Kto z nas nie marzy o szybkim i luksusowym samochodzie? Takim, na widok którego wszystkim zapiera dech w piersiach. Na samą myśl chce się do niego wsiąść, odpalić stacyjkę i nacisnąć gaz do dechy! Tyle że takie cudeńko motoryzacji kosztuje. I do tego – co jest jeszcze gorsze – traci na wartości równie szybko, jak można nim jeździć.
Luksusowy samochód – czy warto go kupić?
Sprawę cen samochodów i ich spadków pod lupę wzięła firma Info-Ekspert. Zbadała auta kompaktowe z silnikami benzynowymi po trzech latach użytkowania i średnim rocznym przebiegiem 30 tys. km. Jakie wyniki otrzymała? Niezbyt dobre dla fanów motoryzacji.
Spójrzmy np. na Skodę Octavię z 2019 r. Wariant auta ze 150-konnym silnikiem 1.5 TSI Ambition w salonie kosztuje 94 800 zł. Po trzech latach jazdy i przejechaniu 90 tys. km, cena spadnie – zgodnie z wyliczeniami ekspertów – do średnio 56 400 zł.
Z kolei zeszłoroczny Volkswagen Golf ósmej generacji w salonie kosztuje 96 400 zł, ale w ciągu trzech lat straci zapewne na wartości średnio 40 102 zł.
„Szacunkową wartością rezydualną powyżej 50 proc. w ciągu trzech lat utrzymają także: opel astra (57,8 proc.), kia ceed (56 proc.), hyundai i30 (52,9 proc.), renault megane (52,9 proc.) oraz peugeot 308 i ford focus (po 51,7 proc.).” – wyliczają eksperci bankier.pl – „Jak wynika z innych wyliczeń Info-Ekspert, auta kompaktowe tracą na wartości szybciej niż większe i droższe SUV-y. Cztery modele po trzech latach użytkowania i przejechaniu 90 tys. km będzie miało wyższą wartość rezydualną od skody octavii: hyundai tucson (66 proc.), toyota rav4 (65,4 proc.), toyota c-hr (60,5 proc.), kia sportage (60,1 proc.)” – dodają.
Samochód jako bezpieczna przystań
Z powyższych danych wynika jasno, że samochód to droga inwestycja. Spadki wartości poszczególnych modeli pokazują, że znacznie ciekawszym pomysłem może być np. kupno używanego modelu lub w ogóle tańszego pojazdu.
Innym pomysłem jest też potraktowanie samochodu jako bezpiecznej przystani na czas kryzysu. Tu jednak w grę wchodzą już modele kolekcjonerskie. Przykładowo w 2005 r. na aukcji internetowej wylicytowano volkswagena golfa za 188 938,88 euro. Samochód należał bowiem wcześniej do kardynała Józefa Ratzingera, czyli papieża Benedykta XVI. Jeśli ktoś dysponuje większy kapitałem, może „łowić” tego typu okazje.