Według raportu „Mineral Commodity Summaries 2024” wydanego przez amerykańską organizację United States Geological Survey (USGS), Polska stała się liderem światowych zasobów srebra. Złoża rud tego metalu szlachetnego zlokalizowane w naszym kraju sięgają aż 170 tysięcy ton.
Czy pod względem wydobycia srebra Polska również jest światową potęgą? Gdzie w naszym kraju znajdują się złoża tego metalu szlachetnego? Przekonamy się poniżej:
Polska ma największe złoża srebra na świecie
Zgodnie z raportem „Mineral Commodity Summaries 2024” Polska jest liderem światowych zasobów srebra. W najnowszym rankingu nasz kraj przeskoczył dotychczasowych liderów – Peru (98 tysięcy ton), Australię (92 tysiące ton) , Rosję (92 tysiące ton) oraz Chiny (71 tysięcy ton).
Warto dodać, że jeszcze w 2023 roku światowe zasoby srebra organizacja United States Geological Survey szacowała na 550 tysięcy ton, a teraz – już na 720 tysiące ton. Polskie rezerwy rok temu były szacowane na 65 tysięcy ton, a obecnie liczba ta wzrosła aż do 170 tysięcy ton.
Co ciekawe, przy obecnym poziomie wydobycia, polskie złoża srebra wystarczą na kolejne 130 lat. Biorąc jednak pod uwagę wszystkie dostępne złoża i poziom globalnej produkcji w 2023 roku, to srebra na świecie może zabraknąć już za 27 lat.
Za tak duży skok w raporcie odpowiadają złoża z okolic Zielonej Góry i Nowej Soli w Lubuskiem oraz w Sulmierzycach w Wielkopolsce, które zostały już kilka lat temu odkryte przez kanadyjską firmę CopperCorp. W tym roku organizacja United States Geological Survey zdecydowała się uwzględnić ich szacunki.
Jak Polska radzi sobie pod względem wydobycia srebra?
W Polsce złoża srebra są eksploatowane przez spółkę Skarbu Państwa KGHM Polska Miedź. Niestety, pomimo posiadania największych na świecie zasobów srebra, Polska nie jest na czele pod względem jego wydobycia.
W 2023 roku nasz kraj wydobył 1300 ton srebra, co plasuje go na piątym miejscu na świecie – za Meksykiem (6400 ton), Chinami (3400 ton), Peru (3100 ton) i Chile (1400 ton), ale przed Rosją, Australią i Boliwią, które w ubiegłym roku wydobyły po 1200 ton. Co więcej, Polska nie jest również liderem w eksporcie srebra.
Według raportu United States Geological Survey, w latach 2019-2022 głównymi eksporterami srebra na świecie były Meksyk (44%) i Kanada (18%). Polska zajęła natomiast trzecie miejsce, dostarczając tylko 5% światowego importu tego surowca.
Rynek srebra wkroczył w fazę deficytu
Odkryte w ostatnich lata złoża sprawiły więc, że Polska ma obecnie ogromny potencjał do wykorzystania, zwłaszcza w kontekście rosnącego zapotrzebowania na srebro w przemyśle. Okazuje się bowiem, że w przeciwieństwie do poprzednich lat, kiedy to obserwowano nadpodaż srebra, od 2021 roku rynek tego kruszcu wkroczył w fazę deficytu.
Wzrost popytu inwestycyjnego oraz przemysłowego, gdzie srebro znajduje zastosowanie – szczególnie w produkcji paneli fotowoltaicznych – napędza ten trend. Pomimo stabilnej podaży, wynikającej głównie z wydobycia oraz recyklingu, brakuje jednak większych inwestycji mogących sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu.
W konsekwencji eksperci są zdania, że Polska – jako lider zasobów srebra na świecie – stoi przed niezwykłą szansą na umocnienie swojej pozycji na globalnym rynku tego metalu szlachetnego.
Rosnące zapotrzebowanie na srebro w przemyśle i inwestycjach, połączone z ograniczoną podażą, powinny bowiem przyczynić się do wzrostu wartości srebra w najbliższej przyszłości, co stanowi obiecującą perspektywę dla polskiej gospodarki.
Jak wydobywa się srebro w Polsce?
Warto wiedzieć, że zasoby srebra w Polsce są ściśle związane z występowaniem rud miedzi. Srebro jest mniejszościowych dodatkiem (średnio około 20% wartości) w tych złożach, nie występuje oddzielnie i co najwyżej incydentalnie wartość srebra w złożu może dorównywać głównemu składnikowi – miedzi.
