Narciarstwo to sport już nie tylko dla bogatych? Ile kosztuje?

Udostępnij

Obecnie w niektórych województwach trwają już ferie zimowe – ich pierwsza tura rozpoczęła się 17 stycznia. Dla uczniów to odpoczynek od nauki, dla rodziców nierzadko kolejne pokaźne wydatki. Nie jest żadną tajemnicą, iż wiele rodzin wybiera się w tym czasie na narty.

Białe szaleństwo nie uchodziło jednak nigdy za niedrogi sposób aktywnego spędzania czasu. A biorąc pod uwagę szalejącą inflację oraz fakt, że poprzedni sezon narciarski był wyjątkowo dotkliwy dla właścicieli wyciągów ze względu na lockdown – raczej nie można oczekiwać, że koszty jazdy na nartach nie zwiększyły się.

Z drugiej strony na stokach – zwłaszcza w okresie ferii zimowych -spotkamy całe mnóstwo rodzin, co jasno sugeruje, że narciarstwo nie jest dziś aktywnością tylko dla bogatych. Jak więc wygląda kwestia białego szaleństwa w rzeczywistości? Poniżej przeanalizujemy ile tak naprawdę kosztuje narciarstwo w 2022 roku. Zacznijmy od kosztów sprzętu narciarskiego:

Ile kosztuje sprzęt narciarski? Mężczyzna spogląda na narty i buty w sklepie

Narty – najdroższy zakup

Zanim jeszcze pojawimy się na stok, należy się oczywiście odpowiednio wyposażyć. Wybór nart w sklepach sportowych jest po prostu ogromny. Co więcej, na nartach – nawet na start naszej przygody z białym szaleństwem – nie warto oszczędzać, ponieważ lepsze narty posłużą nam dłużej, zapewnią przyjemność z jazdy i bezpieczeństwo. Z drugiej strony – jeśli nie jesteśmy profesjonalistami – nie warto w to inwestować astronomicznych kwot.

Największy udział w tej kwocie stanowią narty. Najlepiej kupować je poza sezonem, co daje szansę na zaoszczędzenie kilkuset złotych. Jeśli jednak mówimy o nabywaniu sprzętu zimą, to ceny nart dla początkujących zaczynają się od tysiąca złotych. W przypadku bardziej zaawansowanych osób wiążą się już one z wydatkiem 2500 PLN i więcej. Kolejne kilkadziesiąt złotych trzeba przeznaczyć na nasmarowanie nart, choć kupując nowe często mamy to w gratisie.

Oszczędzimy kupując używane

Jeśli chcemy zaoszczędzić, warto zwrócić tutaj uwagę na rynek wtórny – w wielu miejscowościach znajdziemy komisy i giełdy narciarskie. Zakup sprzętu z drugiej ręki pozwoli z całą pewnością na znalezienie dobrego sprzętu za mniej niż 1000 złotych.

Buty, kask, gogle, kijki

Kilkaset złotych lub więcej powinniśmy także odłożyć na zakup butów narciarskich. Muszą one dobrze „trzymać” nogę, a przy tym nie być za ciasne, by noga zbyt szybko się nie męczyła.

Nie zapominajmy także o kasku, który w Polsce muszą obowiązkowo, w czasie jazdy, nosić dzieci do 16. roku życia. Tu także nie warto oszczędzać. Ceny dobrych kasków zaczynają się od 300 złotych w górę. Warto również zainwestować w porządne gogle z filtrem polaryzacyjnym. Będą stanowić one koszt od 200 złotych wzwyż. Mniejszym wydatkiem są kijki – z reguły ich ceny zamykają się w kwocie 100 złotych.

Odzież na stok

Pozostał nam jeszcze ubiór, który również wiąże się ze sporymi wydatkami. Ceny porządnych kurtek narciarskich zaczynają się od 300 złotych, a spodni od 150 PLN. Nie można również zapominać o termoaktywnej bieliźnie narciarskiej, która także stanowi wydatek rzędu minimum 150 złotych i rękawicach narciarskich, których ceny zaczynają się od 100 PLN.

Przy obecnym poziomie cen można przyjąć, że pełny ekwipunek na stok dla jednej osoby to wydatek, który powinien zamknąć się w kwocie 3 tysięcy złotych w przypadku nowego sprzętu. Oczywiście pod warunkiem, że poświęcimy trochę czasu na poszukiwanie promocji w sezonie zimowym. W innym wypadku, będziemy w stanie bez większego problemu wydać nawet i 5 tysięcy PLN.

A może wypożyczyć? Dwójka narciarzy szusuje na stoku

Alternatywą dla kupna sprzętu będzie jego wypożyczenie. W popularnych kurortach narciarskich nie ma z tym akurat żadnego problemu – wypożyczalnię znajdziemy zawsze u podnóża stoku, a być może nawet również i w centrum tych miejscowości. Ceny wypożyczenia podstawowego zestawu (narty, kijki, buty, gogle, kask) dla początkujących na całą dobę do wydatek rzędu 50-70 złotych. Sprzęt dla bardziej wymagających narciarzy kosztować już będzie 100 PLN dziennie.

W wielu przypadkach jest to więc najrozsądniejsza opcja – w szczególności, jeśli dopiero zaczynamy swoją przygodę z narciarstwem i nie wiemy czy ten sport przypadnie nam do gustu. Co więcej, za sprzęt dla dzieci zapłacimy mniej.

Wiemy już ile kosztuje sprzęt narciarski. Jak duże koszty musimy natomiast ponieść, aby nauczyć się jeździć na nartach?

Ile kosztują lekcje jazdy na nartach?

