Zapotrzebowanie na energię elektryczną stale rośnie. Jednak, aby przeciwdziałać niekorzystnym zmianom klimatycznym, musi ona pochodzić ze źródeł o niższej emisji dwutlenku węgla. Obecnie jednak największym wyzwaniem jest nie to, w jaki sposób uzyskać energię elektryczną z odnawialnych źródeł energii, ale jak skutecznie ją przechowywać. Wydajność elektrowni wiatrowych, czy instalacji fotowoltaicznych w dużej mierze zależna jest bowiem od warunków atmosferycznych i nasłonecznienia. W związku z tym, produkcja energii często nie pokrywa się czasowo z oczekiwaniami jej użytkowników.
Aby temu zapobiec, powstały magazyny energii, które obecnie zyskują na popularności. Nic dziwnego, ponieważ są one dostępne dla każdego i można uzyskać dofinansowanie na ich zakup. Czym więc są i jak działają przydomowe magazyny energii? Ile kosztują takie urządzenia? W jaki sposób można otrzymać na nie dotację i w jakiej wysokości? Wszystkie najważniejsze informacje dotyczące przydomowych magazynów energii zostaną przedstawione poniżej:
Przydomowe magazyny energii – podstawowe informacje
Przydomowe magazyny energii to urządzenia, które służą do przechowywania energii i umożliwiają jej zużywanie w czasie innym, niż jest ona wytwarzana w instalacji fotowoltaicznej – choćby w nocy, lub kiedy instalacja generuje mniej prądu – na przykład w pochmurne dni. Magazynowana energia może być również zużywana w czasie, kiedy zapotrzebowanie w domu przewyższa produkcję z systemu fotowoltaicznego. Magazyn energii przede wszystkim zwiększa poziom autokonsumpcji, czyli wykorzystywania produkowanej energii na bieżąco, do zasilania wszelkich urządzeń elektrycznych. To tak zwany system off-grid, czyli niepodłączony do sieci.
Definicja w ustawodawstwie
Magazyny energii doczekały się już nawet kilku definicji w ustawodawstwie. Mówi o nich zarówno Ustawa Prawo Energetyczne, jak i Ustawa o rynku mocy czy Ustawa o OZE. W przypadku tej ostatniej określa się je jako: “Wyodrębnione urządzenie lub zespół urządzeń służących do przechowywania energii w dowolnej postaci, niepowodujących emisji będących obciążeniem dla środowiska, w sposób pozwalający co najmniej na jej częściowe odzyskanie.”
System on-grid i wprowadzenie net-billingu
Aktualnie, właściciele instalacji fotowoltaicznych najczęściej korzystają z systemu on-grid, czyli połączonego z siecią energetyczną, gdzie de facto, to sieć jest magazynem energii. W tym przypadku nadwyżki produkowanej energii, jakie powstają w czasie pracy instalacji, przekazywane są wprost do sieci. W ramach zwrotu prosument może odebrać 80% wyprodukowanej energii w przypadku instalacji fotowoltaicznej o mocy do 10 kilowatogodzin, a powyżej 10 kWh – 70%. Reszta to prowizja operatora za magazynowanie energii.
Od 1 kwietnia zmienia się jednak system rozliczania energii na tak zwany net-billing. Prosumenci będą musieli energię sprzedawać i kupować i skończy się magazynowanie energii w sieci. Wyprodukowane nadwyżki będą sprzedawane po średniej cenie z rynku hurtowego z poprzedniego miesiąca, a od połowy 2024 roku – po średniej cenie godzinowej. W sytuacji zapotrzebowania na energię elektryczną, którego nie będzie w stanie pokryć instalacja fotowoltaiczna, będzie trzeba pobrać energię z sieci po cenach dla odbiorcy końcowego.
Wielu ekspertów twierdzi, że w tej sytuacji zmiany systemu rozliczeń na net-billing przydomowe magazyny energii okażą się atrakcyjną inwestycją, wspomagającą prosumenta w zwiększeniu autokonsumpcji wyprodukowanej energii. Nie zmienia to faktu, że dziś to rozwiązanie u nas w kraju nie zostało jeszcze odpowiednio rozpowszechnione. Co ciekawe, aktualnie na Hawajach prawie wszystkie nowe systemy fotowoltaiczne dla budynków mieszkalnych są montowane z magazynami energii, a w Niemczech aż około połowa.
Ile kosztuje przydomowy magazyn energii?