Dr Paweł Raczyński z Instytutu Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego wyjaśnia, że “gdyby urobek znalazł się na wywrotce, to w tej wielotonowej masie można znaleźć maksymalnie do 1 kilogram srebra. Skałę wywozi się na powierzchnię, mieli w młynach i miesza z wodą z użyciem odpowiednich substancji. Zachodzi proces flotacji – siarczki miedzi oddzielane są od zmieszanej z wodą skały. W ten sposób zbiera się okruchy zawierające kilkadziesiąt procent czystej miedzi i wysyła ją do huty, gdzie się ją wytapia”.
Ekspert Instytutu Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego tłumaczy, że wytopiony metal zawiera przede wszystkim miedź oraz srebro, a także niewielkie domieszki innych metali – w tym złoto. Ten stop zawiera 98,5% miedzi.
Następnie zanurza się go w roztworze kwasu siarkowego i przepuszcza prąd elektryczny, który wytrąca na drugiej elektrodzie (katodzie) czystą, 99,99-procentową miedź. Natomiast pozostałe pierwiastki opadają na dno w postaci szlamu, z którego pozyskuje się srebro oraz złoto.
Gdzie wydobywa się srebro w Polsce?
W Polsce złoża srebra występują przede wszystkim na Dolnym Śląsku, na monoklinie przedsudeckiej i w niecce północnosudeckiej. Są to złoża związane z formacją łupków miedzionośnych. Główne złoża o dużym znaczeniu gospodarczym występują w okolicach Lubina, Polkowic i Głogowa.
Aktualnie produkcja srebra w naszym kraju w największym stopniu odbywa się w Hucie Miedzi Głogów, gdzie od 1993 roku istnieje Wydział Metali Szlachetnych. Powstał on specjalnie po to, by odzyskiwać obecne w rudzie miedzi metale szlachetne – srebro i złoto.
Dr Raczyński z Instytutu Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego zwraca przy tym uwagę, że w przyszłości polskie zasoby srebra mogą dalej się zwiększać. Im będziemy głębiej KGHM będzie kopać, tym będzie więcej miedzi. W ubiegłym roku oddano do użytku najgłębszy szyb w kraju – Głogów Głęboki – dochodzący do 1348 metrów pod ziemią.
Produkcja srebra w najbliższej przyszłości nie zostanie znacząco zwiększona
Niestety, do znacznego zwiększenia wydobycia srebra potrzebna jest nowoczesna technologia. W efekcie, prof. Herbert Wirth z Politechniki Wrocławskiej uważa, że Polska nie jest w stanie w tym momencie dwukrotnie zwiększyć produkcji tego metalu szlachetnego.
Zdaniem eksperta w lubuskich złożach “trzeba kopać coraz głębiej, co wymaga przejścia na bezzałogową eksploatację, a na to nie ma przyzwolenia społecznego. Jeżeli cena uncji srebra spadnie poniżej 22 dolarów, to ciężko myśleć o sensowności przedsięwzięcia”.
Prof. Herbert Wirth dodaje, że obecnie “koszty pracy i energii pochłaniają 70% budżetu KGHM. Jeśli nie pójdziemy do przodu, to eksploatacja nie będzie opłacalna. Byliśmy z przodu stawki, a jesteśmy w tyle. Konieczne jest opracowanie nowej technologii eksploatacji”.
Opinię eksperta potwierdza sama spółka KGHM Polska Miedź, której biuro prasowe poinformowało, że “dla nowych złóż zalegających poniżej 2000 metrów głębokości nie wskazano jeszcze racjonalnej technologii wydobycia i prawdopodobnie przez długie lata będą stanowić zadanie dla nowych generacji inżynierów i inwestorów”.
Nowo odkryte złoża srebra nie będą eksploatowane?
Warto dodać, że koncesję poszukiwawczo-rozpoznawczą wobec odkrytych w ostatnich latach ogromnych złóż srebra w okolicach Zielonej Góry i Nowej Soli ma wspomniana już kanadyjska spółka CopperCorp. Obecnie nie ma jednak mowy o eksploatacji.
Prof. Herbert Wirth z Politechniki Wrocławskiej wyjaśnia, że “jeśli dziś zostałaby podjęta decyzja o wydobyciu rudy miedzi poniżej 1600 metrów na tych złożach, to pierwszy urobek zostałby pozyskany po 2030 roku. Uruchomienie nowego szybu to koszt około 2 miliardów złotych”.
Ekspert z Politechniki Wrocławskiej zaznacza jednak, że “wydanie samej oceny wpływu inwestycji na środowisko zajmuje dwa lata. Do tego należy doliczyć społeczną licencję na eksploatację, czyli trzeba dogadać się z mieszkańcami. Bez tego nie ma możliwości na prowadzenie jakichkolwiek prac”.