Brytyjscy naukowcy twierdzą, że udowodnili, że sztuczna inteligencja ChatGPT nie jest obiektywna. Ma mieć… lewicowe poglądy.
AI jest lewicowa?
Naukowcy z University of East Anglia zbadali AI ChatGPT pod kątem poglądów politycznych. Ponoć program faworyzuje Partię Pracy w Wielkiej Brytanii i Partię Demokratyczną w USA.
Dr Fabio Motoki, który stoi za analizą, jest zdania, że AI może zagrozić demokracji inaczej, niż dotąd myślano. Nie chodzi tylko o łatwiejsze generowanie fake newsów, ale o to, że ChatGPT odpowiada w stronniczy sposób.
O co chodzi? Chatbot pytany np. o byłego prezydenta Donalda Trumpa odpowiada w sposób, który zdradza liberalne poglądy czy wręcz uprzedzenia.
Jak jednak badano ChatGPT?
Chatbot był najpierw proszony o wejście w rolę osoby o danym światopoglądzie. Potem program miał odpowiadać na dziesiątki pytań ideologicznych. W kolejnym etapie odpowiedzi były porównywane z domyślnymi (bez wcielania się we wspomniane role) odpowiedziami udzielonymi na ten sam zestaw zapytań. Każde z ponad 60 pytań zostało zadane 100 razy. Potem analizowano odpowiedzi pod kątem obiektywizmu lub stronniczości. Okazało się, że AI częściej odpowiadała w lewicujący sposób.
Skąd jednak coś takiego bierze się w przypadku maszyny? Pamiętajmy, że ChatGPT działania na bazie wielkiej ilości danych tekstowych z całego Internetu. Taka baza danych może jednak zawierać pewne poglądy i uprzedzenia. Z powyższego wynika, że chatbot został „nakarmiony” w większym stopniu lewicowymi teściami. I stąd wynika problem, który będzie ciężko zniwelować, bowiem, jak AI ma tworzyć w pełni obiektywne treści, skoro czerpie informacje z tak ogromnego źródła.
Takie a nie inne działanie ChatGPT może być zagrożeniem, bowiem jeżeli program stanie się źródłem „obiektywnej” wiedzy, może nakierunkowywać użytkowników w stronę prawicowych lub lewicowych poglądów. Będzie to więc przypominało pewną indoktrynację, a nie faktyczną edukację. Może wręcz zahaczać o cenzurę.
Z podobnym zjawiskiem mamy już do czynienia np. w social mediach, gdzie dochodzi do tworzenia się tzw. baniek informacyjnych, co także jest zagrożeniem dla demokracji.