Magazyny energii muszą być odpowiednio dobrane do mocy systemu fotowoltaicznego. Trzeba również wziąć pod uwagę bieżące zużycie prądu oraz łączną moc urządzeń, jaką magazyn będzie zasilał w czasie, w którym instalacja fotowoltaiczna nie produkuje prądu. Jak zatem prezentują się ceny zależnie od mocy? Magazyn energii o mocy pojemnościowej 5 kilowatogodzin stanowi minimalny koszt rzędu 14 tysięcy złotych. W przypadku magazynu o pojemności 10 kWh, trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu około 23 tysięcy PLN. Z kolei magazyn o mocy pojemnościowej 15 kWh będzie kosztować około 32 tysięcy złotych. Mowa tutaj jednak o kosztach najtańszych modeli.
Oczywiście im lepsze komponenty, tym wyższa cena końcowa. Na rynku można spotkać dziś głównie akumulatory żelowe oraz litowo-jonowe, które są dużo lżejsze i bardziej wydajne od akumulatorów żelowych. Te drugie są zdecydowanie bardziej popularne wśród domowych użytkowników ze względu na mniejszą masę oraz większą pojemność netto. Magazyny litowo-jonowe mają także opinię najbezpieczniejszych na rynku. Wykorzystywana w nich bateria na szeroką skalę stosowana jest także w smartfonach, laptopach czy aparatach fotograficznych. Technologię tę cechuje dodatkowo długa żywotność. Przyjmuje się, że magazyn może pracować nawet 20 lat. Czas eksploatacji zbliżony jest więc do żywotności paneli fotowoltaicznych.
Do ceny należy doliczyć koszt montażu. Podłączenie magazynu energii z instalacją fotowoltaiczną następuje poprzez inwerter, który zamienia prąd przechowywany w akumulatorach na prąd przemienny.
Dofinansowanie do przydomowego magazynu energii
Jeszcze w pierwszym kwartale 2022 roku ruszyć ma program dotacji o nazwie Mój Prąd 4.0. Jego celem jest zwiększenie mikroinstalacji fotowoltaicznych i zachęcenie polskich gospodarstw domowych – szczególnie tych znajdujących się na terenach słabiej zurbanizowanych – do produkcji własnej energii.
Program skierowany jest do osób fizycznych wytwarzających energię elektryczną na własne potrzeby, mających zawartą umowę kompleksową z Operatorem Sieci Dystrybucyjnej. Na dotychczasowe trzy edycje programu wydano około 1,8 miliarda złotych. Beneficjenci złożyli ponad 444 tysiące wniosków o dofinansowanie paneli fotowoltaicznych, a łączna moc instalacji wynikająca ze złożonych wniosków wynosi około 2,5 gigawata.
W IV edycji programu Mój Prąd zachowana zostanie zarówno prosta forma, jak i łatwość złożenia wniosku. Budżet programu tym razem planowany jest w wysokości aż 1 miliarda złotych. Co jednak najważniejsze, program Mój Prąd 4.0 zostanie rozszerzony o magazynowanie wyprodukowanej energii elektrycznej z instalacji fotowoltaicznych oraz magazynowanie ciepła/chłodu. Oznacza to, że będzie można uzyskać dotację na przydomowy magazyn energii. Co więcej, o możliwość ubiegania się o dofinansowanie dodatkowych elementów będą mogli ubiegać się beneficjenci także dotychczasowych edycji programów Mój Prąd oraz Czyste Powietrze.
Wysokość dofinansowania
Ile wyniesie dofinansowanie? Konkretne informacje nie zostały jeszcze podane. Jednak pełnomocnik Rządu ds. Odnawialnych Źródeł Energii poinformował, że dotacja będzie zawierać się w przedziale od 25% do 50% ceny przydomowego magazynu energii. Szczególnie premiowany ma być zakup i montaż nowej instalacji fotowoltaicznej właśnie z takim urządzeniem.
Czy zatem przydomowy magazyn energii się opłaca?
Połączenie przydomowej instalacji fotowoltaicznej z przydomowym magazynem energii niesie więc za sobą mnóstwo korzyści. Cały wygenerowany przez panele prąd zostaje bowiem w domowej instalacji. Ponadto, niektóre urządzenia mogą także chronić przed przerwami w dostawie energii oraz są odporne na awarie zasilania czy anomalie pogodowe.
Ponadto, przydomowe magazyny energii umożliwiają uzyskanie pełnej niezależności energetycznej, czyli zupełne odłączenie się od sieci i korzystanie jedynie z wytworzonego przez przydomową instalację fotowoltaiczną prądu. Co więcej, w przypadku konieczności rozbudowy instalacji, wystarczy tylko dokupić kolejny magazyn.
Wydaje się zatem, że na rynku prosumenckim już niebawem szykuje się rewolucja. Program Mój Prąd 4.0 oferujący duże dofinansowanie na przydomowe magazyny energii może spowodować prawdziwy boom na te urządzenia – tak jak to miało miejsce w przypadku paneli fotowoltaicznych przy poprzednich edycjach.