Gdy cena bitcoina wzrosła w poniedziałek do najwyższych poziomów od 21 miesięcy, prezenter „Mad Money” Jim Cramer nagle zmienił swoje spojrzenie na aktywa cyfrowe, okrzykując je innowacyjną i opłacalną inwestycją.
Jim Cramer już lubi BTC
Cramer powiedział w wywiadzie dla CNBC, że ożywienie na rynku BTC jest niezwykłe.
– To był niezwykły powrót, który był nieoczekiwany, z wyjątkiem wszystkich byków, które okazały się mieć rację – powiedział w wywiadzie były menadżer funduszu hedgingowego.
Dodał, że bitcoin jest dziś czymś potężnym.
– Tej rzeczy nie można zniszczyć – powiedział. Następnie wychwalał BTC jako „cud technologiczny”, który zasługujący na uznanie jako stały element rynku. Oznacza to znaczącą zmianę w stosunku do jego wcześniejszego sceptycyzmu.
Cramer zniechęcał do kupowania BTC od 2022 roku. Inna sprawa, że uchodzi od lat za żywy „antywskaźnik”. Brzmi to więc groźnie, gdy chwali kryptowalutę.
Na początku października podczas procesu Sama Bankmana-Frieda, Cramer stwierdził, że nie jest zainteresowany posiadaniem kryptowalut, ponieważ wierzy, że „pan bitcoin jest gotowy na duży upadek”. Wcześniej powiedział, że po zakazaniu miningu w Chinach w 2021 r. sprzedał większość swoich cyfrowych aktywów.
Po tym, jak w listopadzie bitcoin przekroczył poziom 38 000 dolarów na wykresie, ton Cramera zaczął się zmieniać. To również skłoniło niektórych do spodziewania się kolejnego spadku, ponieważ wierzyli kpili już z Cramera, że kompletnie nie zna się na inwestowaniu.
Korekta
Jak na ironię dziś, czyli wkrótce po deklaracji Cramera, że teraz widzi on w BTC potencjał, kurs bitcoina spadł. Obecnie za jedną jednostkę BTC płaci się ok. 42 400 USD, co oznacza spadek o 7 proc. w skali doby i ok. 2 proc. w ciągu 7 dni.
Ether potaniał do ok. 2 200 USD, co oznacza spadek o 8 proc. od wczoraj i 4 proc. w skali tygodnia.
Można uznać, że wszystko powyższe to tylko korekta przed spodziewanym zatwierdzeniem ETF-ów na BTC przez SEC.