W popularnych kurortach narciarskich w sezonie zazwyczaj nie ma najmniejszego problemu z wynajęciem instruktora jazdy. Przy jego pomocy szybko oswoimy się z tą aktywnością, poznamy podstawowe zasady zjazdowe oraz nauczymy się bezpiecznie poruszać na stoku. Indywidualna lekcja z instruktorem to w większości kurortów obecnie koszt rzędu 100-115 złotych za godzinę. Grupowe zajęcia są natomiast o połowę tańsze.

Większość osób już po 3-4 lekcjach zaczyna jeździć samodzielnie. Choć oczywiście, jeśli zależy nam na porządnym szlifowaniu umiejętności, aby móc szusować po bardziej wymagających stokach, dobrym pomysłem będzie wybranie się na kilkudniowy kurs. Zazwyczaj trwają one 5-6 dni po 4 godziny dziennie i najczęściej kosztują od 800 do 1000 złotych.

Z jakim wydatkiem musimy się natomiast liczyć, gdy już umiemy jeździć i po prostu chcemy oddać się białemu szaleństwu na górskich stokach?

Ile kosztują karnety na stoki w 2022?

Białe szaleństwo a pandemia COVID-19

Stoki narciarskie w Polsce w tegorocznym sezonie funkcjonują w reżimie sanitarnym, jednak są ogólnodostępne dla narciarzy i snowboardzistów. W przestrzeniach zamkniętych, ale również gondolach i kolejkach obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa maseczką ochronną. Wskazane jest zachowanie dystansu społecznego 2 metrów oraz częsta dezynfekcja rąk. Pracownicy stoków dbają, aby płyny do dezynfekcji były łatwo dostępne na stoku.

Turyści są zachęcani do nabywania karnetów drogą elektroniczną w systemie GOPASS oraz w razie konieczności płatności na stoku – wybór sposobu bezgotówkowego. W restauracjach i obiektach noclegowych obowiązują aktualne limity gości, a korzystanie z nich wiąże się z koniecznością przestrzegania zasad sanitarnych. Jak zatem widzimy, pomimo szalejącej pandemii COVID-19 możemy w tegoroczne ferie zimowe szusować na stokach. Ile jednak za to zapłacimy?

Tatry Super Ski Stok narciarski

Na Podhalu dominuje dziś system biletowy o nazwie Tatry Super Ski, dzięki któremu można korzystać ze wszystkich stoków w regionie. Ceny w tym systemie niestety wzrosły o ponad 14% w porównaniu z feriami dwa lata temu. Wtedy jednodniowy karnet dla osoby dorosłej kosztował 110 złotych, a teraz musimy zapłacić 125 PLN. Z kolei trzydniowy karnet to dziś wydatek rzędu 330 złotych, a pięciodniowy – 515 PLN.

Lokalne karnety

Na pojedynczych stokach wcale nie jest taniej – z reguły dorośli zapłacą od 100 do nawet 130 złotych dziennie (lub 140 PLN w przypadku Kasprowego Wierchu, który daje namiastkę alpejskiej jazdy na nartach). Oczywiście w tym przypadku także obowiązuje zasada – im więcej dni, tym taniej za dobę.

Pozostał nam już tylko koszt zakwaterowania:

Ile kosztuje zakwaterowanie w narciarskich miejscowościach?

Niezależnie od tego czy jadąc w góry, zatrzymamy się w renomowanym hotelu, pensjonacie czy kwaterze prywatnej pewne jest, że w okresie ferii zimowych 2022 zapłacimy za nocleg więcej niż chociażby jeszcze w zeszłoroczne wakacje. Nocleg w hotelu to koszt od 200 do 500 złotych za osobę za dobę w górę. W pensjonacie można znaleźć oferty zaczynające się od 150 PLN.

Najtaniej jest w kwaterach prywatnych – tu ceny zaczynają się od 70 złotych za osobę za dobę w miejscowościach położonych nieco dalej od najpopularniejszych stoków. W samym Zakopanem czy Białce Tatrzańskiej ceny w kwaterach mogą dochodzić nawet do 100 złotych za osobę za dobę. Ceny w stosunku do ferii zimowych sprzed dwóch lat wzrosły więc od 20 do 50 złotych za jedną noc dla jednej osoby.

Ponadto, biorąc pod uwagę, że w górę poszły nie tylko koszty noclegów, ale i skipassów można oszacować, że w tegoroczne ferie czteroosobowa rodzina za pięciodniowy pobyt zapłaci minimum 700 złotych więcej niż w tym samym okresie dwa lata temu. O minimum 300 PLN wzrośnie dla takiej familii koszt noclegu (jeśli zamieszka na kwaterze), a o 400 złotych – karnetów. A nie można zapominać, że z całą pewnością wzrosły również ceny restauracji, kawiarni, cukierni czy nawet parkingów pod stokami.

Podsumowanie Grupa szczęśliwych narciarzy

Jak zatem widzimy narciarstwo to cały czas kosztowny sport, a ceny w górskich kurortach i na stokach w tym sezonie wyraźnie wzrosły. Nie należy jednak się zniechęcać do białego szaleństwa, ponieważ ta zimowa aktywność gwarantuje niezapomniane wrażenia – zwłaszcza w klimatycznych górskich miejscowościach. Jeśli dopiero zaczynamy naszą przygodę z nartami i zależy nam na ograniczeniu kosztów – z całą pewnością warto zdecydować się na wypożyczenie sprzętu. Zapewni nam to dużą oszczędność w naszym pierwszym narciarskim sezonie.

Jakub Bandura
Jakub Bandura
Redaktor portalu PortfelPolaka.pl. Wiedzę z zakresu rynków finansowych i inwestowania zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta statystyki oraz analizy technicznej instrumentów finansowych.

Najnowsze

Zobacz również