Już dziś odbędzie się Prezydium Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości – podaje Wirtualna Polska. Chodzi o napiętą sytuację w Zjednoczonej Prawicy.
PiS pozbędzie się Ziobry?
Konflikt wewnątrz koalicji trwa od dawna. Solidarna Polska (SP) utrzymuje, że premier Mateusz Morawiecki zablokował zmiany w sądownictwie. Do tego ma prowadzić fatalną politykę względem Unii Europejskiej.
Premier ma inne zdanie i zarzuca Ziobrze, że jego reforma pogorszyła tylko stan wymiaru sprawiedliwości. Do tego to polityka SP powoduje, że UE nie chce nam wypłacić środków z KPO.
Z kolei jeszcze grudniu w Sejmie dojść ma do rozpatrzenia wniosku o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości. Wp.pl twierdzi, że część „posłów należących do PiS może zrezygnować z głosowania, pokazując tym samym swój sprzeciw i niechęć do Ziobry”.
Jeśli jednak Ziobro straci stanowisko w rządzie, koalicja PiS z Solidarną Polską się rozpadnie. W klubie PiS ma więc ponoć obowiązywać podczas głosowania dyscyplina.
Najgorsze możliwe zachowanie przed wyborami
Warto dodać że tego typu tarcia to fatalne zachowanie przed wyborami do Sejmu i Senatu. Te mają mieć miejsce za niecały rok.
Rozłam w Zjednoczonej Prawicy może sprawić, że wielu dotychczasowych wyborców tej formacji uzna, że nie chce już głosować na PiS i jego koalicjanta. To dodatkowo pogorszy sytuację partii Jarosława Kaczyńskiego. W ostatnich sondażach ugrupowanie ma może i największe poparcie wśród wszystkich partii, ale jednocześnie nie jest ono na tyle wysokie, by mogło rządzić bez koalicjanta.
Kto mógłby wesprzeć PiS w czasie kolejnej kadencji Sejmu? Możliwe, że Konfederacja, ale ta także ma słabe poparcie – wedle części badań w ogóle nie wprowadzi do parlamentu swoich posłów.
PiS zdaje się liczyć na niektórych posłów z Lewicy, zwłaszcza z SLD. Możliwe, że chętnie porozumiałoby się z PSL. Tyle że nie ma pewności, czy nawet rozłamy w tych partiach pomogą Kaczyńskiemu utrzymać władzę.
Jeśli PiS poniesie klęskę, władzę obejmie koalicja KO, Polski 2050, Lewicy i PSL.
