Inflacja może być jednocyfrowa już w sierpniu. Potem ma się obniżać dalej do przedziału 7,9-8,1 proc. w listopadzie – uważa Henryk Wnorowski, członek RPP.
Członek RPP mówi o przyszłej inflacji
– Ja osobiście byłem pewny jeszcze do niedawna, do 31 lipca, że w sierpniu będzie to już inflacja jednocyfrowa. Natomiast ten odczyt lipcowy nieco mnie zaskoczył negatywnie, bo odczyt zmniejszył się jedynie o 0,7 pkt proc – powiedział Wnorowski w TVP Białystok. – Więc jeśli to miałoby się powtórzyć, to mielibyśmy 10,1 proc., czyli jeszcze inflacja dwucyfrowa. Natomiast z całą pewnością się nie powtórzy. Osobiście ciągle liczę, że to będzie więcej i liczę, że to będzie 9 z przodu. Ale jeśli będzie 10, to jakaś mała cyfra po tej dziesiątce – dodał.
On sam jest zdania, że sierpień będzie szóstym z kolei miesiącem, kiedy odczyt będzie niższy niż w poprzednim.
– W tym roku liczę na odczyt grudniowy-listopadowy, bo ten grudniowy może znowu nie robić dużego postępu, z 7 z przodu, może 7,9 proc., może 8,1 proc. – to są te wielkości, których ja osobiście oczekuję. Natomiast później mówimy o inflacji średniorocznej i ona w roku 2023 będzie niestety jeszcze powyżej 10 proc., a nawet powyżej 11 proc. – powiedział członek RPP.
Lipcowe dane o inflacji
Nowe dane dot. inflacji w Polsce podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. Inflacja konsumencka wyniosła w lipcu 10,8 proc. w skali roku (wobec 11,5 proc. r/r w czerwcu). To najniższy odczyt inflacji od marca 2022 r.
Jeżeli wierzyć projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego, inflacja konsumencka wyniesie 13,1 proc. r/r w II kw., 10,3 proc. w III kw. i 7,8 proc. w IV kw. W całym 2023 r. inflacja średnioroczna wyniesie, zdaniem analityków NBP, 11,9 proc.