Rynek rolny – co się dziś dzieje z cenami nawozów?

Udostępnij

Kontrolowana przez Skarb Państwa Grupa Azoty obniżyła od 1 lutego ceny nawozów. Domagali się tego rolnicy, którzy zwracali uwagę, że nawozy w Europie tanieją już od kilku tygodni.

Podczas gdy ceny saletry czy amoniaku leciały w dół na naszym kontynencie nawet o 30%, najwięksi polscy producenci wciąż trzymali stawki na wysokich poziomach. Nie zmienia to faktu, że nastroje na polskiej wsi po tej informacji wcale się nie poprawiły.

Wprost przeciwnie – rolnicy, którzy już zaopatrzyli się w nawozy – liczą dziś straty. W grę wchodzą tutaj dziesiątki, a czasem nawet setki tysięcy złotych. Zdaniem rolników rząd powinien me te straty zrekompensować.

Ceny nawozów mocno w dół Nawóz azotowy

Grupa Azoty ogłosiła we wtorek, że 1 lutego w życie wejdzie nowy cennik nawozów. Zgodnie z nim wyroby dla rolników potanieją o ponad 20%. Przeceny wynikają ze styczniowej stabilizacji cen gazu ziemnego na rynku europejskim.

Według nowego cennika saletra amonowa 34,4% od Grupy Azoty kosztować będzie 2920 złotych za tonę (koszt wraz z dostawą). Wcześniej za tonę tego samego produktu trzeba było zapłacić 3675 PLN. Cena spadła więc niemal o 21%.

Jeszcze mocniej spadła cena siarczanu amonu z Puław – o 25%, do 1760 złotych za tonę. Z kolei saletrzak z tarnowskich zakładów potaniał o 27%, do 2530 złotych za tonę. Największa obniżka dotyczy jednak mocznika PULREA + INu. Jego tona kosztuje teraz 2800 PLN, co oznacza, że potaniał on o aż 31%.

Grupa Azoty dodała przy tym, że w związku z przewidywaną zwiększoną ilością zamówień przed szczytem sezonu aplikacyjnego mogą nastąpić utrudnienia niezależne od spółki, związane z zewnętrznym transportem i logistyką.

Rolnicy, którzy kupili nawozy wcześniej, domagają się rekompensat

Wielu rolników dokonywało zakupów nawozów już od 1 lipca 2022 roku w obawie o przekroczenie progu ich cen na poziomie 5 tysięcy złotych. Nie sprzedawali oni również zboża, sugerując się wypowiedziami i apelami Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi – Henryka Kowalczyka o jego przetrzymaniu i zaplanowaniu jego późniejszej sprzedaży, gdyż zimą ceny skupu miały iść w górę.

W efekcie, wielu rolników kupiło w tym roku nawozy, które były droższe o ponad tysiąc złotych za tonę niż obecnie są oferowane. Ceny zbóż są dziś natomiast o 30% w porównaniu do cen oferowanych w żniwa.

Nie powinno zatem dziwić, że wielu rolników obecnie czuje się oszukanych przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W najgorszej sytuacji są posiadacze większych gospodarstw. Przy tak zmiennej sytuacji na rynku musieli oni po prostu zaopatrzyć się w nawozy wcześniej.

Co gorsza, warto zauważyć, że warunki konkurencji na rynku w konsekwencji zostały zaburzone. Sprawa tutaj jest prosta – koszty produkcji tych samych upraw będą się znacznie różnić. Gleba na

Apel do Ministra Rolnictwa

W związku z tym prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, Wiktor Szmulewicz, apeluje do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi – Henryka Kowalczyka o wprowadzenie dopłat dla rolników, którzy zakupili nawozy od 1 lipca 2022 do 1 lutego 2023 w celu częściowego wsparcia ich dochodów, co pozwoli na częściowe pokrycie kosztów.

Jak obniżka cen nawozów przełoży się na ceny produktów rolnych?

Rolnicy alarmowali, że przy poprzednich cenach nawozu, produkcja zbóż była na progu opłacalności. W efekcie wielu rolników zamierzało ograniczać zużycie nawozów, co miało skutkować obniżeniem jakości produkcji oraz mniejszymi plonami. To natomiast mogłoby poskutkować dalszym wzrostem cen żywności.

Obniżenie cen nawozów z całą pewnością sprawi, że sytuacja ulegnie poprawie. Po prostu powinno ono wpłynąć, że każdy rolnik, który nadal potrzebuje nawozu, zdecyduje się na zakup. Następnie plony okażą się obfite, a jakość zbóż pozostanie bez zarzutu. W konsekwencji, sytuacja na rynku nawozów nie powinna doprowadzić do wzrostów cen zbóż oraz finalnie – żywności.

W najgorszej sytuacji są dziś zatem rolnicy, którzy posłuchali Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi i zdecydowali się na zakup nawozów wcześniej. Koszty produkcji upraw w ich przypadku będą bowiem znacznie wyższe.

Jakub Bandura
Jakub Bandura
Redaktor portalu PortfelPolaka.pl. Wiedzę z zakresu rynków finansowych i inwestowania zgłębiał na studiach ekonomicznych. Trader rynku OTC i Forex preferujący handel krótkoterminowy. Entuzjasta statystyki oraz analizy technicznej instrumentów finansowych.

Najnowsze

Zobacz również