Praca sezonowa za granicą cieszy się wprost ogromną i niesłabnącą popularnością wśród Polaków. Okazuje się, że aż 3 miliony naszych rodaków każdego roku się na nią decyduje, a w 2022 wyjazd w celu letniej migracji zarobkowej rozważa według badań nawet dwukrotnie więcej osób. Takie deklaracje zgłaszają przede wszystkim osoby do 34. roku życia, głównie rekrutujący się z sektora usług.
W zasadzie nie powinno to nikogo dziwić, ponieważ zarobki w Europie Zachodniej wciąż są wyraźnie wyższe, dlatego praca sezonowa w tej części kontynentu umożliwia dość szybkie podreperowanie swojego domowego budżetu. Tym bardziej, że wielu pracodawców co roku poszukuje na wakacje właśnie migrantów zarobkowych.
Jak zatem dziś wygląda letnia migracja zarobkowa wśród Polaków? Do jakich krajów nasi rodacy najczęściej migrują w celu wakacyjnej pracy sezonowej? Jakie zajęcia są najpopularniejsze i ile można zarobić? Jak dla porównania prezentują się tegoroczne oferty pracy sezonowej w naszym kraju? Odpowiedzi na te pytania zostaną zaprezentowane poniżej:
Na czym polega letnia migracja zarobkowa? 
Decydując się na letnią migrację zarobkową w krajach Unii Europejskiej warto pamiętać o tym, iż regulacje unijne – w odróżnieniu od polskich – ściśle wyjaśniają na czym polega praca sezonowa. Okazuje się bowiem, że pracownik sezonowy to taka osoba, która na terenie innego państwa członkowskiego UE wykonuje pracę najemną przez okres nie dłuższy niż osiem miesięcy.
Dodatkowo w regulacjach unijnych znajduje się zapis, iż praca tego typu powinna być uzależniona od pór roku i powtarzać się każdego roku. Zatem letnim pracownikiem sezonowym w Unii Europejskiej będzie osoba zatrudniona do prac okresowych, które powtarzają się każdego roku lato w sposób regularny i cykliczny.
Kto decyduje się na wakacyjną pracę sezonową za granicą?
W związku ze specyfiką pracy sezonowej jest ona kierowana głównie do osób, które nie chcą lub nie mogą podjąć pełnoetatowego zatrudnienia. W związku z tym jest ona doskonałym rozwiązaniem dla uczniów, studentów, emerytów, rencistów, osób przebywających na urlopie bądź posiadających dłuższą przerwę w zatrudnieniu (na przykład przestój u pracodawcy i związany z tym urlop bezpłatny).
Jednak praca sezonowa nie jest zarezerwowana jedynie dla ściśle określonej grupy osób. Z tego rodzaju zatrudnienia może skorzystać każda osoba, dla której zajęcie sezonowe jest możliwością zarobienia pieniędzy.
Gdzie wyjeżdżają Polacy w ramach letniej emigracji zarobkowej?
Możliwości pracy sezonowej za granicą dla Polaków jest wiele. Najczęściej osoby z naszego kraju decydują się na wyjazd w tym celu do Niemiec. Co ważne, w tym kraju występuje ogromna pula wolnych wakatów w całej gospodarce – ich liczba przekracza aż 1,5 miliona. 
W tym roku wyraźnie wzrosło również zainteresowanie letnią migracją zarobkową do Holandii i Wielkiej Brytanii. Te dwa kraje okupują pozostałe dwa miejsca na tegorocznym podium. Niespodziewanie zmalało natomiast zainteresowanie krajami skandynawskimi. Do tej pory z każdym rokiem zyskiwały one na znaczeniu w kontekście pracy sezonowej wśród Polaków. Wynikało to z faktu, że w tych krajach bez problemów można porozumieć się po angielsku, a przeciętne zarobki są z reguły najwyższe.
Jakie prace można wykonywać i ile można zarobić?
Niemcy
W największym stopniu Niemcy poszukują osób do pracy przy zbiorach – konkretnie do zbierania truskawek, pomidorów, ogórków czy szparagów. To jednak nie wszystko. Znajdziemy również wiele ofert dotyczących okresowej w branży hotelarskiej, gastronomii i budownictwie, a także tych dotyczących pomocy przy przeprowadzkach lub opieki nad dziećmi i osobami starszymi, a nawet dla drwali i pilarzy. W ostatnich latach na popularności zyskały również prace przy produkcji i logistyce.
