Czy gotówka jest nam potrzebna? W najnowszym odcinku programu „Kawa z ekspertem kredytowym” Piotr Ochnio, CEO Profesjonalne Finanse omawia temat postępów w pracach nad wyeliminowaniem gotówki.
W programie omawiane są również działania rządu zmierzające do likwidacji gotówki, a także przedstawione są planowane limity płatności gotówkowych. Piotr Ochnio rozwija temat, zastanawiając się, jakie pobudki ma rząd, aby zlikwidować gotówkę, oraz jakie zagrożenia i pozytywne konsekwencje płyną z tego działania.
Nowe limity transakcji gotówkowych
Zgodnie z pierwotnymi planami rządu, obniżenie wartości maksymalnych transakcji gotówkowych dokonywanych między firmami miało być już wprowadzone wraz z początkiem 2023 roku.
Tak się jednak nie stało. Nowe limity będą jednak obowiązywały od 1 stycznia 2024. Ile wyniosą? Otóż, przedsiębiorcy będą mogli gotówkowo rozliczać między sobą kwoty maksymalnie do 8 tysięcy złotych brutto. Dziś taki limit wynosi 15 tysięcy.
Co więcej, w tych przepisach po raz pierwszy pojawiają się obostrzenia dotyczące klienta detalicznego i przedsiębiorcy. Limit maksymalnej kwoty gotówkowej takiej transakcji to 20 tysięcy PLN.
Co istotne, na ten moment nie ma limitów obejmujących transakcji między dwiema osobami fizycznymi, lecz działania rządu zmierzają w tym kierunku.
Jakie mamy zalety płatności bezgotówkowych?
Po pierwsze, płatności bezgotówkowe są bardzo wygodne, ułatwiają nam życie, a także umożliwiają błyskawiczne zawieranie transakcji na odległość.
Po drugie, płatności bezgotówkowe wiążą się z dużą dozą bezpieczeństwa, gdyż nieautoryzowane przez nas transakcje są ubezpieczone i po reklamacji złożonej w banku środki zostaną nam zwrócone. Dodatkowo, płacąc kartą mamy usługę chargeback polegającą na tym, że jeżeli otrzymaliśmy jakiś towar lub usługę niezgodny z jego ofertą, bank zwróci nam pieniądze.
Ponadto, płacąc bezgotówkowo zawsze dysponujemy dowodem zakupu, potwierdzenie płatności zawsze pozostaje w historii naszego konta. Warto również zwrócić uwagę na aspekt higieniczny płatności bezgotówkowych. Banknoty i monety mogą być bowiem przekaźnikiem wirusów i bakterii.
Jakie są pobudki rządu do zlikwidowania gotówki?
Przede wszystkim rząd ma na celu ograniczenie tak zwanej szarej strefy. Mowa tutaj o dokonywaniu rozliczeń bez dokumentowania płatności za pomocą gotówki, bez wystawiania paragonu i płacenia podatków związanych z daną transakcją.
W praktyce przez szarą strefę tracimy wszyscy, gdyż zaburza ona możliwość konkurencji i ogranicza rozwój infrastruktury państwowej. Z tego powodu cały świat zmierza w kierunku wyeliminowania szarej strefy i ograniczenia gotówki.
Jakie mamy wady płatności bezgotówkowych?
Przede wszystkim – kompletny brak prywatności. Każda płatność wiąże się z przekazaniem bardzo wielu informacji o nas, co mogą wykorzystywać banki oraz rząd.
Banki i rząd będą bowiem wiedziały co, gdzie i kiedy kupiliśmy. W praktyce, przy pełnej likwidacji gotówki w grę wchodzi totalna inwigilacja, władza może mieć tutaj pełną kontrolę obywatela oraz jego środków.
Kolejnym problemem jest fakt, że pieniądz cyfrowy jest uzależniony od energii. Oznacza to, że brak prądu lub Internetu przekłada się na brak dostępu do naszych pieniędzy. Gotówka nas przed tym natomiast zabezpiecza.
Ponadto, korzystając tylko z płatności bezgotówkowych trudniej jest zapanować nad wydatkami, nie widząc wydawanych przez nas fizycznych pieniędzy jest nam łatwiej dać się ponieść szałowi zakupów.
Co więcej, trzymanie środków na koncie w banku sprawia, że narażamy się na ataki hakerów, którzy za pomocą Internetu próbują pozbawić nas naszych pieniędzy. Często podszywają się oni pod kurierów, usługodawców lub portale sprzedażowe i wysyłają nam linki na dokończenie jakiejś płatności.
Po kliknięciu w taki link, hakerzy uzyskują dostęp do naszego konta bankowego i przejmują przechowywane na nim środki.
Data ważności cyfrowego pieniądza – czy to możliwe?
Pomysł wprowadzenia daty ważności cyfrowych pieniędzy jest obecnie testowany w Chinach.
Władze w tym państwie tłumaczą to rozwiązanie tym, że uzyskają dzięki niemu możliwość do lepszej reakcji w czasach kryzysowych. W praktyce jednak jest to prawdopodobnie prosta droga do pełnej inwigilacji obywateli.
Zapraszam do samodzielnego zapoznania się z całym nagraniem, znajduje się ono poniżej: