Konferencja prezesa NBP oczywiście była interesująca, ale rynkami nie wstrząsnęła. Dużo ciekawiej dzieje się w USA po wystąpieniu Jerome Powella, prezesa FED.
Cykl podwyżek trwa
Wczorajsza konferencja prasowa Adama Glapińskiego nie zawiodła fanów tej dość specyficznej rozrywki. Jak zawsze nie brakowało ozdobników i odważnych prognoz doganiania kolejnych państw i ogólnie mocarstwowej pozycji Polski na świecie. W krótkich przerwach pojawiały się również wątki merytoryczne. Dowiedzieliśmy się, że (pomimo iż to już szósta z rzędu decyzja o braku zmian stóp procentowych) nie mamy jeszcze końca cyklu podwyżek stóp procentowych. Od marca ma rozpocząć się dezinflacja w Polsce, a na koniec roku wskaźnik cen ma rosnąć o wartość jednocyfrową. Co więcej, prezes ma nadzieję, że stanie się to już na przełomie sierpnia i września. Rynki walutowe zignorowały konferencję, nie znajdując tam ważnych wskazań.
Co Powell chciał uzyskać?
Ostatnie wystąpienie Jerome Powella spowodowało gwałtowne zmiany na rynkach. Powodem była interpretacja jego wypowiedzi jako zapowiedź ostrzejszych podwyżek stóp procentowych. Dzisiaj rynki zaczęły już wątpić, czy to dobry kierunek i powoli spada szansa na wzrost o 0,5% na marcowym posiedzeniu. Szansa na taki wzrost spadła z 68% na 54% i nie możemy wykluczyć, że słabsze dane z rynku pracy mogą doprowadzić do dalszych spadków. Na rynku wciąż jednak widać awersję do ryzyka mimo spadków szans na wzrosty stóp. Widać to po wyraźnym wzroście zainteresowania obligacjami i spadkami na giełdzie. Biorąc pod uwagę zamieszanie, trzeba będzie poczekać, czy FED nie postanowi wyjaśnić sytuację, bo to może mieć silny wpływ na rynki.
Kryptowaluty nurkują
Potencjalne przyspieszenie wzrostu stóp procentowych w USA ponownie powoduje przecenę na rynku kryptowalut. Bitcoin pierwszy raz od pierwszej połowy stycznia zameldował się poniżej poziomu 20 000 dolarów. W tle mamy co prawda problemy Silvergate Bank. Jest to jednak dość nietypowa sytuacja jak na podmioty z tej branży, gdyż pomimo tego, że zapowiada się na bankructwo, na razie nie ma informacji, aby brakowało środków dla klientów. Są one na bieżąco wypłacane podmiotom wycofującym depozyty. Określenie afera, które czasem używane jest w mediach na ten moment, wygląda na nadużycie. Nie zmienia to faktu, że to kolejny sygnał powodujący, że cały ten rynek ma po prostu gorszy PR.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – sytuacja na rynku pracy.
Dodatkowo w weekend Amerykanie zmieniają czas z zimowego na letni, w rezultacie w przyszłych dwóch tygodniach dane z USA i Kanady będą przesunięte o jedną godzinę.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat