Śląskie dramaty — dlaczego górnicy umierają w kopalniach?

Udostępnij

Praca w kopalni jest jedną z najbardziej wykańczających psychicznie i fizycznie. Dodatkowo wiąże się z wieloma niebezpieczeństwami. Pod ziemią może dojść do licznych wypadków. Górnicy bardzo często umierają pod ziemią w wyniku katastrofy w kopalni. Dlaczego nadal dochodzi do takich sytuacji? Co czują rodziny górników?

śląskie dramaty

Wybuch w kopalni w Pawłowicach

Górnictwo to naprawdę niebezpieczny zawód, a przekonaliśmy się o tym 20 kwietnia 2022 roku. W tym dniu w kopalni Pniówek w Pawłowicach należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej doszło do wybuchu metanu. Dramatyczna sytuacja pozbawiła życia dziewięć osób. Trzy dni później doszło do kolejnego wybuchu tym razem w kopalni w Zofiówce, która także należała do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W wyniku wybuchu oraz wstrząsów, które po nim nastąpiły, zginęło kolejne 10 osób.

Do akcji wkroczyli ratownicy, którzy starali się wydostać uwięzionych pod ziemią górników. Niestety sytuacja stała się tym bardziej dramatyczna, że w czasie akcji ratunkowej zostali uwięzieni także ci, którzy nieśli pomoc. Udowadnia to, jak bardzo niebezpieczny jest zawód górnika. Niestety za ich śmiercią, idą dramaty także ich rodzin.

Dramat rodziny górników

Nikt nie zdaje sobie sprawy, co tak naprawdę przeżywają rodziny górników uwięzionych pod ziemią. Praca w kopalni jest wykańczająca nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Górnicy co dnia zjeżdżają pod ziemię i tak naprawdę nigdy nie mogą być w stu procentach pewni, że nie dojdzie do katastrofy. Podobnie ich rodziny nie zawsze wiedzą, czy tego dnia górnik wróci do domu.

Kiedy dojdzie do wybuchu, szyb kopalni się zawali, a górnicy utkną pod ziemią, wtedy ich najbliższych paraliżuje strach. Akcje ratunkowe to pierwsze działania, które dają nadzieję, że dana osoba zostanie odnaleziona żywa. Kobiety, które są żonami lub wdowami po górnikach, opowiadały, że najgorsze jest oczekiwanie. Czas, kiedy najbliższa osoba tkwi pod ziemią i nie wiadomo, czy nadal żyje, czy wróci. Tym bardziej sytuacja staje się dramatyczna, kiedy po pierwszej katastrofie przychodzi kolejny wybuch.

Rodziny górników to nie tylko kobiety, ale także dzieci. Dzieci, których świat nagle obraca się o sto osiemdziesiąt stopni. Tata może nigdy nie wrócić do domu. Młodsze dzieci nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, co dokładnie się stało. Starsze wiedzą i czasem przeżywają dramat mocniej niż dorośli. Kiedy akcja ratunkowa udaje się i spod powierzchni ziemi ratownicy wydostali wszystkie osoby, można świętować. Jednak znacznie częściej pod ziemią dochodzi do śmierci. Kobiety zostają wdowami, a dzieci są osierocone. Jednak dlaczego w XXI wieku nadal dochodzi do takich tragedii? O tym w dalszej części tekstu.

Dlaczego górnicy umierają w kopalniach?

W 2020 roku został opublikowany raport Wyższego Urzędu Górniczego na temat zgonów wśród osób pracujących w tej gałęzi gospodarki. Niepokojący jest fakt, że górnicy umierają naprawdę młodo. W latach 2015-2019 aż 54 osoby pracujące w górnictwie zmarły nie z przyczyn naturalnych.

górnicze dramatyWyższy Urząd Górniczy w Katowicach ocenia, że przyczyną dwóch trzecich poważnych oraz śmiertelnych wypadków, do jakich doszło w kopalniach w 2019 roku, był brak ostrożności, nieprzestrzeganie zasad BHP, a także zła koordynacja i organizacja pracy. Mimo wszystko najczęstszą przyczyną niebezpiecznych zdarzeń w przemyśle górniczym są zdarzenia związane z zagrożeniami naturalnymi, które występują podczas pracy pod ziemią. Tąpnięcia i odprężenia górotworów, które powstają w wyniku wstrząsów to duże zagrożenia. Czasem mamy do czynienia z wyciekiem metanu i wybuchami, które na skutek tego występują. Właśnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia 20 kwietnia w Pniówku.

