Szczyt inflacji w Polsce powinien nastąpić w lutym 2023 r. – wynika z analiz Ministerstwa Finansów. Wskaźnik CPI ma wtedy znajdować się w przedziale 19-20 proc. w ujęciu rdr. O danych poinformował wiceminister finansów Piotr Patkowski.
Patkowski: inflacja będzie spadać
– Jeśli chodzi o inflację, o szczycie pewnie będziemy mówili w lutym przyszłego roku, początek roku będzie trudny (…). Od marca przewidujemy zjawisko dezinflacji, czyli spadków odczytów inflacji rok do roku – powiedział Patkowski w Radiu Plus. – Wydaje się, że luty to będzie przekroczenie 19 proc., czy będzie to 20 proc., na ten moment trudno powiedzieć. To będzie przedział 19-20 proc., może trochę przekroczyć 20 proc. Natomiast na ten moment, według przewidywań Ministerstwa Finansów, to będzie przedział 19-20 proc. – dodał.
Twierdzi, że PKB Polski w 2023 r. może wzrosnąć o 1 proc.
– Recesja, jeśli chodzi o wskaźnik roczny za 2023 r., naszym zdaniem nie wystąpi. Przewidujemy na ten moment, że ten wzrost to będzie punkt procentowy, co i tak będzie jednym z lepszych wyników w UE. To będzie ten najtrudniejszy rok w tym kryzysie – prognozował.
Przypomnijmy, że w projekcie budżetu rząd założył, że wzrost PKB naszego kraju w 2023 r. wyniesie 1,7 proc., a średnioroczna inflacja 9,8 proc.
Co mówi Reczkowska?
Co zaś powiedziała w ostatnim czasie bezpośrednia przełożona Patkowskiego?
– Początek roku może wiązać się z nieco wyższą inflacją niż w grudniu, ale wiosna, marzec i kolejne wiosenne miesiące, powinny już przynieść spadek inflacji – powiedziała w poniedziałek w Studiu PAP minister finansów Magdalena Rzeczkowska. – – Teraz prognozy dotyczące inflacji mówią o tym, że owszem, początek roku to jest jeszcze podwyższona inflacja, być może nieco wyższa niż w grudniu, bo styczeń też jest takim miesiącem, gdzie chociażby ceny administracyjne zmieniają się jak co roku, więc to może mieć oczywiście wpływ na poziom inflacji, ale wiosna, marzec, kolejne wiosenne miesiące, wydaje się, że już powinny przynieść spadek inflacji (…) wiosna powinna już przynieść oddech – dodała.
Zauważyła, że podwyżki stóp procentowych, które miały miejsce w 2022 r. dopiero teraz „zaczynają działać”.