Zjednoczona Prawica wygrałaby wybory parlamentarne. Tyle że do rządzenia brakowałoby jej 28 mandatów – wynika z najnowszego sondażu pracowni Estymator.
PiS wygra wybory
Na Prawo i Sprawiedliwość chce zagłosować aż 35,7 proc. ankietowanych przez Estymator. To spadek poparcia, ale tylko o 0,4 pkt. proc. w porównaniu do poprzedniego badania, jakie przeprowadzono 2 tygodnie temu. Koalicja Obywatelska też straciła – 0,3 pkt. proc. – i dziś popiera ją 25,5 proc. respondentów.
Podium domyka Konfederacja, co jest kluczowe. Chce na nią zagłosować 11,2 proc. pytanych – o 0,2 pkt. proc. więcej, niż w poprzednim sondażu. Lewicę popiera zaś 9,7 proc. ankietowanych (spadek o 0,6 pkt. proc.).
Do tego zestawu partii dochodzą: PSL – Koalicja Polska (6,8 proc., spadek o 0,2 pkt. proc.) oraz Polska 2050 Szymona Hołowni (6,2 proc, spadek o 1,7 pkt. proc.).
Progu 5 proc. nie przekraczają Bezpartyjni Samorządowcy (3,5 proc.), Kukiz’15 (1 proc.) oraz sojusz Agrounii i Porozumienia (0,2 proc.). Opcję „inni” wskazało 0,2 proc. pytanych.
Podział mandatów
Portal dorzeczy.pl, dla którego sondaż był przeprowadzony, opublikował też to, jak wyglądałby podział mandatów, gdyby powyższe wyniki się potwierdziły. I tak PiS miałoby w Sejmie 203 posłów. To sporo za mało, by samodzielnie rządzić. Po zawiązaniu sojuszu z Konfederacją (47 mandatów), Zjednoczona Prawica dałaby jednak radę nadal rządzić – już 3. kadencję. Koalicja Obywatelska wprowadziłaby do Sejmu 133 posłów, a Lewica, PSL i Polska 2050 miałyby odpowiednio 38, 21 i 17 przedstawicieli w izbie niższej.
Sondaż przeprowadzono w dniach 20-21 kwietnia 2023 r. metodą CATI na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1059 dorosłych Polaków.
PiS będzie rządziło 3. kadencję?
Wiele wskazuje na to, że PiS będzie rządziło Polską kolejną, już trzecią kadencję. Wiele będzie jednak zależało do Konfederacji, która stanie przed poważnym dylematem: czy pozostać na opozycji, czy rządzić z PiS, ale ryzykując, że zostanie się „pożartym” przez ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego. Ten ostatni los spotkał Ligę Polskich Rodzin (LPR), Samoobronę, a także Porozumienie Jarosława Gowina. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry też nie rozwinęła skrzydeł jako partia i jest tylko politycznym, uboższym kuzynem PiS. Czy więc Sławomir Mentzen zgodzi się na takie ryzyko?