany przekroczeniem prędkości dźwięku nad zabudowaniami. Overture ma zabierać na pokład od 65 do 88 pasażerów, a jego długość całkowita ma wynosić 62,5 metra.
Zasięg maszyny to 7800 kilometrów, maksymalny pułap wyniesie 18 288 metrów, a prędkość przelotowa 2082 kilometry na godzinę. Overture będzie również wyposażony w takie funkcje jak ekrany rozrywkowe w fotelach, dużo przestrzeni osobistej i technologię bezkontaktową.
Firma już dziś gwarantuje, że podróż z Londynu do Nowego Jorku na pokładzie Boom Supersonic Overture w jego ostatecznym kształcie zajmie mniej niż 3,5 godziny, z Newark do Frankfurtu – 4 godziny, a z San Francisco do Tokio – 6 godzin. Według założeń, Overture będzie w stanie połączyć ponad 500 miejsc docelowych w czasie o połowę krótszym niż dziś.
Zerowa emisja CO2 i wprowadzenie samolotu na rynek
Co bardzo ważne, Overture ma być pierwszym dużym samolotem komercyjnym o zerowej emisji dwutlenku węgla netto od pierwszego dnia eksploatacji, zoptymalizowanym do zasilania w 100% zrównoważonym paliwem lotniczym (SAF). Samolot ma zostać wprowadzony na rynek w 2025 roku, odbyć pierwsze testowe loty turystyczne rok później i przewozić pasażerów United Airlines na pełną skalę w 2029 roku.
Będzie drogo
Ceny biletu na podróże między Europą a USA mają docelowo wynosić około 18 tysięcy złotych. Nie jest to mała kwota, ale przedstawiciele United Airlines chwalą się, że zainteresowanie na świecie szybkimi podróżami jest ogromne, a koszty dla biznesmenów nie mają tutaj większego znaczenia, ponieważ często w grę u nich wchodzą interesy warte miliardy dolarów, więc zależy im na każdej możliwej oszczędności czasu.
Amerykański samolot Lockheed Martin X-59 QueSST
To jednak nie koniec amerykańskich naddźwiękowych samolotów, które obecnie są w produkcji. Nad swoją maszyna pracuje również NASA wraz z firmą Lockheed Martin. Co więcej, w styczniu przeszła ona już zaawansowane i udane testy. Lockheed Martin X-59 QueSST to samolot o długości rzędu 28,65 metra, masie startowej rzędu 14 700 kilogramów i możliwości rozpędzenia się do prędkości 1593 kilometrów na godzinę.
NASA chwali się, że X-59 będzie bardzo cichym samolotem naddźwiękowym. Jego huk nie ma być głośniejszy od trzaśnięcia drzwiami samochodowymi z odległości 6 metrów. Za to osiągnięcie odpowiada przede wszystkim długi i zwężający się do samego końca nos pozbawiony tradycyjnego kadłuba. Ten w X-59 QueSST sprowadza się do systemu wizji cyfrowej, czyli zestawu kamer optycznych.
NASA twierdzi, że prace przebiegają w dobrym kierunku i udało się już ukończyć 80% prób strukturalnych. Pierwsze loty nad zaludnionymi obszarami tą maszyną odbędą się jednak dopiero w 2024 roku.
Na samolot pasażerski od NASA poczekamy znacznie dłużej
Warto jednak wiedzieć, że nie mamy tu do czynienia z samolotem pasażerskim. Maszyna ta mieści tylko jedną osobę. Inżynierowie z Lockheed Martin i NASA chcą po prostu w pierwszej kolejności pokazać, że hałas generowany przez naddźwiękowe statki powietrzne nie będzie odczuwalny dla obserwatorów na ziemi.
Dopiero później rozpoczną się prace nad pasażerskimi wersjami tego typu konstrukcji. Z tego powodu można się spodziewać, że to Boom Supersonic Ouverture będzie pierwszym amerykańskim samolotem wykorzystywanym w komercyjnych lotach pasażerskich. Maszyny od inżynierów z Lockheed Martin i NASA mają być po prostu znacznie bardziej zaawansowane i zadziwiająco ciche, dzięki czemu będą miały zdominować sektor podróży naddźwiękowych w dalszej przyszłości.
Chiński samolot firmy Space Transportation 
Pod koniec stycznia chińska firma Space Transportation opublikowała nagranie wideo ukazujące pasażerów – bez kasków i kosmicznych kombinezonów – wsiadających na pokład maszyny, będącej 12-osobowym samolotem kosmicznym, który znajduje się pod spodem aerodynamicznej konstrukcji w kształcie trójkąta, do którego przymocowane są dwie gigantyczne tytanowe rakiety nośne.
Pojazd startuje pionowo w górę i dopiero po osiągnięciu odpowiedniej wysokości przelotowej samolot kosmiczny oddziela się od rakiet, a następnie porusza się po krawędzi kosmosu z prędkością 7000 kilometrów na godzinę, lądując pionowo w miejscu docelowym za pomocą podwozia w kształcie trójnogu. W efekcie Space Transportation zapowiada, że na pokładzie tego samolotu podróż z Pekinu do Nowego Jorku zająć ma dosłownie niecałe 2 godziny.
Wydaje się to wprost niewiarygodne i bardziej przypomina wizję dalekiej przyszłości, prawda? Okazuje się jednak, iż pierwsze turystyczne pełnowymiarowe, międzynarodowe loty testowe tą maszyną mają odbyć się w 2025 roku, natomiast globalne podróże naddźwiękowe pełnej skali mają być realizowane najpóźniej w 2030.
Nadchodzi rewolucja
Wciąż jednak nie znamy wielu szczegółów tego samolotu. Ani nawet jego nazwy. W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, Chiny nie chcą ujawniać szczegółów swojego projektu. Z całą pewnością jednak maszyna o takich osiągach doprowadziłaby do prawdziwej rewolucji w światowym transporcie lotniczym. Dziś jednak pozostaje nam czekać na dalsze informacje o postępach prac – zarówno od chińskich jak i amerykańskich producentów.