Polska 2050 chce, by polska gospodarka „złapała oddech”

Udostępnij

Szymon Hołownia, lider Polski 2050, chce, by polska gospodarka „złapała oddech”, a przedsiębiorcy „rozwinęli skrzydła”.

Polska 2050 ma plan na gospodarkę

Hołownia w czasie ostatniej konwencji powiedział, że przedsiębiorcy są jednym z głównych motorów rozwoju gospodarczego, bowiem tworzą miejsca pracy i inwestują.

– Jeżeli mamy odbić się po kryzysie, które zafundowały nam okoliczności zewnętrzne i nieudolność rządu Prawa i Sprawiedliwości – to musimy jak najszybciej przygotować plan, który będzie wdrażany po wyborach – mówił Hołownia.

Jego pomysły? Przede wszystkim „moratorium na wzrost najważniejszych podatków PIT, CIT i VAT na trzy lata”. – Musimy dzisiaj dać tysiącom polskich przedsiębiorców oddech, dać im chwilę spokoju, dać im otrząsnąć się z pandemii, wojny i tego, co państwo PiS zafundowało im swoją nieprzewidywalnością – powiedział.

Drugi punkt jego programu to „uspokojenie legislacji podatkowej”.Zobowiązaniem przyszłego rządu i naszym zobowiązaniem jest to, że zmiany w najważniejszych podatkach, po upływie tego trzyletniego moratorium, będą się działy raz w roku i nie częściej – wyjaśnił, obiecując, że wszelkie inne przepisy podatkowe będą wchodziły w życie maksymalnie dwa razy w roku – 1 stycznia i 1 lipca.

Do tego przedsiębiorca powinien płacić VAT tylko od zapłaconej faktury. Kolejny postulat to ZUS powinien pokrywać koszty zwolnienia lekarskiego pracownika począwszy od pierwszego dnia zwolnienia.

– Przywrócimy zasadę domniemania niewinności podatnika, tego od lat domagają się polskie firmy – obiecała z kolei przewodnicząca koła Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska.

Posłanka podała zatrważające dane: w ubiegłym roku 620 tys. polskich przedsiębiorców zawiesiło swoją działalność.

– Powód dla którego przedsiębiorcy wycofują się z prowadzonej przez siebie działalności to rachunek ekonomiczny. Nikt do swojej działalności nie chce dopłacać. Dzisiaj musimy pomyśleć, jak ulżyć w prowadzeniu działalności – mówiła.

Karniaki

Do tego mają dość tzw. karniaki za błędy urzędów. Hening-Kloska wskazała pewną nierówność: że wobec podatników i przedsiębiorców obowiązuje zasada „zera tolerancji”, a same urzędy nie są rozliczane z terminów i błędnych decyzji.

– Jeżeli dzisiaj przedsiębiorca spóźni się z zapłaceniem podatku, musi zapłacić karę, ale w drugą stronę ta zasada nie działa, państwo może przeciągać swoje decyzje – powiedziała

Jacek Walewski
Jacek Walewski
Redaktor naczelny serwisu PortfelPolaka.pl. Pasjonat gospodarki i przemian, jakie w niej zachodzą. Publicysta oraz promotor walut cyfrowych i technologii blockchain.

Najnowsze

Zobacz również