Decyzja o podwyżce stóp proc. w listopadzie nie jest przesądzona i możliwy jest scenariusz braku zmian stóp do końca 2021 r. – napisał w nowym artykule członek RPP Eryk Łon.
Łon: mogą czekać nas podwyżki stóp proc.
„Myślę, że w zakresie polskiej polityki pieniężnej trzeba uczynić wszystko, co tylko możliwe, aby nie utrudnić procesu wychodzenia naszej gospodarki z różnych trudności makroekonomicznych. Uważam, że szczególnie interesujący może być przebieg listopadowego posiedzenia RPP i nic jeszcze nie jest przesądzone. Warto mieć świadomość, iż skutkiem decyzji o podwyższeniu stóp procentowych mogłoby być między innymi podwyższenie kosztów obsługi kredytów mieszkaniowych przez gospodarstwa domowe i trzeba się bardzo poważnie zastanowić nad tym, w jakim stopniu szybkie zaostrzenie polityki pieniężnej mogłoby pogorszyć nastroje polskich konsumentów” – napisał Łon na portalu wGospodarce.
„Warto bowiem pamiętać o tym, że pomimo tego, że aktywność gospodarcza się poprawia, a stopa bezrobocia spada, to obliczane przez GUS wskaźniki nastrojów konsumenckich wciąż kształtują się na ujemnym poziomie. To jest czynnik skłaniający do ostrożności w odniesieniu do postulatów szybkiego rozpoczynania fazy normalizacji polityki monetarnej. Gdyby bowiem wśród polskich konsumentów utrwaliło się przekonanie, że koszty obsługi kredytów mogą się wkrótce dość znacznie zwiększyć, mogłoby to spowodować, że spoglądaliby oni w przyszłość z większą obawą niż obecnie, co mogłoby zmniejszyć ich skłonność do dokonywania wydatków” – dodał.
Jego zdaniem, jeśli tylko pojawi się perspektywa trwałego wzrostu inflacji bazowej do poziomu budzącego niepokój u Polaków, należy podnieść stopy procentowe.
„W każdym razie jestem w stanie sobie wyobrazić, że może się okazać, że poziom stóp procentowych NBP będzie kształtował się w ostatnim dniu tego roku na poziomie takim samym jak obecnie” – napisał.
Podwyżka tak, ale dopiero w listopadzie
Dopisał, że obserwowana od pewnego czasu zwyżka rentowności obligacji skarbowych sugeruje, aby nie podwyższać jeszcze stóp procentowych – ani we wrześniu, ani w październiku.
Dodał także, że dziś nie musimy przesadnie martwić się tym, że inflacja konsumpcyjna w Polsce rośnie. Mówi to, co premier Morawiecki – tempo wzrostu wynagrodzeń jest wyższe od tempa wzrostu cen artykułów i usług konsumpcyjnych, a „program 500+, sukcesywne zwiększanie płacy minimalnej oraz 13 i 14 emerytura wspierają dobrobyt społeczny”.