Główne światowe waluty odpuściły złotówce cierpień w piątek, 8 września i dały jej „ochłonąć”. Polski złoty niewiele bowiem zyskał względem euro, dolara, franka i funta. Najmocniej złoty odreagował wobec funta szterlinga, wobec którego zyskał 1,8 grosza. Jednak niewiele z tego już zostało, gdyż w poniedziałek rano funt odrabia straty i warty jest 5,3860 zł. Euro wymieniane jest po 4,6170 zł, a kurs franka wynosi 4,83 zł. Ile kosztuje dolar 11.09.2023? Zapraszamy na codzienny przegląd par walutowych z udziałem złotego.
Euro kupuje się za 4,6170 zł
Podczas piątkowych zmagań euro dało odpocząć złotemu, który wobec waluty europejskiej wspólnoty zyskał niespełna 1 grosz. W wyniku tego kurs pary EUR/PLN spadł do poziomu 4,6170 zł. Należy jednak wskazać, że wynik korzystny dla złotego mógł być wyższy, gdyż złotówce chwilowo udało się sprowadzić euro w rejony 4,5950 zł. Na rynku nie zmienia się nic w poniedziałek rano, a euro kupuje się za 4,6170 zł.
Notowania euro odbiły się od zakresu oporu ustalonego na 4,6200-4,6330 zł, jednak złotówka nie poprowadziła konkretnej kontrofensywy, przez co kurs EUR/PLN znajduje się w rejonach podanej strefy. Złoty ma jeszcze szanse na zebranie siły i postawienie się euro. Zejście w rejony 4,5950 zł wydaje się możliwe.

Ile kosztuje dolar 11.09.2023?
Amerykański dolar ustąpił w piątek złotemu, który częściowo skorzystał z sytuacji. Notowania pary walutowej USD/PLN obniżyły się ogólnie o 1 grosz, co skutkowało jej zamknięciem na 4,3160 zł. Niemniej, złoty mógł zakończył dzień z większym wynikiem, gdyż dolara przez pewien czas można było nabyć za 4,29 zł. Złotówka dąży do powrotu w te rejony podczas porannych zmagań na początku nowego tygodnia. W dniu 11.09.2023 o godzinie 8 dolar kosztuje 4,30 zł.
Wykres pary USD/PLN podpowiada, że notowania zatrzymały się w „polu”. Dolar i złotówka krążą przy zakresie 4,30 zł i to paradoksalnie zielony banknot musi się teraz starać, aby ruszyć w górę. Złoty ma jednak szanse ściągnąć kurs w rejony 4,27 zł.

Funt nie daje przestrzeni złotemu
Na wstępie wspomnieliśmy, że funt szterling dał złotemu najwięcej nadziei na końcu tygodnia. W piątek wartość brytyjskiej waluty spadła ogólnie o 1,8 grosza, co sprawiło, że kurs zamknął się na 5,3770 zł. Złoty, podobnie jak wobec innych walut, mógł osiągnąć lepszy wynik, gdyż najmniej tego dnia, funt warty był 5,3570 zł. Pomimo relatywnie dobrego zachowania złotówki w piątek, funt nie daje jej przestrzeni na początku nowego tygodnia. W poniedziałek rano, za funta zapłacić trzeba blisko 5,39 zł.
Brytyjska waluta miała cofnąć w rejony 5,36 zł i wykonała taki ruch w piątek. Niemniej szybko na tym poziomie zorientowała się w sytuacji i odbiła, czego kontynuację obserwujemy obecnie. Kurs znajduje się nieopodal ważnego oporu, czyli strefy 5,3940-5,4135 zł. Podobnie, jak w przypadku euro, złoty raczej nie powiedział ostatniego słowa.

Kurs franka wynosi 4,83 zł
Frank szwajcarski nie odczuł chyba obecności złotego podczas piątkowego handlu na rynku walutowym. Notowania pary CHF/PLN spadły ogólnie o 0,5 grosza i zakończyły zmagania na poziomie 4,84 zł. Co ciekawe jednak, frank mógł „oberwać”, gdyż złoty chwilowo znalazł się na poziomie 4,8150 zł. Patrząc na rynek pary CHF/PLN w poniedziałek rano, warto zauważyć, że złoty jak na razie prowadzi. Kurs franka wynosi obecnie 4,83 zł.
Na rynku CHF/PLN notowania znajdują się na zakresie oporu 4,8230-4,8407 zł. Frank na razie nie pokazuje zejścia i wydaje się, że to może nadejść w najbliższym czasie. Czy złoty rzeczywiście zdoła cofnąć walutę Szwajcarii?

Podsumowanie
Miniony tydzień handlowy (04.09-08.09) był najgorszym w wykonaniu złotówki od lutego 2022 roku. Wówczas to wojna na Ukrainie spowodowała deprecjacje złotego, teraz natomiast Rada Polityki Pieniężnej (RPP). Nie ma wątpliwości, że był to nóż w plecy dla złotego, który stracił 17 groszy wobec dolara, po 16 groszy względem franka oraz funta i 15 groszy w stosunku do euro.