Edward Dowd – były dyrektor zarządzający BlackRock – uważa, że bitcoin będzie o wiele bardziej stabilnym aktywem po zakończeniu obecnie trwającej bessy. Opisał go jako „Amazona ery kryptowalut”, przewidując, że w przyszłości utrzyma miejsce w portfolio wszystkich inwestorów na rynku.
Krypto-zima nie pokona bitcoina
W niedawnym wywiadzie Dowd porównał ostatnią hossę na rynku kryptowalut i obecną kryptozimę do bańki internetowej, jaka miała miejsce pod koniec ubiegłego wieku. Jego zdaniem „solidne” kryptowaluty przetrwają turbulencje, ale już bezsensowne projekty skapitulują. Dowd argumentował, że podstawowa technologia bitcoina, blockchain, przejrzystość i swoboda, jaką zapewnia, bez wątpienia pomogą aktywu przezwyciężyć problemy.
Ponadto podkreślił, że BTC jest „Amazonem ery kryptowalut”, która ostatecznie przewyższy nawet złoto. Narracja Dowda wynika z faktu, że łatwiej jest poradzić sobie z podstawowym zasobem cyfrowym niż z metalem szlachetnym. Ludzie mogą kupować małe jego części i nie muszą w ogóle martwić się o przechowywanie ich w skarbcach. Wszystko, co muszą zrobić, to nie zgubić swoich kluczy prywatnych.
Były dyrektor BlackRock prognozował też nawet, że pewnego dnia bitcoin zajmie miejsce w portfolio wszystkich.
Fink jest probitcoinowy
Na początku tego roku obecny dyrektor generalny BlackRock – Larry Fink – również wypowiedział się na temat BTC. Zapewnił, że jego międzynarodowa korporacja zarządzająca inwestycjami aktywnie „bada waluty cyfrowe, stablecoiny i podstawowe technologie, aby zrozumieć, w jaki sposób mogą one pomóc nam służyć naszym klientom”. Fink dalej dodał, że widzi ogromny apetyt inwestorów na usługi kryptowalutowe w gronie jego klientów.
Prezes poruszył tę sprawę ponownie wkrótce po inwazji Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego br.. Ocenił, że konflikt militarny może zaszkodzić walutom fiducjarnym i zwiększyć adopcję bitcoinów i altcoinów.
Co ciekawe, Fink wcześniej nie był zwolennikiem kryptowalut. W 2017 r. opisał BTC jako narzędzie do prania pieniędzy, zaś w 2020 r. przekonywał, że rozwój kryptowaluty może podważyć dominację dolara amerykańskiego jako światowej waluty rezerwowej.
Jak widać, dziś ma już inne, lepsze zdanie nt. BTC.
