Najnowszy sondaż poparcia dla partii politycznych pracowni Social Changes, zrealizowany na zlecenie portalu wPolityce.pl, pokazuje ciekawe zmiany, jakie zachodzą na polskiej scenie politycznej. KO zyskuje, ale najpewniej kosztem jednej z partii opozycyjnych.
Nowy sondaż: ciekawe zmiany
Okazuje się, że Prawo i Sprawiedliwość lekko traci poparcie – o jeden pkt. proc. Teraz partię popiera 37 proc. ankietowanych.
Zyskuje z kolei Koalicja Obywatelska, na którą chce głosować 31 proc. badanych. Przekłada się to na wzrost o 4 punkty procentowe.
Podium domyka, co może mocno zaskakiwać, Konfederacja. Sojusz liberałów i narodowców traci 1 punkt procentowy, ale nadal popiera go 8 proc. badanych.
Poparcie dla Lewicy jest bez zmian – również wynosi 8 proc..
Mamy jednak złe wieści dla Polski 2050 Szymona Hołowni. Ta stosunkowo nowa partia traci 3 punkty procentowe i obecnie poparcie dla niej wynosi 7 proc.
Polskie Stronnictwo Ludowe zyskuje 2 punkty i z 5 proc. wchodzi do Sejmu.
Poparcie dla Kukiz‘15 jest bez zmian i wynosi tylko 2 proc. To za mało, by posiadać posłów w przyszłej kadencji Sejmu.
Porozumienie popiera jedynie 1 proc..
Deklarowana frekwencja wynosi 60 proc.; w poprzednim badaniu była o 1 punkt niższa.
Badanie zostało zrealizowane metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na panelu internetowym w dniach od 5 do 8 sierpnia 2022 roku. Badanie zostało przeprowadzone na ogólnopolskiej, reprezentatywnej (pod względem: płci, wieku, wielkości miejsca zamieszkania) próbie Polaków. W badaniu wzięło udział N=1066 osób.
Co oznaczają te wyniki?
Co te wyniki oznaczają dla partii? Dla PiS-u to, że partia mogłaby utrzymać władzę – choćby w koalicji z Konfederacją lub też z PSL.
Mamy też złe wieści dla opozycji. KO zyskuje, ale kosztem Polski 2050, co pokazuje, że obie formacje nadal opierają się chyba na mniej więcej tym samym elektoracie. Było to widoczne już wcześniej, gdy Polska 2050 zaczęła mocno tracić w sondażach, gdy na czele PO ponownie stanął Donald Tusk. To złe wiadomości do antyPiS-u, bowiem pokazuje to, że opozycji nie udaje się pozyskiwać wyborców, którzy nie chcą dotąd głosować.