Ceny nawozów wystrzeliły! Czeka nas kryzys żywnościowy?

Udostępnij

W marcu rolnicy ruszają już w pole w celu wysiewu nawozów. Jeśli teraz tego nie zrobią, stosując nawozy azotowe, czeka nas duża obniżka plonów. Wielu rolników miesiącami wstrzymywało się z zakupem do ostatniej chwili, licząc na spadek cen. Niestety, nie była to dobra decyzja.

Ze względu na niedobór nawozów sztucznych na rynku, a także skokowy wzrost kursu gazu, ich ceny są obecnie dramatyczne. Wczoraj Anwil – kluczowy w regionie Europy Środkowo-Wschodniej producent nawozów azotowych podał nowy cennik, który będzie obowiązywać od 11 marca. Podany w nim koszt najistotniejszej saletry amonowej absolutnie zszokował rolników.

Rekordowe ceny nawozów – saletra amonowa po 6100 PLN Banknot w glebie

Tona saletry amonowej jeszcze zaledwie rok temu kosztowała 1300 złotych. Jeszcze dziś tona tego nawozu średnio kosztuje 3 tysiące PLN. Od jutra będziemy musieli za nią zapłacić już 6100 złotych.

Rekordowe ceny gazu głównym winowajcą

Skąd takie wzrosty cen? Nawozów po prostu brakuje. Już jesienią, gdy nastąpił pierwszy skokowy i szokujący wzrost cen gazu ziemnego na europejskich rynkach, wiele firm nawozowych wstrzymało produkcję. W pewnym momencie wyłączonych było 40% mocy produkcyjnych amoniaku. Część tych mocy przywrócono, ale nie wszystkie.

Dziś ta sytuacja się powtarza, dla przykładu firma Yara, jeden z największych światowych producentów nawozów, ogłosiła wczoraj, że ogranicza produkcję amoniaku i mocznika we Włoszech i Francji z powodu obecnych cen gazu ziemnego.

Najwięksi producenci wstrzymują eksport

W efekcie, nawozów brakuje na całym świecie. Ze względu na brak jakichkolwiek nadwyżek nie eksportują ich ani Stany Zjednoczone, ani Chiny, które są ich największym producentem. W Państwie Środka już pod koniec zeszłego roku wprowadzono regulacje ograniczające eksport. Te restrykcje w Chinach będą obowiązywać co najmniej do końca czerwca.

Mało tego, również Ministerstwo Przemysłu i Handlu Federacji Rosyjskiej nałożyło na swoich producentów dwumiesięczny zakaz eksportu saletry amonowej. Rosyjskie ministerstwo rolnictwa wskazało, że chce w ten sposób zagwarantować swoim rolnikom przystępne dostawy, podczas gdy na całym świecie ceny gwałtownie wzrosną. Dziś możemy być pewni, że ten zakaz się jeszcze przedłuży. A Rosja i Białoruś odpowiadają za 30% światowej produkcji saletry amonowej.

Już niebawem dopłaty do nawozów

Warto dodać, że polski rząd już zapowiedział dopłaty do nawozów, ale czeka z wdrożeniem pomocy na akceptację ze strony Komisji Europejskiej. Dopłata miałaby wynieść 500 złotych na hektar przy gruntach ornych i 250 złotych na hektar przy użytkach trwałych zielonych.

Nadchodzi kryzys żywnościowy Gleba nawożona saletrą amonową

Połowa populacji świata otrzymuje żywność dzięki nawozom azotowym. Jeśli ich nie będzie, to w przypadku niektórych upraw plony spadną nawet o 50%. Wnioski są więc oczywiste – czeka nas kryzys żywnościowy, a jego skala jest trudna do oszacowania. Ceny z całą pewnością drastycznie wzrosną.

Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że Rosja jest największym na świecie eksporterem pszenicy, a Ukraina – czwartym. Ponadto, Ukraina jest również największym światowym eksporterem kukurydzy i oleju słonecznikowego. Skutki wojny w “spichlerzu świata” odczują więc absolutnie wszyscy. Niestety z całą pewnością, już wkrótce każdy z nas niebawem odczuje podwyżki cen żywności. Niewiadomą pozostaje jedynie to, jak dotkliwe one będą.

Jakub Bandura
Jakub Bandura
Redaktor portalu PortfelPolaka.pl. Wiedzę z zakresu rynków finansowych i inwestowania zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta statystyki oraz analizy technicznej instrumentów finansowych.

Najnowsze

Zobacz również