Donald Trump obawia się kandydatury DeSantisa – uważa publicysta brytyjskiego Catholic Herald Nicholas Wapshott. Wkrótce obaj politycy zmierzą się ze sobą w walce o Biały Dom.
Trump vs. DeSantis
Dziś w kontekście prawyborów prezydenckich w Partii Republikańskiej liczą się dwa nazwiska: Trump i gubernator Florydy Ron DeSantis.
Choć były prezydent tego nie przyzna, Wapshott twierdzi, że może się obawiać DeSantisa i prowadzi już kampanię przeciwko swojemu kontrkandydatowi.
– Jeśli rzeczywiście wystartuje, powiem wam o nim rzeczy, które nie będą zbyt pochlebne. Wiem o nim więcej niż ktokolwiek poza być może jego żoną – ostrzegał Trump, który już wcześniej zarzucał DeSantisowi spoufalanie się z nieletnimi dziewczynami, kiedy ten był nauczycielem.
Gubernator jak na razie ignoruje Trumpa.
– Spędzam czas na pomaganiu mieszkańcom Florydy i walce z Joe Bidenem – odpowiedział publicznie Trumpowi. – Nie tracę go na oczernianie innych Republikanów – dodał.
Kto ma większe szanse na sukces?
Kto zaś z tej dwójki miałby większe szanse na pokonanie Bidena?
„Jeśli DeSantis ogłosi swoją kandydaturę na 2024 rok i uda mu się przetrwać spodziewany atak inwektyw ze strony Donalda Trumpa, Demokraci będą zmuszeni przemyśleć nominację 80-letniego Bidena i zastąpić go młodszym, bardziej energicznym kandydatem” – podaje Wapshott, sugerując, że większym zagrożeniem dla obecnego prezydenta jest DeSantis.
Z kolei w republikańskich sondażach prowadzi Trump. Wybrałby wybory z Ronem DeSantisem nawet na Florydzie.
Morning Consult podaje, że były prezydent Donald Trump może liczyć na Florydzie na poparcie rzędu aż 48 proc. wyborców Republikanów Ron DeSantis – tylko na 31 proc. głosów. Na 3. miejscu jest Mike Pence z 8 proc.
Z kolei w walce z Bidenem w II turze większe szanse ma DeSantis. Wygrałby z obecnym prezydentem stosunkiem głosów 44 proc. do 41 proc. Trump przegrałby stosunkiem 40 proc. do 43. procent.
Kim jest Ron DeSantis?
DeSantis stał się sławny na cały świat w czasie pandemii COVID-19. Był wtedy przeciwnikiem wprowadzania restrykcji i lockdownów. Zarządzana przez niego Floryda zakazała m.in. zamykania firm podczas epidemii.