Ostatnie badania poparcia dla partii politycznych pokazują, że Konfederacja rośnie w siłę. Kto głosuję na to ugrupowanie?
Konfederacja rośnie w siłę
Konfederacja może okazać się wielkim zaskoczeniem kolejnych wyborów do Sejmu. Rok temu wielu wieszczyło koniec tej formacji, bowiem poparcie dla niej spadało. Potem doszedł rozłam i odejście grupki posłów z formacji. Okazuje się jednak, że poparcie dla ugrupowania, na czele którego stoją Sławomir Mentzen i Krzysztof Bosak rośnie. „Gazeta Wyborcza” przyjrzała się temu, kto głosuję na tę partię.
„Poparcie dla opozycji demokratycznej, Konfederacji i PiS liczyliśmy na próbie 4 tys. respondentów. Zsumowaliśmy głosy oddane na partie opozycji demokratycznej w kolejnych wariantach: głosy na KO, Lewicę, PL 2050 i PSL wariancie A; głosy oddane na blok KO i Lewicę oraz na blok PL 2050 i PSL w wariancie B; głosy oddane na blok KO, PL 2050, PSL i Lewicę w wariancie C i głosy oddane na blok KO, Lewica, PL 2050, PSL w wariancie D” – czytamy na łamach „Wyborczej”. Dalej dodano, że na Konfederację głos oddałoby 17 proc. mężczyzn i 5 proc. kobiet.
Potem wzięto pod uwagę preferencje wiekowe. Najmłodsza grupa (18-39 lat) głosuje na sojusz liberałów i narodowców w aż 27 proc. Partia przegrałaby z zsumowaną opozycją (KO, PL 2050, Lewica, PSL), która w tej grupie wiekowej może liczyć na 38 proc.. PiS tylko na 13 proc.
Konfederację popiera też 23 proc. w gronie zarabiających miesięcznie co najmniej 7 tys. zł netto.
Skąd bierze się fenomen Konfederacji?
W czasie wywiadu udzielonego portalowi Gazeta.pl prof. Przemysław Sadura, ekspert od sondaży wyborczych, tłumaczył, skąd bierze się fenomen „Konfy”.
– Jest wyraźna tendencja, potwierdzana przez szereg sondaży, wzrostu poparcia dla Konfederacji. Wiemy, że mamy do czynienia z jakimś trendem. Ugrupowania radykalne, sytuujące się gdzieś na skrajnej prawicy nie mają stabilnych elektoratów, bo mają bardzo duży udział najmłodszych wyborców w swojej grupie. (…) W zachowaniach wyborczych mamy taką stałą zasadę, że wyborcy najmłodsi szukają takich wyrazistych partii, radykalnych, czy to w prawą, czy lewą stronę, w Polsce to raczej oglądali się w prawą stronę, ale po kilku latach szukają partii bliżej środka – powiedział.