Znamy dane z nowego sondażu prezydenckiego. W grze o Pałac Prezydencki liczą się kandydaci Polski 2050, PiS i PO. Prowadzi Szymon Hołownia.
Hołownia pierwszy, Morawiecki drugi
Najpierw przypomnijmy, że wybory prezydenckie odbędą się w naszym kraju w 2025 r. Andrzej Duda nie może już kandydować, bowiem zabrania mu tego ustawa zasadnicza (każdy obywatel Polski może być prezydentem tylko 2 kadencje). Pytanie więc, kto go zastąpi. Obecnie tylko Szymon Hołownia zadeklarował, że chce zostać głową państwa. Z pewnością dołączą do niego Rafał Trzaskowski, Krzysztof Bosak lub Sławomir Mentzen z Konfederacji, ktoś z Lewicy i z PiS.
Z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że to Hołownia ma największe szanse na sukces. Może liczyć na 24,8 proc. głosów. Za nim znalazł się premier Mateusz Morawiecki, którego poparłoby 24,3 proc. ankietowanych.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski domyka podium z wynikiem 22,2 proc. badanych.
Tzw. błąd pomiaru sondażowego wynosi 3 pkt proc.
Podobnie wyglądają wyniki sondażu Onetu z 1 lutego. Także tam w walce o Pałac Prezydencki liczą się Trzaskowski, Morawiecki i Hołownia. Z tą jednak różnicą, że 1. miejsce zajął prezydent Warszawy (z poparciem 25,8 proc.). Na drugim miejscu uplasował się były premier z poparciem 24,9 proc. Marszałka Sejmu popierało wtedy 24,6 proc. głosów.
Kluczowa rozgrywka
Warto dodać, że elekcja prezydencka będzie dla PiS kluczowa. Jeżeli partia Jarosława Kaczyńskiego straci pałac, nie będzie już miała żadnego wpływu na rządzenie. Dziś ma jeszcze „swoją” głowę państwa w postaci Andrzeja Dudy. Klęska jej kandydata w wyścigu prezydenckim będzie oznaczała, że sojusz KO, Lewicy i Polski 2050 będzie w takiej sytuacji, w jakiej była Zjednoczona Prawica przez 8 lat – będzie miał pełnię władzy w kraju.
Nie jest jasne, kogo PiS wystawi do walki o prezydenturę. Sondażownie uwzględniają Morawieckiego, ale jego start w wyborach nie jest pewny, bowiem jest on jednak twarzą przegranej kampanii parlamentarnej PiS. Możliwe, że ugrupowanie znajdzie „nowego Dudę”, czyli mniej znanego polityk, którego wykreuje na kandydata na prezydenta.