W sobotę w Poznaniu odbył się klub parlamentarny KO. Donald Tusk i inni polityki jego ugrupowania przedstawił propozycje programowe dla przedsiębiorców.
Czego chce KO?
Jak mówił Tusk, KO chce, by ZUS przejął „wypłaty zasiłku chorobowego dla pracowników zatrudnionych w mikroprzedsiębiorstwach do dziewięciu pracowników od pierwszego dnia niezdolności do pracy”.
Do tego ma dojść przekształcenie urzędów skarbowych w centra obsługi podatnika. Mówiła o tym posłanka Izabela Leszczyna.
– Dlatego diametralnie zmienimy podejście państwa polskiego do podatnika, szczególnie do przedsiębiorcy-podatnika – powiedziała. – Wasze podatki, podatki waszych pracowników utrzymują państwo polskie. Płacenie podatków nie może być dla was udręką i podatnik nie może bać się fiskusa – te słowa skierowała do przedsiębiorców. – Powtórzę, zlikwidujemy urzędy skarbowe, a w ich miejsce powołamy centra obsługi podatnika. Każdy przedsiębiorca będzie miał swojego opiekuna podatkowego, nie po to żeby ścigał twoje błędy, ale po to, aby cię wspierał i pomagał – dodała
– Wydłużymy vacatio legis zmian podatkowych, ale generalnie naszą intencją będzie też ustabilizowanie systemu podatkowego na dłuższy czas, przynajmniej na czas kadencji – obiecał zaś były premier.
Firmy upadają
Senator Marcin Bosacki mówił o problemach lokalnych, wielkopolskich przedsiębiorstw. Wskazał m.in na upadek lokalnego baru mlecznego na poznańskich Jeżycach, który został zamknięty po aż kilkudziesięciu latach działalności. Powodem były wysokie ceny mediów.
– To są najsmutniejsze efekty tej złodziejskiej i partackiej władzy – powiedział polityk.
Dodał, że po „miesiącach lobbingu, starań, całej opozycji, przede wszystkim KO, żeby objąć ustawą ceny gazu i dopłacić także piekarniom i cukierniom, kiedy to wreszcie zrobili to zapomnieli, o czym – o spółdzielniach piekarskich i cukierniczych, których jest kilkaset w Polsce, które zatrudniają dziesiątki tysięcy ludzi”.
Zauważył, że powyższa kwestia może zostać naprawiona przez senacką poprawkę. Ostrzegł jednak, że jeżeli ta poprawka nie zostanie przyjęta przez Sejm i podpisana przez prezydenta RP „dziesiątki tysięcy ludzi straci pracę”.
Jak widać, KO zaczyna powoli przedstawiać swój program. Pytanie, czy wyborcy w niego uwierzą.
Z poprzednim programem KO zapoznacie się tutaj.