Podziemne katastrofy są szczególnie trudne. Górnicy mogą utknąć pod ziemią z ograniczonym dostępem do tlenu. W przypadku katastrofy w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej doszło do wycieku metanu, a niektórzy górnicy w wyniku wybuchu doznali oparzeń trzeciego stopnia.

Ile kosztuje operacja ratunkowa w kopalni?

Trudno jednoznacznie oszacować koszty akcji ratunkowych w kopalniach. Katastrofy, do których dochodzi pod ziemią, różnią się od siebie. Wszystko zależy od tego, jak prowadzona będzie akcja oraz jaki sprzęt zostanie do niej użyty. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, ile wyniosą koszty związane z akcją w Pniówku.

Przykładowo szacuje się, że akcja ratunkowa, która miała miejsce w kopalni San Jose w Chile wyniosła od 10 milionów dolarów do nawet 20 milionów dolarów. Wtedy pod ziemią utknęło aż 33 górników, którzy pracowali przy wydobyciu miedzi i złota.

Ubezpieczenia dla górników

Firmy górnicze muszą pomyśleć o kompleksowym ubezpieczeniu, w których powinny uwzględniać nie tylko samych pracowników. Spółki, które zajmują się przemysłem górniczym, ubezpieczają swój majątek, czyli mienie, które znajduje się na powierzchni oraz pod ziemią. W skład tej części wchodzą między innymi maszyny. Jednak dla pracowników kopalni najistotniejsze jest ubezpieczenie osobowe w firmie górniczej.

kopalniaPraca w kopalni to szczególnie ciężki i trudny zawód. Każdy górnik powinien być odpowiednio ubezpieczony. Dobra spółka, która zajmuje się górnictwem, powinna zadbać, żeby ich pracownicy byli ubezpieczeni na kilka sposobów:

  • Ubezpieczenie grupowe na życie pracowników. Odpowiednio wybrane powinno zapewniać wsparcie pracownikom oraz ich rodziną. Polisa powinna obejmować także zdarzenia, które mogą występować pod ziemią.
  • Ubezpieczenie zdrowotne oraz prywatną opiekę medyczną. To wyjątkowo ważna kwestia, ponieważ praca pod ziemią jest jedną z najbardziej niebezpiecznych. Górnicy wykonują swój zawód w ciężkich warunkach.
  • Grupowe ubezpieczenie NNW. Zapewnia dodatkowe wsparcie pracownikom po wypadkach. Jest obowiązkowe dla górników, którzy większość czasu pracują pod ziemią.
  • Ubezpieczenia na wypadek kosztów leczenia za granicą. Konieczne jest przez wszystkich dla tych spółek, które wysyłają swoich pracowników do pracy w kopalniach za granicą.

Realia pracy w kopalni

Górnicy, idąc do pracy i zjeżdżając pod ziemię codziennie, narażeni są na niebezpieczeństwo. Ich praca należy do jednych z najtrudniejszych i jest obarczona sporym ryzykiem. Zdajemy sobie z tego sprawę, kiedy w jakiejś kopalni dochodzi do tragedii. 20 kwietnia miał miejsce wybuch gazu w kopalni Pniówek, a trzy dni później doszło do podobnego zdarzenia w Zofiówce. Obie kopalnie należały do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Katastrofa pod ziemią dotyka nie tylko osoby, które pracują w kopalni, ale także ich rodziny. Kobiety, które z niepokojem obserwują akcje ratunkowe i nie mogą nic zrobić. Czekają jedynie na informacje o swoich najbliższych. Cierpią także dzieci, które czekają na powrót taty. Dodatkowo akcje ratunkowe w kopalniach należą do jednych z trudniejszych, a ich koszty mogą być znaczące.

Do wypadków pod ziemią najczęściej dochodzi w wyniku zjawisk naturalnych najczęściej na skutek wstrząsów pod ziemią. Jednak niestety czasem zawodzą sami ludzie, którzy nie zawsze zachowają wystarczającą ostrożność, warunki pracy nie zawsze są odpowiednio koordynowane i zorganizowane.

Patrycja Grzebyk
Patrycja Grzebyk
Redaktorka Portfelu Polaka. Ukończyłam studia licencjackie na kierunku dziennikarstwo i komunikacja społeczna na Uniwersytecie Śląskim. Specjalizuje się w tematyce społecznej, finansowej i prawnej.

Najnowsze

Zobacz również