Ile natomiast można zarobić? Pensja minimalna w Niemczech od 1 lipca bieżącego roku wyniesie 10,45 euro brutto za godzinę. Jednak w wielu miejscach- zwłaszcza w tych bardziej wymagających, jak w branży budowlanej – bez problemu znajdziemy oferty, w których wynagrodzenie za godzinę wynosi minimum 14 euro netto.
Holandia
W Holandii także w pierwszej kolejności znajdziemy sezonową pracę przy zbiorach – ogórków, truskawek, szparagów, pieczarek czy pomidorów. Pojawiają się także liczne oferty pracy przy hodowli kwiatów oraz przy pakowaniu i sortowaniu produktów, w przemyśle spożywczym – głównie owoców, warzyw i ryb. Ponadto, bez problemów powinniśmy znaleźć zatrudnienie w branży budowlanej, w gastronomii, hotelarstwie, a także przy produkcji i logistyce.
Ile natomiast można zarobić? Od 1 stycznia 2022 roku za 40-godzinny tydzień pracy pracownikowi tymczasowemu po 21. roku życia należy się co najmniej 1725 euro brutto miesięcznie. co przekłada się na minimum 9,96 euro za godzinę.
W praktyce, w zależności od branży stawki godzinowe w Holandii dla migrantów zarobkowych wahają się między 10,5 a 13 euro brutto. Osobom z doświadczeniem pracodawcy mogą oczywiście zaproponować wyższe wynagrodzenie. jednak na ogół stawki są minimalnie niższe niż w Niemczech.
Wielka Brytania 
W Wielkiej Brytanii dominuje wakacyjna praca sezonowa w gastronomii i hotelarstwie. Oferty dotyczą przede wszystkim pracy w pubach, restauracjach szybkiej obsługi, hotelach i hostelach oraz parkach rozrywki. Możliwe jest także znalezienie zatrudnienia przy zbiorach owoców i przy produkcji.
W tym przypadku zarobki są nieco wyższe. Z reguły zawierają się one w przedziale od 10 do nawet 18 funtów za godzinę netto. Jednak, jeśli chcemy pracować sezonowo w Wielkiej Brytanii, musimy postarać się o wizę. Z tego powodu zajęcia należy poszukać będąc jeszcze w Polsce, aby w ogóle móc wyjechać. Tak zwana wiza sezonowa (Seasonal Worker Visa) T5, obowiązywać będzie do 2024 roku.
Obecnie wskazaną wizę otrzymać może osoba pełnoletnia, po wcześniejszym podpisaniu umowy z pracodawcą, który jest zarejestrowany jako “licencjonowany sponsor”. Ponadto, wnioskujący, musi wykazać, że posiada określoną kwotę pieniędzy na utrzymanie się w UK w minimalnej wysokości 1270 funtów.
Ile natomiast można zarobić w Polsce?
Co ciekawe, w Polsce w tym roku niespodziewanie brakuje chętnych do wakacyjnej pracy sezonowej. Na największe niedobory narzeka rolnictwo i branża gastronomiczna. Wbrew oczekiwaniom luki nie wypełniają uchodźcy z Ukrainy. W efekcie zdesperowani pracodawcy coraz śmielej podnoszą stawki. Czy jednak mogą być one konkurencyjne do tych oferowanych w Niemczech czy Holandii? 
Niestety nie. W przypadku pracy w gastronomii, hotelarstwie, na budowie, przy zbiorach czy przy opiece nad dziećmi, oferowane wynagrodzenie raczej nie przekracza 25 złotych netto za godzinę. Oznacza to, iż jest ono o połowę niższe niż w krajach Europy Zachodniej. Oczywiście należy przy tym pamiętać, że koszty życia oraz zakwaterowania w Niemczech, Holandii czy Wielkiej Brytanii także prawdopodobnie okażą się odpowiednio wyższe, dlatego oferta polskich pracodawców może dla niektórych pracowników sezonowych okazać się w tym roku atrakcyjna.
