Z nowego sondażu Kantar Public wynika, że gdyby w najbliższą niedzielę odbyły się wybory parlamentarne, wygrałoby je PiS.
PiS wraca na szczyt
Poprzedni sondaż Kantaru dawał 1-procentową przewagę KO nad PiS. Teraz wszystko wraca do normy – partia Kaczyńskiego znów wygrałaby wybory.
Spójrzmy więc na dokładne wyniki. Pierwszy fakt: Zjednoczona Prawica (PiS i Solidarna Polska) wygrałaby wybory. Może pochwalić się poparciem 30 proc. (o 4 punkty proc. więcej niż w poprzednim badaniu, z lipca). Na Koalicję Obywatelską chce zaś głosować 25 proc. badanych (spadek o jeden punkt proc.).
Podium domykają wspólnie Polska 2050 oraz Lewica z takim samym poparciem – 9 proc. głosów wyborców. To o procent więcej niż w poprzednim sondażu.
Reszta ugrupowań nie weszłaby do Sejmu, co mogłoby więc spore znaczenie dla tego, kto rządziłby krajem. Na Konfederację chciałoby zagłosować 4 proc. respondentów (o 2 punkty proc. mniej). Zabrakłoby też posłów z Koalicji Polskiej-PSL. Na partię ludowców głos oddałoby 4 proc. badanych (mniej o jeden punkt proc.).
2 proc. popiera Kukiz’15 (spadek o 1 punkt proc.), a 1 proc. na AgroUnię (bez zmian). Porozumienie ma zerowe poparcie wyborców.
Kukiz’15 może jeszcze – jak się sugeruje – dołączyć do Zjednoczonej Prawicy. Problemem Kaczyńskiego byłby brak w Sejmie Konfederacji, która jest partią zdolną do koalicji zarówno z PiS, jak i KO. To samo można powiedzieć o ludowcach. Innymi słowy, o przyszłości rządów w naszym kraju mogą zadecydować nie tylko największe partie – PiS i PO – ale też mniejsze ugrupowania, których poparcie jest mniejsze niż 10 proc.
Czy afera Odry coś zmieni?
Teraz trochę metodologii. Warto dodać, że Kantar Public przeprowadził sondaż w dniach 5-10 sierpnia na reprezentatywnej 972-osobowej próbie mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat, metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo (CAPI).
Badanie przygotowano więc przed ujawnieniem informacji o katastrofie ekologicznej na Odrze. Nie wiadomo, jak afera wpłynęła na popularność władzy. Można jednak uznać, że wkrótce Polacy o niej zapomną. Kluczowa będzie ponownie walka z inflacją i kryzys gospodarczy.