Urzędnikom Ministerstwa Finansów przyznano nagrody za przygotowanie Polskiego Ładu. Niektórzy dostali nawet po 25-30 tys. zł bonusu. Łączna kwota premii przekroczyła 1,43 mln zł. Wiadomość podała „Gazeta Wyborcza”.
Polski Ład sukcesem rządu?
Polski Ład miał być przełomowym projektem podatkowym rządu premiera Mateusza Morawieckiego. Problem w tym, że okazał się on niewypałem. Nie przeszkodziło to jednak nagrodzić urzędników, którzy za niego odpowiadali.
Z ustaleń Wyborcza.biz wynika, że w Ministerstwie Finansów mimo tego ostatniego przyznanych zostało aż 146 nagród za „szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej”. Chodzi o dodatki za przygotowanie i wdrożenie właśnie nieudanego Polskiego Ładu. Zostały one jednak wypłacone urzędnikom jeszcze w 2021 r., czyli jeszcze zanim projekt wszedł w życie.
A teraz konkretne liczby. Nagrody wypłacono aż 122 pracownikom ministerstwa. Łączna kwota bonusów przekroczyła 1,43 mln zł brutto. Urzędnicy otrzymali nagrody w lipcu 2021 r. i w grudniu.
Wyborcza.biz posiada pełną listę nagród za Polski Ład, zawierającą stanowiska wyróżnionych finansowo urzędników i wysokość wszystkich 146 przyznanych bonusów. Wiadomo, że urzędnicy dostali średnio po ok. 11,7 tys. zł brutto. Część otrzymała tylko po 1 tys. zł, ale wypłacono też 30 premii w wysokości co najmniej 15 tys. zł. Rekordzista otrzymał 30,8 tys. zł. Był to jeden z dyrektorów. Paru innych przedstawicieli kadry zarządzającej dostało po 25 tys. zł.
Kompromitacja Polskiego Ładu, czyli czy nagrody się należały?
Polski Ład został zapowiedziany rok temu. Na szczegóły i jego wdrożenie czekaliśmy kilka miesięcy. Gdy projekt wszedł w życie, szybko okazało się, że jest wadliwy i wprowadza w polskim systemie podatkowym spory chaos.
Ostatecznie rząd cofnął część zmian, ale faktem jest, że obecnie w polskim systemie podatkowym panuje tak duży chaos, ale tylko najlepsi księgowi potrafią się w nim odnaleźć.
Czy więc urzędnikom owe nagrody się należały? Zdecydowanie nie. Warto do tego przypomnieć, że przyznano im je przed wejściem w życie nowych przepisów. Zupełnie jakby nikt nie wpadł na to, że lepszym pomysłem jest poczekanie z bonusami do momentu sprawdzenia, jak nowe prawo sprawdzi się w praktyce.
